Szwecja ma bardzo dziwne (dla nas) przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu. Oprócz istnienia państwowej sieci sklepów alkoholowych można czasem kupić alkohol w restauracji, barze lub hotelu. Haczyk jest taki, że nie wolno opuszczać jego obszaru (nie wyjdziesz na fajkę z butelką w ręku). Działa to do tego stopnia, że właśnie czekam aż portier w hotelu przyniesie mi piwerko, bo musi mieć pewność, że to dla mnie i z nim nigdzie nie wyjdę xD

#alkoholizm #szwecja
Sweet_acc_pr0sa

@maximilianan bimbrownictwo kwitnie xD

maximilianan

@Sweet_acc_pr0sa ano, to tu legalne zdaje się xD

otoczenie_sieciowe

@maximilianan No to niezła hipokryzja xD

entropy_

@maximilianan sklepy z alko nazywają się System Bolaget (czy coś koło tego)

W całej Szwecji jest mniej sklepów alko niż na mojej dzielnicy xD

maximilianan

@entropy_ dostanie tak się nazywają, tylko chyba pisane łącznie. W Szwecji to jeszcze nie jest aż tak tragicznie, często jest więcej niż jeden sklep w mieście (nawet w centrum!) W Finlandii wszystkie są poza miastami xD

No i oczywiście ceny alkoholu są przeogromne. Najtańsze piwo kosztuje 12 koron, wódki zaczynają się od 150 za pół litra (taki w plastikowej butelce xd), ale za to sklepy są bardzo dobrze wyposażone. U mnie w mieście luzem stoją butelki szampana w cenach powyżej 1000 zł, chyba tylko bardzo drogie whisky są za szybą (ale nie jestem pewien).


Za to ceny w knajpach to inna liga. Nie widziałem piwa tańszego niż 60 koron (25 zł), a najprostsze drinki w stylu gin z tonikiem to lekko 150-200 koron

entropy_

@maximilianan kiedyś byłem w gotheborgu, nawet mi nie przypominaj tych cen

maximilianan

@entropy_ jako ciekawostkę dodam, że można dostać bana na zakupy w systemie xD dodatkowo podobno nawet urząd może się zaciekawić twoim problemem jak kupujesz dużo i często (ale to chyba raczej tylko miejska legenda). Natomiast faktem jest, że jeśli przy kasie są dwie osoby to obie muszą mieć powyżej 21 lat, także trzeba być przygotowanym (znajoma narzeczonej nie mogła kiedyś kupić butelki wina bo była z córką xD). Oczywiście nie przeszkadza to ludziom w chodzeniu do monopolu z małymi dziećmi czy to w wózkach, w wieku przedszkolnym czy podstawkowym :v


Dość pierdolnięty ten kraj, muszę przyznać.

entropy_

@maximilianan autentycznie, byłem tam "jakiś czas" około euro 2012. Nie wierzyłem ale znajomy mi kwity pokazał. Był na l4 bo przyszedł naje*any do pracy. Wysłali go do lekarza i dostał nie wiem tydzień czy dwa zwolnienia. Powiedział że ma jakieś tam problemy w domu czy coś i musiał odreagować. Po dwóch tygodniach przyszedł na kontrolę znowu po piwie i dali mu jeszcze tydzień na dojście do siebie xD wszystko płatne zwolnienie xDDD

maximilianan

@entropy_ he, L4 w Szwecji to jest złoto xD ogólnie zwolnić pracownika praktycznie się nie da. Nie będę wchodził w szczegóły, ale słyszałem (autentyczną) historię o typie, który ani razu się nie pojawił w pracy, a związki zawodowe (typ nawet nie był członkiem) nie pozwoliły na zwolnienie go bo może ma trudną sytuację, o której nie wiemy (bo niby skąd jak nikt go nie widział xD) i kazali firmie płacić jego pensje do końca umowy próbnej, ale jednocześnie zwalniając go z obowiązku pracy. Nie mam pojęcia jak ten keja funkcjonuje xD

jajkosadzone

Musieli tak zrobic,bo by inaczej sie zachlali na smierc

Tam co drugi czlowiek byl alkoholikiem

R8Ozd25vIENpxJkgdG8gb2JjaG9kemk

Te opowieści o zgłaszaniu do ichniego AA przez sprzedawcę, gdy się za często kupuje to słyszałem już w 2007 roku, jak tam byłem.

Wszystkie te absurdy i ograniczenia np. w ilości sklepów z alkoholem wynikają z alkoholowej przeszłości Szwedów z czasów gdy była biedna, a alkoholizm stanowił tam gigantyczny problem społeczny i gospodarczy.

Za to dziś modne są przeróżne alkoholowe wczasy, gdzie Szwedzi wyjeżdżają ze swojego kraju po to, żeby przez tydzień, dwa tygodnie głównie chlać do nieprzyzwoitości.

maximilianan

@R8Ozd25vIENpxJkgdG8gb2JjaG9kemk najpopularniejsze są rejsy promem do Finlandii, gdzie impreza zaczyna się zaraz po opuszczeniu wód terytorialnych xd

Zaloguj się aby komentować