Takie miasteczka najlepsze do mieszkania,
lidl, biedronka, szpital, stacja kolejowa, 5 minut drogi i wychodzisz na pole ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Jest git.
#gownowpis
9c61288c-03c1-46a5-a2b5-00d8d474058a
Kubilaj_Khan

Zambrów, Wysokie Mazowieckie. Tylko płace są marne, więc dobrze mieć swój maly biznes. Jakies żarcie czy warsztat.

Atarax

@anervis tylko, małe miasto to i stosunkowo mało pracy niestety.

Macer

@anervis tylko lepiej bez tej biedronki i lidla.

Atarax

O masz Ci los, a co Ci Lidl i biedronka zawiniła?

oliwka-milek

@Atarax a nie no kompletnie nic, podatki(odprowadzają)niskie, jakość żarcia niska, oszustwa na wadze towaru, to tak na szybko. Jeśli mogę to omijam, a na szczęście mogę.

michal-g-1

@oliwka-milek a ja lubię i na szczęście mam blisko do Lidla i Biedry

Furto

@oliwka-milek

Co za stek bzdur. Obie sieci są w ścisłej czołówce firm odprowadzających największy CIT, to po pierwsze. Po drugie, teraz może już nie, ale jeszcze kilka lat temu regularnie ważyłem mięso przy porcjowaniu i nie było ani jednego przypadkuz by było za mało. Ba, przy zakupie 10+ kg mięsa, "jeden obiad" był gratis.

nogiweza

Zawsze dobrze tam gdzie nas nie ma. Wygląda na ładne i zabytkowe ale dla mnie troche za małe. Dużo też zależy od okolicy i czy są lasy i jeziora

Pan_Buk

@nogiweza A czy ktoś Cię namawia na mieszkanie w Zambrowie?

nogiweza

@Pan_Buk A czy gdziekolwiek to sugeruje?

4Sfor

O, byłem tam. To Pasłęk (warmińsko-mazurskie), a w tle w prawej części zdjęcia widać zamek krzyżacki z XIV wieku.

GrindFaterAnona

@anervis najgorsze, zero dostępu do kultury. Co najwyzej lokalny Dom Kultury ci warsztaty z origami zorganizuje.

tellet

@anervis Każdy każdego zna, jak lepiej zarabiasz to wszystkie proste łby życzą ci codziennie śmierci, a jak jeszcze w jakiejś "znienawidzonej branży" to już w ogóle "bogol jebany co to go nie szkoda".


Wszędzie daleko, w okolicy tylko jedna-dwie knajpy z czego jedna to speluno-pubo-mordownia, a drugie to chujowa pizzeria, do tego dwa równie słabe kebaby.


Gdyby nie Lidl z Parksidem to byś musiał zapierdalać do wojewódzkiego do "moloha" Leroy czy Casto po cokolwiek, albo przychodzić w godzinach 1345 w godzinach otwarcia lokalnego "PPHU MAJSTRA" by kupić 3 śrubki. Z wnętrzami podobnie - jak nie ma tam łaskawie jakiegoś Jyska czy czegoś podobnego, to duppa zbitta i bujaj 30km gdzieś do sklepu na wycieczkę xD

Tak samo gdyby nie biedra czy ten lidl albo jakikolwiek inny dyskont, to byś jeździł w koło, by zrobić podstawowe zakupy, że o takich postkomuszych absurdach jak "ŁOPATKI/POLĘDWICY DZIŚ NIMO, JUTRO BEMDZIE PCZYJĆ PAN O ŁUSMEJ RANO" nie wspomnę. I w dupie mam że "takiego miensa/pomidora to nie dostane we biedrze", skoro muszę robić na niego zamówienie jakby to było Kobe czy jakiś turbopro malinowy z własnej uprawy.


Lokalsi, zwłaszcza w tych blokach i kamieniach wkoło rynku, czasem nawet mimo miejskiego CO, czasem dalej opalają gównem w swoich piecach w lokalach, ja to nazywam "smrodem małego miasteczka" - koniecznie przy deszczowej pogodzie i np. 15c na zewnątrz. No miud na nos.


Po odliczeniu lokalnych burd lokalnych ubermeneli (bo meneli to tam 70% składu), nic się nie dzieje, chyba że gdzieś się pali albo jest lokalna szopa w stylu "dni XXXX" gdzie oczywiście ta sama straż robi wiejskie balangi i pokazuje samochody na lokalnym stadionie/boisku przed szkołą.


Skoro przy szkole jesteśmy - najczęściej jedna do wyboru. Jak to "zespół szkół" to już w ogóle beka. Nie lubisz kogoś czy masz ciulate towarzystwo? Pozdro- masz do wyboru magika albo kiblowanie z tymi samymi ludźmi do końca licbazy, chyba że pójdziesz do zawodówy, ale tam to już w ogóle bez mózgojebów, które cię otępią i wyrównają w dół do reszty, nie przeżyjesz xD


Fajna praca, bo jej nie ma - po odsianiu polackorobackich ofert w tych sklepikach czy zakładach/magazynach, zostaje się emigracja, magik albo bezrobocie.


Podsumowując- takie miasto to najgorsze co może być, bo na jakiejś wiosce to od razu wiesz, że tam nic nie ugrasz, za to w takim miasteczku niektórzy jeszcze łudzą się, że to nie to samo co okrutne zadupie "bo jest lidl, biedra i PEKAES DO WOJEWÓDZKIEGO RAZ DZIENNIE".

Furto

@tellet Nie wiem czy to nie pasta, ale zgadzam się w 100%.

Kubek

@anervis i pensja 2700 w januszexie xD

kamyk1984

Przecież to Pasłęk. Moje miasto ukochane Pole golfowe jest. Lidl, dwie biedronki, polo market, netto, dwa Dina, kilkanaście alkoholowych, kino w zamku, duży plac zabaw dla dzieci, stadion piłkarski i park ekologiczny ze sceną i ujeżdżalnią koni. Żyć, nie umierać. Zapraszam w lato na piwko w plenerze. Mury odrestaurowane za całe 12 baniek. Podobno jedne z najlepiej zachowanych w Europie na dzień dzisiejszy.

Zaloguj się aby komentować