@Pan_Pomidor ty autentyczna historia. Mój brygadzista we wcześniejszej pracy był na spotkaniu po latach ze szkoły. No i odwozili takiego nawalonego typa i nie wiedział który dom to jego, bo wszystkie były takie same. To jeździli po osiedlu i cały czas pilota od bramy naciskali i patrzyli która brama się otworzy :D

@Pan_Pomidor ojjjj tak, świetny przykład to warszawski Wilanów, gdzie nawet na trzeźwo nie wiesz, czy jesteś na początku, czy na końcu słoiczanej dzielnicy xD