Takiego procesu jeszcze w Polsce nie było. Mieszkaniec Śląska pozwał Prezydenta RP za łamanie konstytucji
katowice.wyborcza.plPozew w tej sprawie został złożony w lipcu 2020 roku, jednak warszawski sąd dopiero teraz wyznaczył termin pierwszej rozprawy. - Widać, że trwająca osiem lat reforma wymiaru sprawiedliwości autorstwa Zbigniewa Ziobro raczej się nie udała - mówi z przekąsem Weychert, który mieszka w małej miejscowości w powiecie wodzisławskim na Śląsku, kieruje też Górniczą Spółdzielnią Mieszkaniową w Jastrzębiu -Zdroju. Do Warszawy wybiera się już w czwartek, bo w związku z organizowanym przez Solidarność w piątek protestem w Warszawie, chce mieć pewność, że dotrze na salę rozpraw. - Na rozpoczęcie procesu czekałem cztery lata, za nic nie chciałbym przegapić pierwszej rozprawy, która rozpocznie się o godzinie 9. - podkreśla.
Mieszkaniec Śląska domaga się od Andrzeja Dudy przeprosin za łamanie praworządności
Za naruszenie zasad praworządności Weychert domaga się od prezydenta RP pięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia na cele społeczne, a także opublikowania na stronie Prezydent.pl następujących przeprosin: „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – Andrzej Duda - jako reprezentant Skarbu Państwa i najwyższy organ władzy państwowej, zobowiązany do czuwania nad przestrzeganiem Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, przeprasza powoda Gerarda Weycherta za bezprawne naruszenie jego prawa, przysługującego jako obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej, do życia w demokratycznym państwie prawa, w którym przestrzegane są przez organy władzy, zasady praworządności wynikające z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i ratyfikowanego prawa unijnego".
Gerard Weychert wskazał też w pozwie, aby Andrzej Duda odczytał przeprosiny podczas konferencji prasowej, na którą ma zaprosić: TVN, Polsat, "Gazetę Wyborczą" i "Rzeczpospolitą". Wniósł również, aby sąd zakazał prezydentowi Dudzie „dokonywania jakichkolwiek dalszych zachowań, które naruszałyby zasady demokratycznego państwa prawa, z jednoczesnym zobowiązaniem do podejmowania działań zmierzających do ochrony porządku konstytucyjnego w Rzeczpospolitej".
Zarzut: Tworzenie prawa negującego niezawisłość sędziów
Prawnik Weycherta w pozwie przeciwko prezydentowi przypomniał, że na głowie państwa ciąży obowiązek stania na straży praworządności i przestrzegania konstytucji, a także dochowania najwyższej staranności w zakresie podejmowania lub zapobiegania działaniom, które mogłyby doprowadzić do naruszenia reguł demokratycznego państwa prawa. Tymczasem w ciągu kilku ostatnich lat "poprzez działania i zaniechania Prezydenta RP Andrzeja Dudy, doszło do naruszenia zasad praworządności wynikających z Konstytucji, które z kolei naruszyły prawo powoda do życia w państwie – Rzeczpospolitej Polskiej, w którym organy władzy przestrzegają zasad praworządności".
Jako przykłady naruszenia praworządności Weychert wymienił: kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego, połączenie stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, stanowienie prawa, które neguje niezawisłość sędziowską oraz niezależność sądownictwa, a także kryzys wokół Sądu Najwyższego oraz Krajowej Rady Sądownictwa.
Pozew: Postępowanie Prezydenta wpłynęło na naruszenie ładu konstytucyjnego
Mieszkaniec Śląska uznał, że działania prezydenta RP naruszyły jego dobra osobiste. „Postępowanie Prezydenta RP jako organu władzy państwowej, wielokrotnie wpłynęło na naruszenie ładu konstytucyjnego w kraju, które w sposób skuteczny uniemożliwiło powodowi realizowanie swoich praw obywatelskich. Zachowania podjęte w procesie legislacyjnym wyrażające się w podpisywaniu ustaw, które wprowadzały niekonstytucyjne uregulowania, jak również zaniechania, w zakresie inicjatywy zgodności uchwalanych aktów prawnych z ustawą zasadniczą, doprowadziły do sytuacji, w której powód nie miał zagwarantowanych podstawowych praw, w tym prawa do poszanowania i postępowania organów państwowych w myśl zasady legalizmu" - napisał jego prawnik w pozwie.
#polityka #pozew #duda