Sprzątam na dyskach i znalazłem #starszezwoje
Czyli kilka fot z czasów jak byłem w Armii. Trochę nostalgłem, bo w żadnym wypadku nie uważam, żeby to był stracony czas. Miałem nawet plan zostać w tym syfie, ale jak byłem już prawie jako termit, to wydarzył się "11.09" i mi się odechciało mieć zryty beret, albo nie wrócić w ogóle. A od razu było wiadomo, że WP pojedzie za USA na kontyngent. Mimo wszystko dobrze wspominam. Wpis dla tych co pamiętają "Kawaleria Powietrzna" (° ͜ʖ °)

Na fotach, w kolejności:
Przerwa na palarni
Trening na "Małpim Gaju"
"Co masz kurwa w ręce? Wiadro?" #pdk
Na poligonie w Biedrusku na ćwiczeniach OTAN, przy Humvee (wtedy napaleni, bo my jeździliśmy Honkerami xD)
Zwykła służba na warcie jako "Rozprowadzający".

Nie pamiętam jakim to było robione aparatem (pewnie jakąś małpą) ani nie pamiętam jaki tam był wsadzony film. Skany chamskim skanerem z papierowych odbitek.
#ciekawostki #fotografiaanalogowa #nostalgia
fd9b47ea-791d-4d72-9910-949aa4a1c3e8
90bf16b6-33a7-46e9-bb2a-db52b66c4113
ca49d51f-01e0-491e-87b1-ccef87c664e2
6e3282cf-b6a3-427d-86cb-06ea331b56ec
ff814e48-7efc-4520-afac-4504167587a7
smierdakow

A co wspominasz najgorzej?

Klamra

@smierdakow Hmm... Unitarkę. Syf kiła i mogiła. 8 chłopa w pokoju 3x5. Zimna woda i kible na Małysza. Na Liniówce było spoko, bo ja nie byłem w byle jakiej formacji, tylko w Rozpoznaniu. Jeden pokój - jedna drużyna, normalne łóżka, żarcie spoko, mimo, że moja jednostka była falowa. Ale na unitarce to była gehenna.

koszotorobur

@Klamra - daklejś taki szczypior?

Klamra

@koszotorobur Nie no co Ty Ale teraz nie jest źle. 180/78

cebulaZrosolu

@Klamra a to siłą brali na misję?

Klamra

@cebulaZrosolu Nie. Ale moja jednostka miała duże szanse na kontyngent. Tzn. potem się okazało, że nic z tego, ale w skrócie: Poszedłem do swojego Dowódcy Kompanii i zapytałem, jaka jest szansa, że tam pojadę. On wtedy powiedział, że duża. Więc stwierdziłem, że to pierdole. Byłem już wtedy dowódcą drużyny w stopniu Kaprala. Ale to wtedy był chaos generalnie. Jeszcze nikt nie wiedział, co i jak. Co MON zadecyduje itd.

cebulaZrosolu

@Klamra a czego nie chciałeś? Rodzina, ideologia, strach?


Pytam bo to ciekawe :) poznać jak to wyglądało od środka :)

Klamra

@cebulaZrosolu Rodziny wtedy nie miałem (tzn. byłem kawalerem) Strach raczej nie, bo podobała mi się "sztuka wojenna" jako specjalizacja, choć miałem obawy przed zryciem psychy. Raczej ideologia. Z dwóch powodów: Nie jestem zbyt patriotyczny i nie chciałem ewentualnie umierać za amerykańską ropę. Ale przedstawiam Ci teraz swoje przemyślenia wtedy, kiedy miałem 21 lat.

cebulaZrosolu

@Klamra ja to znam tylko z telewizji i z opinii ojca (ale on w 1990 służył to mówi, że aby bloki w Warszawie budowali a on i tak miał luz bo jakieś wojskowe zawody pływackie wygrał xD).


Kiedyś do baru w którym przesiadywałem przychodzil taki typ co miał zryty łeb i mówili, że to po misji, ale ile w tym prawy to nie wiem. Znam jeszcze jednego co w Kosowie był, ale on akurat normalny w miarę jestz pracujemy razem :p


Ogólnie za cholerę bym do wojska nie chciał iść (kiedyś chciałem ale mnie nie chcieli bo poboru nie było, ale miałem wtedy 20 lat) ale lubię słuchać historii ludzi co tam byli :)

Klamra

@cebulaZrosolu Ja miałem kumpla z osiedla (starszego ode mnie o jakieś 6 lat) który był na Bałkanach przez rok. Jak wrócił, to był zryty jak filmy Lyncha i w końcu zapił się na śmierć. A kontyngent ONZ na Bałkanach to nie był aż taki hardcore jak Irak albo Afganistan. Wiesz, to dużo zależy gdzie trafisz, w jaki rejon, co robisz i jaki masz charakter.

Basement-Chad

@Klamra Wcale niewykluczone, że był zryty nie od traumatycznych doświadczeń wojennych tylko od picia śliwowicy codziennie przez rok. Jak wrócił to po prostu dokończył co zaczał.

Klamra

@Basement-Chad On pił wcześniej. Było alkonem zanim tam pojechał. Opowiadał mi jedno traumatyczne doświadczenie stamtąd, które jednak się dla niego dobrze skończyło fizycznie, ale psychicznie pewnie go zmiażdżyło.

Cybulion

@Klamra moj ojciec sluzyl na misji w libanie w niebieskich beretach. Przesiedzial tam rok, w jego zmianie jedyna strata w ludziach to byla jak chlopu przyczepka od stara (agregat) sie wyczepila i spadla na stope. Nie zuzyli ani jednego naboju. Bardzo sobie chwalil, i mocno mnie namawial zebym zostal w syfie. Ale mi sie trafily czasy kasacji jednostek i nie widzialo mi sie przeprowadzac na grudziadz...

rm-rf

@cebulaZrosolu @Klamra ja miałem kolegę co nawywijał w kraju i zaciągnął się do legii cudzoziemskiej. Misja 8 lat w Kambodży. Jak wrócił i nie pił to było okay - zabijaka straszny, potrafił 8 gościom na raz manto spuścić, problem był jednak taki, że rzadko kiedy nie pił. Znam masę historii, widziałem masę zdjęć od niego. Ogólnie przeszło 20 lat walki ze sobą by dojść do w miarę normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Klamra

@Cybulion Sorry, że tak późno odpisuje, ale mój wujek z Kieleczyzny służył też w Libanie, na zaopatrzeniu. Też nie widział, żadnej akcji. Rozwoził żarcie po jednostkach. Coś tam słyszał, ale go nic traumatycznego nie dotknęło. Zarobił hajs i wrócił. był chyba na dwóch zmianach.

ciszej

@Klamra ależ klimat starych czasów na zdjęciach. Biuro na zdjęciach to już pełen profesjonalizm - tyle lat minęło a wojsko nadal chcąc wysłać zapytanie do firmy robi to faxem xd jeszcze niedawno mieliśmy podpięty wyłącznie dla takich klientów

Klamra

@ciszej Fax to była podstawa wtedy. Najszybsza komunikacja (° ͜ʖ °) Internet miał tylko Dowódca Jednostki i Oficer dyżurny Jednostki

Zaloguj się aby komentować