Komentarze (1)
Tak szczerze to Trybunał chyba nie zrozumiał polskiej interpretacji, zresztą jak sprawy wychodzą poza Polskę to jest ten szkopuł, że istnieje w Europie parę tradycji prawnych co jednocześnie warunkuje właśnie interpretacje...
Pobijcie mnie ale w sumie ta ostateczna interpretacja polskiego sądu wydaje się być sensowna? Krytyka spoko ale jeżeli ktoś się oburza o rzucenie tekstem w dzieci to sam nie powinien wprost tego tekstu do dzieci kierować? Zaś w Strasburgu ewidentnie się takimi szczegółami nie przejmowali.
Dobrze by było jakby o ten sam tekst ktoś Angorę pozwał równolegle i by musieli płacić zadośćuczynienia ale po 10 latach to już chyba trochę po ptakach.
Zaś sam temat bardzo ciekawy dzięki za to że się nim podzieliłeś OPie.
Zaloguj się aby komentować