Robiłem kilkadziesiąt podejść do Red Wolf of Radagon który jest bossem po czym kawałek dalej spotykam jakiegoś rycerzyka z tarczą którego obronę jest ciężko przebić i do niego muszę też zrobić kilkanaście podejść żeby pokonać XD
Najlepiej jak czasem Krwawe Cięcie zadaje mu 1pkt obrażeń XD
Chociaż chyba nic nie przebije typa którego streama wczoraj oglądałem który robił już 460 podejście do Maleni XD
#eldenring
Jest zabawna xD Dosłownie wszystkich bossów z Fire Giantem i God Skin duo pokonywałem w maks 5 prób, Crucible Knight to tak z 15-20 XD
A na Malenie to w ogóle zeszło mi dosłownie 6 godzin, stricte podejść nie liczyłem, ale od chuja było xD
Ale chuj, grało się zajebiście
ja dalej nie mogę się przekonać do tej gry...
Przeszedłem soulsy w kolejności 1>3>2 i dalej bloodborne + sekiro ale od elden ringa odbiłem się po kilku godzinach. Nie wiem o co chodzi, ale byłem trochę przytłoczony otwartym światem i mając tyle opcji do wyboru wybrałem żadną, wyłączyłem konsole. Moim zdaniem ta formuła nie pasuje do tego typu gry, klimat się zatracił, questy łatwo przeoczyć bo wiadomo jak to u FromSoftware gadają tajemniczo i pojawiają się w danych miejsach o danym czasie i gracz musi na nich trafić. Sama walka nie jest jakoś super odkrywcza, z przyzywań nigdy nie korzystałem więc jak dla mnie mały plus że to rozwinęli. A samo bieganie i skakanie koniem wydawało się... głupie.
@Solar W sumie miałem takie samo odczucie bo biegaj randomowo po mapie i może trafisz na bossa a mapa jest duża. Zacząłem po prostu lecieć główny wątek z poradnikami na jakieś ulepszanie broni i na razie spoko. Z duszków korzystam ale czasem bardziej mnie denerwują niż pomagają ale trochę ułatwiają gre bo raczej chce sobie pograć na takim względnym czillu XD Dobra rozgrzewka przed Sekiro albo Soulsami o ile nie znienawidzę tego typu gier a jestem dopiero na początku.
Zaloguj się aby komentować