Taka niepoprawna politycznie anegdotka z mojego życia.
Pracowałem kiedyś jako geodeta i robiłem pomiary w pewnym gospodarstwie agroturystycznym. Rozmawiałem z gospodynią, stojąc przy zagrodzie z owieczkami, jedną białą i jedną czarną. W pewnym momencie ta czarna owca zaczęła beczeć, na co gospodyni pogłaskała ją po głowie, mówiąc przy tym: "No co jest, Obama?"
Rastablasta

A propos... Jakiś czas temu moim ulubionym tekstem na zakomunikowanie, że udaję się na dwójkę było: "idę wpuścić Obamę do Białego Domu".


Nie, nie jestem rasistą, aale zajebiście mnie takie głupoty bawią.

Rozkmin

Kolega geodeta, współczuje zarobków. też znam pewien niepoprawny żarcik, ale to wieczorkiem opowiem

Bipalium_kewense

@Rozkmin Wyemigrowałem kilka lat temu i na zarobki teraz nie narzekam (nie żebym był jakiś bogaty, po prostu jest OK).

Rozkmin

@bipalium_kewense do jakiego kraju ?

Zaloguj się aby komentować