Stanięcie na wadze dzisiaj zmotywowało mnie, żeby iść gdzieś ruszyć. Bo pokazała jakieś 2 kilo mniej niż parę tygodni temu a moja aktywność byle tylko trochę większa niż w czasie świetności pandemii. Więc chyba warto mi choć trochę pobiegać codziennie, chociaż 10, 20 minut.
I pomógł mi też @tufro swoim wykładem
Przyjacielu, postaram się nie chlać najbliższy czas, wrócę na dietę, będę się ruszał trochę i mam nadzieję, że dobre samopoczucie które wskoczy za parę dni będzie mnie odciągało od myśli o piciu
tufro

Niczego sobie nie obiecuj, tak jest bezpieczniej dla psychiki. Staraj się wdrażać zmiany w sposób bezrefleksyjny ale z towarzyszącą temu świadomością (albo przekonaniem), że robisz to dla siebie.


Nawet jeśli Ci się nie uda to nie znaczy, że poległeś. To będzie znaczyło tylko tyle, że za jakiś czasy warto spróbować jeszcze raz - ale ważne, że próbowałeś. To już wiele - bo to nie jest łatwa i przyjemna droga ale z czasem kiedy zaczniesz widzieć rezultaty twoje myśli zaczną się obraca wokół czego innego.


Nie bój się też prosić o pomoc bo jeśli o nią poprosisz w kryzysie - zrobisz największy krok w drodze do odzyskania swojego życia.

lubieplackijohn

@pheno Dobrze! Ja też abstynencje od jakiegoś czasu praktykuję i dobrze mi z tym, chociaż czasami bywa ciężko. Możemy się wzajemnie motywować A i @tufro też dobrze to robi!

m-1-s-2

@pheno świetna sprawa! Ja mogę polecić Ci rower, wsiadasz i zapominasz o całym świecie. Na Kujawach chyba nie brakuje ciekawych okolic do zwiedzenia

Zaloguj się aby komentować