Szwedzi (już nie) w Warszawie
365 lat temu wojska polsko-litewskie odbiły Warszawę z rąk szwedzkich. W ten sposób zakończył się trwający niemal rok okres okupacji (nie ostatni w czasie potopu), charakteryzujący się bezprecedensową grabieżą.
(...)
Miasto, które w końcu opuścili wrogowie znacznie różniło się od tego, które poddawało się Szwedom rok wcześniej. Z ponad 1000 budynków pozostało nieco ponad 300.
Najeźdźcy stosowali wobec Warszawy regularny szaber, dosłownie ogołacając posiadłość królewską, pałace magnackie, domy zamożnych mieszczan, kościoły i kolegium jezuickie ze wszystkiego, co posiadało jakąkolwiek wartość. Barkami Wisłą, a później statkami do Szwecji odpłynęły liczne obrazy, zdobienia, naczynia liturgiczne, książki, a nawet marmurowe posadzki. Nie obyło się ponoć i bez grabieży grobów. Zubożała także ludność Warszawy, która nie tylko zmuszona była do dostaw kontyngentowych, ale także nie mogła czerpać zysków z zatrzymanego podczas okupacji handlu wiślanego. Barki ze skradzionymi dobrami, które utknęły na mieliźnie, Szwedzi rozkazali zatopić. Skalę tego procederu odsłonił dopiero rekordowo niski poziom wody w Wiśle w 2015 roku.
Więcej na ten temat: https://www.polskieradio24.pl/39/156/Artykul/2764453,Szwedzi-juz-nie-w-Warszawie

Zaloguj się aby komentować