Pojechaliśmy nieświadomi, bez planu, bez biletów, roamingu, map offline.
Od granicy do centrum miasta jechaliśmy tylko według znaków, nawet nie mieliśmy kupionych biletów na Derby. Przez przelozenie terminu meczu i trzepanie na granicy zamiast w niedziele wieczorem do domu, wróciliśmy w poniedziałek na 8:00 prosto do pracy.
Rzuciłam do męża, że chciałabym jeszcze w tym roku wrócić tam już z planem, na kolejne Derby. Nie trzeba było go namawiać.
Tak więc ten, plany #podroze na 2024 się wyklarowały: Serbia zależnie od terminu meczu + Kazachstan i okolice na jesień ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
Belgrad pozostaje zdecydowanie moim najmniej ulubionym miastem, jakie zwiedziłem w europie ( ͡° ʖ̯ ͡°). To w zasadzie kopia bardziej współczesnej części Wiednia, tyle tylko, że z fatalną komunikacją miejską, bez metra. Jedyny punkt, który dobrze wspominam, to zbudowana od zera po wojnie dzielnica mieszkalna na drugim brzegu Dunaju.
Mam wrażenienie, że coś w tym mieście zrobiłem źle, bo kilka osób w pracy sławiło Belgrad pod niebiosa jako cel turystyczny (dlatego tam pojechałem).
@MuojemuKotu mi tęskno do tej atmosfery, trochę brudno, ludzie noszą w sobie jakieś wewnętrzne, niepisane "dosc", mury mają w sobie dziury po kulach, a wieczorem na mieście można się poczuć nawet trochę orientalnie. Dziwne to było miasto, zaniedbane, inne niż cała reszta. Właśnie dlatego chciałabym tam wrócić na spokojnie. Plus w czasie pierwszej wizyty byliśmy stricte nastawieni na mecz, pojechaliśmy na rozgrywki Vijvodiny i w drugi dzień na Derby partizana z crveną.
@MuojemuKotu a co do najmniej ulubionych u nas to zdecydowanie Łódź- chociaż napotkałam tam PRZYPADKIEM swoje opus magnum urbexu, to samo miasta wyprasza, nie zaprasza. Na myśl o powrocie tam mam grymas niechęci.
@MoralneSalto
a co do najmniej ulubionych u nas to zdecydowanie Łódź
No to mamy jasność, skąd taka różnica w odbiorze - ja do Miasta Meneli z pewnością wrócę. Gdyby nie fatalny rynek pracy, rozważałbym nawet przeprowadzkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MuojemuKotu czyli moje stwierdzenie, że gust jest jak dupa się potwierdza- każdy ma swój własny
Komentarz usunięty
@MoralneSalto
@Yossarian jaki plan wariacie? Sami czy organizowana? Ile dawaliście za bilety? Mam cała listę pytań ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MoralneSalto
Zaprosiła mnie miejscowa dziewczyna, którą poznałem w Afryce. Po prostu kupiłem bilet i lecę
Obiecała mnie zabrać do Ałmaty, ja na pewno chcę odwiedzić muzeum w Karagandzie, poza tym planów brak.
Bilet kupiłem w ten weekend, 1600 zł.
@Yossarian zazdro! Właśnie patrzyłam dziś na bilety, 1600 to nawet dobra cena! Mogę Cie zawołać z kilkoma pytaniami już po powrocie? Jakbyś chciał przehandlować kartę sim kazachską po powrocie to dawaj znać, chętnie odkupię. My z mężem chcieliśmy do Iranu, ale tam rozpierducha więc nadal w nurcie tamtych stron zostaliśmy przy Kazachstanie. Mieliśmy jechać z biurem, ale jednak jedziemy na własną rękę.
@MoralneSalto Wołaj. Simy zbieram, więc nie oddam
Zaloguj się aby komentować