To chore, ale pewnie zatęsknię za ulicą, ehhh. Całe życie tyrać do starości, to ma być moje przeznaczenie? Jak nie zwariować prowadząc takie życie będąc totalnym samotnikiem, w dodatku nie mając własnego mieszkania? 1,5 tygodnia zostało i moje życie od tego momentu w ciągu kilku dni rozstrzygnie się być może definitywnie, albo w jedną, albo w drugą stronę. Powaga sytuacji jest więc dla mnie spora, stąd pewnie nasilenie depresyjnych nocy. #przegryw
Kubilaj_Khan

@cansado po prostu wyjedź z Polski i żyj na luzie. Praca to nic złego. Możesz robić to co lubisz. Samotnik? Kierowca tira jak znalazł a zarobki za granicą nie najgorsze. Nie trzeba pracować do końca życia, można coś wymyślić żeby nie pracować całe życie. Tylko trzeba chce i albo ciężko na to pracować albo mieć farta.

cansado

@Kubilaj_Khan W Polsce to mnie dawno nie ma i nie będzie. Nie mam prawa jazdy żadnego. Próbowałem już wykombinować coś, by nie być zwykłym parobkiem, lecz przegrałem i znalazłem się na dnie.

Kubilaj_Khan

@cansado no to musisz się przyłożyc iść na jakąś budowę czy do innej byle jakiej pracy odłożyć kasę i zrobić te prawko. W Niemczech zarobisz 2500 euro i to już jest coś.

cansado

@Kubilaj_Khan Mam załatwiona pracę w fabryce okien od następnego miesiąca, ale jestem w katastrofalnym stanie psychicznym i głębokiej depresji i po prostu nie wiem jak to będzie. Pewnie na początku ok, ale co jak przyjdzie gorszy dzień. Ja nie mogę spać w nocy.

Kubilaj_Khan

@cansado nie wiem co ci doradzić. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Najważniejsza jest motywacja. Masz tam wytrzymać chocby nie wiem co. To Twoja przyszłość. Nie wolno się poddawać.

czlowiek_z_aspiracjami

@cansado


w katastrofalnym stanie psychicznym i głębokiej depresji


diagnozawana?


Ogarniaj hajs i jakiegoś psychiatrę, może online, teleporada. Albo zjazd do Polski za jakiś czas, 2-3 dni wystarczą, prześpisz w hostelu, możesz połączyć z dentystą. Niech ci przepisze jakieś psychotropy (ssri?, nie znam się), żebyś poprawił chemię mózgu, i wskazał, co dalej. Popytaj na hejto (dobrze otaguj) albo wróć na wykop (inne konto, nie pisz o bezdomności, hiszpanii, żeby nie skojarzyli) i tam popytaj.

cansado

@czlowiek_z_aspiracjami

Generalnie to może dla niektórych kontrowersyjne, ale na depresję, przynajmniej mi mogą pomóc tylko pieniądze. Może jak wytrzymam psychicznie w obozie pracy pierwszy miesiąc, do wypłaty, to może będzie z górki. Ale czy wytrzymam to nie wiem. Wyobrażam sobie to źle, ale może tak źle nie będzie. Nie wiem co ja tam będę miał robić, nigdy nie byłem w żadnej fabryce okien, nie wiem co trzeba wiedzieć i umieć.


Nie jest diagnozowana, ale psychiatra ani teleporada nic nie da na to, co zawsze powtarzam, a więc biedactwo, brak mieszkania (do niedawna bezdomność, od niedawna mieszkanie w schowku na miotły na czyjejś łasce), brak rodziny (i wychowywanie na kawalerce 28m² bez światła w pokoju, neta spiąć na zbyt krótkiej, kilkudziesięcioletniej pryczy, często nie mając co żreć) i generalnie totalną samotność i brak jakichkolwiek perspektyw. Do Polski nie wrócę nigdy, akurat od tego to na pewno wolę śmierć, wszędzie w moim życiu było w miarę, tylko w Polsce zawsze tragedia pod każdym względem, zwłaszcza psychicznym i finansowym. Te różne psychotropy to wydaje mi się takie farmakologiczne ogłupianie samego siebie, żeby otępiały mózg wmawiał sobie, że jest dobrze, podczas gdy jest źle. No i życie nie ma żadnego sensu, bo po śmierci i tak nic nie będzie, więc jeśli w życiu ma przeważać cierpienie zamiast przyjemności to w sumie po co się męczyć. Nie dziwię się, że np jacyś milionerzy mają chęci żyć, bo mogą sobie robić co chcą, całej reszcie się dziwię, bo przez większość czasu cierpią, by dostać na moment iluzję szczęścia.

czlowiek_z_aspiracjami

@cansado


Leki zapisywane przez psychiatrę to nie są narkotyki. Popytaj na tagach, na hejto czy wykopie ci doradzą. Poczytaj o objawach depresji, powtórz lekarzowi i ci coś przepisze na poprawę chemii mózgu, bo oceni, że jesteś wrakiem psychicznym + skieruje na psychoterapie; tak to działa z tego co wiem.


Spróbuj się rozejrzeć za jakąś szklarnią, magazynem, pakowaniem pojemników. Poszukaj agencji pośrednictwa pracy, szału nie ma, ale może trafisz na lżejszą robotę oraz coś zarobisz.


Rozglądnij się za jakimiś kursami, uprawnieniami zawodowymi: jakieś szkoły/uniwersytety ludowe, ngosy, urzędy pracy, dofinansowania - takie coś organizują na Zachodzie.


Ucz się języka kraju, w którym jesteś, jeśli to nie Hiszpania, UK czy Irlandia.


Ewentualnie załóż drugie konto tu albo u białka (lepiej przez konto niż anonimowo), nie pisz kim jesteś, tylko jako zielonka rozpytaj się o kraj/region, w którym jesteś, plusy, minusy, możliwości. To samo na facebooku.

cansado

@czlowiek_z_aspiracjami Co do ostatniej rzeczy na szybko napiszę, że jestem na totalnym zadupiu, a ja prawka niet.

Zaloguj się aby komentować