#ukraina #rosja #wojna #wideozwojny
https://streamable.com/1m6hun
@Jadlem-rogale to te amfibie od Holendrów?
@Jadlem-rogale czyżby szykowała się ofensywa na Chersońwszczyznę?
Wątpię, by mieli wystarczająco siły ludzkiej, by rozpocząć działania, które miałyby duże szanse powodzenia. Mają spore problemy z rekrutacją/pozyskiwaniem żołnierzy. Co mogli, to rzucili na obwód kurski, a na odcinku Donieckim z tego co widać od paru miesięcy, obrona ukraińska musi się wycofywać, jakby nie mieli tam przygotowanych umocnień. Obstawiam, że stawiają na zadawanie strat atakującym wojskom rosyjskim + atakowanie rafinerii i innych istotnych celów na terytorium defekacji rosyjskiej. Kosztem utraty terytorium niestety, które trzeba będzie siłowo odbijać, albo próbować odzyskać przy negocjacjach na koniec wojny. Największym problemem dla Ukrainy wydaje mi się, że nie jest brak sprzętu i amunicji, a brak chętnych do walki za ojczyznę.
@Ciuplowski Zmobilizowani z ostatniego poboru, jeszcze nie trafili na front. Wciąż jeszcze się szkolą.
@Sahelantrop , właśnie nie wiem, jak interpretować niektóre źródła. Wiem, że jest plan, by zwiększyć możliwości szkoleniowe, otworzyć nowe ośrodki (w krajach Europy Zachodniej), gdzie byliby szkoleni żołnierze ukraińscy, lecz problem podobno jest w tym, że nie ma jak pozyskać założonej ilości żołnierzy. Chętnych jak na lekarstwo, a tych podlegających mobilizacji (czy jak to nazwać?) trudno odnaleźć, bo unikają/uciekają przed wcieleniem do armii. Jeżeli mieliby podejmować się siłowego odbicia terenów, to potrzebują przewagi liczebnej i dobrze by było, by mieli też zabezpieczone niebo i wsparcie z tegoż to obszaru.
@Ciuplowski Miesiąc temu też były żale że nie ma ludzi i jest źle a tu nagle się znalazło 25 tysięcy żołnierzy, którzy wpadli na Kursk. Do tego są dowody na Abramsy i Challengery w kacapii więc nie stracili ich wszystkich. Leopardów nie widać choć ich jest najwięcej co jest dziwne bo ani na wschodzi ani na północy się nie pojawiają.
Serbia właśnie oddaje Migi-29 w rozliczeniu za Rafale Francuzom. Macron tylko czeka żeby wzmocnić swoje lotnictwo radzieckim myśliwcem
Jeśli chodzi o terem to jest nagranie jak dron FPV uderza w sam środek "jęzora" pod Pokrowskiem więc to nie jest tak że jest tylko źle. Sam jęzor jest otoczony z trzech stron i walą w niego artylerią a stan dróg w tym rejonie jest słaby, dróg jest mało i łatwo ich pilnować bo często nie ma ich jak objechać. Jeżeli Ukraina ma przygotowane jeszcze trochę rezerw a może mieć bo skończyła im się faza mobilizacji i mniej więcej teraz powinny wchodzić do gry nowe jednostki to ten wyłom pod Pokrowskiem może być pułapką. Zaznaczam że nie mam pojęcia czy tak będzie ale teren sprzyja temu żeby ruskich tam odciąć. Jeżeli mają jeszcze trochę ludzi bo sprzęt jeszcze jest to ruscy mogą się zdziwić.
Pod Wowczańskiem też miało być tragicznie a była to pułapka w którą kacapy wpadły jak śliwka w kompot. Newsy o tym że nie ma umocnień, trzeba aresztować lokalnych polityków bo ukradli pieniądze i sprzęt. Zęby smoka usypane na kupę pod jakimś blokiem zamiast w linii pod granicą, brak umocnień i okopów. Wszystko to wyglądało jak ruska mentalność i zaproszenie do ataku bo teren jest nieumocniony. Generał Łapin (gościu dwa razy dostał wpierdol na północy, najpierw uciekał spod Kijowa a potem spod Iziumu) bardzo chciał się zrehabilitować i przeszedł przez granicę do Wowczańska. Ukraina tylko na to czekała bo weszli maksymalnie na 10 kilometrów i cały teren okazał się przygotowanym kotłem gdzie przemielono kacapów. Jakiś czas temu siedzieli jeszcze w jakiejś elektrociepłowni(?) ale to było technicznie okrążenie.
Ja widzę że jest źle ale oni 2,5 roku napierdalają się z ruskimi bez przewagi w ludziach i sprzęcie a jakoś dają radę. Jakby byli głupi to już dawno by przegrali.
@L4RU55O
Miesiąc temu też były żale że nie ma ludzi i jest źle a tu nagle się znalazło 25 tysięcy żołnierzy, którzy wpadli na Kursk. Do tego są dowody na Abramsy i Challengery w kacapii więc nie stracili ich wszystkich. Leopardów nie widać choć ich jest najwięcej co jest dziwne bo ani na wschodzi ani na północy się nie pojawiają.
Teraz pytanie, czy to były rezerwy, czy zostali zassani z innego frontu np. Krynek lub Pokrowska (bo tam ponoć przeciwnik ma przewagę 4:1), pytanie też, czy rzeczywiście jest to ponad 20 tys. żołnierzy, czy raczej bliżej 10k. Z Abramsami i Challengerami nie wiem, co się stało, chwilę już ich nie widać w tych okolicach.
Serbia właśnie oddaje Migi-29 w rozliczeniu za Rafale Francuzom. Macron tylko czeka żeby wzmocnić swoje lotnictwo radzieckim myśliwcem
Jest propozycja, że MIGi pokryją część zapłaty za kupione od Francji samoloty, aczkolwiek to jak na razie plan i chyba jeszcze nie podpisano umowy. Pytanie też kiedy mieliby je Serbowie przekazać, a jak dobrze wiemy, w Serbii raczej dominują nastroje prokacapskie, także tutaj sprintu z zakupami i przekazywaniem sprzętu raczej się nie spodziewam. Oczywiście może jakoś inaczej się dogadali i samoloty czekają już na przekazanie... cholera wie.
Jeśli chodzi o terem to jest nagranie jak dron FPV uderza w sam środek "jęzora" pod Pokrowskiem więc to nie jest tak że jest tylko źle. Sam jęzor jest otoczony z trzech stron i walą w niego artylerią a stan dróg w tym rejonie jest słaby, dróg jest mało i łatwo ich pilnować bo często nie ma ich jak objechać.
Problem w tym, że wyłom ma już szerokość przeszło 20 km, artyleria lufowa musiałaby już dość blisko podjeżdżać, drony z podwieszonym ładunkiem mają ograniczony zasięg do paru km, w dodatku trzeba jeszcze dolecieć na miejsce wykrytego celu. Pytanie jeszcze jak z pokryciem sprzętem do walki elektronicznej w tej okolicy. Tam chyba jest najgorsza sytuacja, bo brakuje linii obrony i fortyfikacji.
Jeżeli Ukraina ma przygotowane jeszcze trochę rezerw a może mieć bo skończyła im się faza mobilizacji i mniej więcej teraz powinny wchodzić do gry nowe jednostki to ten wyłom pod Pokrowskiem może być pułapką. Zaznaczam że nie mam pojęcia czy tak będzie ale teren sprzyja temu żeby ruskich tam odciąć. Jeżeli mają jeszcze trochę ludzi bo sprzęt jeszcze jest to ruscy mogą się zdziwić.
Mam w pamięci kampanię z 2023 roku, ryzykowne jest wpuszczanie i to dość powolne, wroga na swój teren i pozostawione tam bądź co bądź jakieś umocnienia. Trzeba będzie to odbić, a to będzie kosztować. Zaraz nadejdą jesienne deszcze, sprzęt pancerny utknie w błocie, albo będzie ograniczony do poruszania się po drogach. Będzie pauza w działaniach, a kacapom da to czas na przygotowanie umocnień i zagrzebanie się w ziemi. Trochę zaczyna brakować czasu, by w tym roku ruszyć z kontruderzeniem.
Ja widzę że jest źle ale oni 2,5 roku napierdalają się z ruskimi bez przewagi w ludziach i sprzęcie a jakoś dają radę. Jakby byli głupi to już dawno by przegrali.
Przegrać nie przegrają, ale obawiam się, że coraz trudniej będzie Ukraińcom odbić zajęte przez kacapów tereny. Przed tym trzeba zatrzymać jeszcze obecną ofensywę. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zasypanie ich rafinerii, fabryk i innych istotnych zakładów środkami niszczącymi, liczyć, że zabraknie im sprzętu i pieniędzy. Do tego trzeba broni z dużym zasięgiem i pozwolenia na uderzenie w głąb defekacji rosyjskiej. Byłbym pozytywnie zaskoczony, gdyby w tym roku sytuacja na odcinku Donieckim uległa odwórceniu.
@Jadlem-rogale tak, ofensywa na 28 pojazdów + to co mają..
Żadna ofensywa. Ledwo im się udało uzbierać kilka tysięcy na Kursk i doszli 30km od granicy pod tygodniach zmagań. Oni już ledwo zipią niestety.
Zaloguj się aby komentować