tylko ja posiadam internet na dyskietkach?

----------------
Mam nadzieję że widok tych klasycznie pięknych krągłości umili Państwu lekturę dalszej części dzisiejszego wpisu, który w całości postanowiłem poświęcić odpowiedziom na listy.

  • Jak wysokie ryzyko grozi mi, gdy włączam przeglądarkę internetową? pyta Pani Jolanta z Warszawy (przy okazji pozdrawiam i dziękuję za regularne dzielenie się wrażeniami z lektur oraz za słowa uznania). Droga Pani Jolanto - ryzyko owo oceniłbym, w Pani przypadku, jako niewysokie. Jako świadoma użytkowniczka sprzętu komputerowego oraz Internetu wie Pani czym jest spam, wirusy komputerowe oraz serwis linuxnews.pl. Mając na uwadze istnienie tych zagrożeń potrafi Pani ich unikać, bądź - w wypadku konfrontacji - się przed nimi bronić (np. wysyłając listy ze spamem komu innemu, by nie zalegały na Pani skrzynce). Zatem, Pani Jolanto - nie ma się Pani czego obawiać. Ryzyko oceniam jedynie na 35%.
  • Do czego służy CD-ROM? pyta Pan Michał z Sieradza. Panie Michale, napęd CD-ROM w dzisiejszych czasach najlepiej wykorzystać jako wygodny uchwyt na kubek z gorącą kawą. Proszę jednak najpierw zbadać wytrzymałość tacki! Jeżeli nie zadowala się Pan niedużą filiżanką małej-czarnej, lecz potrzebuje większe ilości tego napoju - radziłbym się rozejrzeć za czymś o większej pojemności, np napędem DVD
  • Czy to prawda że moja mama może sprawdzić w przeglądarce jakie strony odwiedzałem? zastanawia się pragnący zachować anonimowość Piotr Gruszczyński z Gdańska (ul. Armii Czerwonej 7m5). Drogi Piotrze, niestety - jest to prawda. Dodatkowo, również ja wiem że ostatnio przeglądaną przez Ciebie stroną było www.golestwory.pl, a to dzięki moim chakierskim umiejętnościom. Jednak nie martw się! Czytając regularnie mój blog już niedługo będziesz potrafił zatrzeć za sobą ślady tak skutecznie, iż nawet sam na drugi dzień nie będziesz wiedział jakie strony odwiedzałeś.
  • Mój syn przyznał się, że ma Linuksa. Co mogę z tym zrobić? niepokoi się Pani Roksana z Władywostoku (pozdrawiam! mam nadzieję że będę miał więcej czytelniczek z zagranicy!). Droga Pani Roksano - Linux, tak jak popalanie papierosów czy pierwsze próby z seksem i/lub alkoholem, jest pewnym etapem "eksperymentowania" przez który przechodzi większość młodzieży w okresie dojrzewania. Zaniepokojenie Pani mógłby wzbudzić fakt, gdyby syn sięgnął po "cięższe" odmiany OS, takie jak FreeBSD, czy nie daj Boże OpenBSD. Dla świętego spokoju proponuję wykonać test krwi na obecność przetrwalników Uniksów. Uspokajam jednak - w większości przypadków wynik jest negatywny (pozytywny wynik może wystąpić jedynie gdy chłopiec przez dłuższy czas obracał się w środowiskach patologicznych, np. wśród studentów Elektroniki Politechniki Warszawskiej).

_-¯ Listów od Państwa przychodzi oczywiście znacznie więcej, ja wybrałem jedynie najbardziej "palące" i powtarzające się sprawy. Dziękuję wszystkim którzy dzielą się ze mną swymi cennymi uwagami i zachęcają do dalszej wytężonej pracy. Licznik odwiedzin bloga bije kolejne rekordy, co zawdzięczam Wam - moim nieocenionym czytelnikom. Zachęcam do dalszych odwiedzin i korzystania z przeogromnych zasobów mej wiedzy którą stopniowo będę tutaj się dzielił.

Liczba wczorajszych odsłon bloga: 16979
Tagi: chakierowanie, chakier, kilka, lasek

/z bloga, który dawno umarł/
em-te

zapomniałem. to był rok 2007. kupiłem pierwsze długie spodnie.

PlatynowyBazant20

@em-te gdzie te gołe stwory?

em-te

@PlatynowyBazant20 nie chciałem robić zrzutu ekranu. Gość dał fotkę trzech dębowych lasek

PlatynowyBazant20

@em-te myślałem że tam będzie Rick Astley

Zaloguj się aby komentować