W sumie to co się ztało z kurzajkami? W dzieciństwie co chwila miałem i a to jaskółczym zielem smarowała mi mama, a to na jakieś wymrażanie chodziliśmy, a teraz tego nie ma w ogóle

@dlolb jak to co? Jest czyściej. Ludzie się myją. Baseny, sauny i takie tam są czystsze. Pandemia nauczyła ludzi myć ręce. Pralnie publiczne pozwalają nawet bezdomnym wyprać ciuchy. Ludzie nie kąpią się tak często w fontannach. No i woda ogółem jest lepiej oczyszczana i mniej ścieków idzie do rzek (choć wciąż sporo). Ot postęp.

@conradowl wątpię żebyś miał rację. Bardziej składa się na to podatność organizmu na wirusa i element aktywujący. Mi kurzajki wyłazą od koszenia trawy (ogrodnik here), pozostałą część roku mam spokój.

Ja się niedawno dowiedziałam, że kurzajki to HPV i zakaz seksu na rok a też jako dzieciak miałam xD

@hatti-vatti 

A sexy były od tamtego czasu?( ͡~ ͜ʖ ͡°)

@dradrian-zwierachs indywidualnie tak - twoje osobiste predyspozycje są takie, a nie inne. W skali społeczeństwa to jednak higiena i czystość wzrosła.

Aczkolwiek czy to dobre to nie wiem, jako hodowca uważam, że jesteśmy za czyści. Masa chorób u zwierząt hodowlanych wynika z tego, że nie mają one kontaktu ze światem jak lata temu. Ptasia grypa rozwija się, bo jest za czysto - gdy trafi na podatny grunt to dupa. Ale to długi temat i generalnie mądrzejsi ode mnie dyskutują, wniosków nie ma. Tylko przypuszczenia.