No dosłownie szok i niedowierzanie xD
#pilkanozna #4konserwy #bekazlewactwa #ciekawostki #wiadomoscipolska #wiadomoscipolska
Po pierwsze, oni jedynie komentują plotki o rzekomych planach pozwu. Według nich jest dziwne, że chciałby wystosować pozew, bo to by oznaczało, że sprzeciwia się samemu sobie.
Po drugie to chyba normalne, że kogoś może dziwić fakt, że jakaś osoba nie zgadza się z oświadczeniem, które wydawała pod własnym nazwiskiem.
@tusk No właśnie to jest śmieszne, oni sugerują jakoby Marciniak napisał te oświadczenie z własnej woli, raczej nie ma wątpliwości że został do tego zmuszony pod groźba odebrania finału LM. Więc przyjmując że został do tego zmuszony to co w tym dziwnego że po finale LM stara się walczyć o swoje dobre imię?
@PanPieczi nikt mu do głowy pistoletu nie przyłożył, więc to Marciniak się ośmieszy jak się wycofa ze swojego własnego oświadczenia.
A jak będzie to argumentował tym, że bardzo chciał poprowadzić mecz, to wyjdzie nie tylko na błazna bez honoru ale też na hipokrytę.
Znany sędzia, osoba publiczna, raczej nie chciałby mieć takiej reputacji i dlatego właśnie się to stowarzyszenie dziwi, że gość to rozważa.
Prawdziwy świat jest trochę bardziej poważny niż portal społecznościowy i panują tam inne standardy.
@rakokuc
nikt mu do głowy pistoletu nie przyłożył, więc to Marciniak się ośmieszy jak się wycofa ze swojego własnego oświadczenia.
Marciniak już się z tego wycofał, jasno przyznał ze wiedział gdzie był, wiedział kto to prowadzi. Faktycznie to nie świadczy o nim najlepiej że się ugiął pod szantażem UEFA i znanej, kontrowersyjnej organizacji Nigdy Więcej. No ale trzeba pamiętać że to nie był tylko jego finał, a sprawa dotyczyła też jego kolegów, współsędziów. Może gdyby chodziło tylko o niego to by się inaczej zachował. Jak dla mnie to jasne jest że nikt logicznie myślący nie uwierzy że Marciniak wydał to oświadczenie z własnej woli. Więc teraz nie ma co się dziwić że rozważa walkę o swoje dobre imię. Na miejscu Nigdy Więcej, co do którego jest wiele kontrowersji to zamknął bym się i liczył że sprawa ucichnie a nie starają się wybielać i robić z siebie ofiarę, czym się tylko ośmieszają.
Wiem, gdzie byłem. Byłem na spotkaniu biznesowym. Nie miało to nic wspólnego z polityką. Zawsze trzymałem się od niej z dala. Czy w ogóle w ostatnich latach ktoś wyliczył, ile razy byłem w hospicjum? Ile razy odwiedziłem szpitale, domy dziecka, zakłady karne? Nie - dodał.
Nauczyłem się już, że życie nie zawsze jest fair. Tam, gdzie byłem, nie zrobiłem nic złego. Ci, którzy podejrzewają, że było inaczej, są małymi ludźmi bez honoru i ambicji. Szkoda mi już więcej czasu na wypowiadanie się o tego typu osobach i sytuacjach. Otaczam się pozytywnymi i dobrymi ludźmi i tak pozostanie - zakończył Marciniak.
Zaloguj się aby komentować