@GucciSlav Można będzie sobie pobierać piosenki we FLACu?
FLAC kiedy na rynku królują słuchawki BT?
@Marchew ciiii, nie psuj narracji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Marchew przecież Spotify używane jest nie tylko na telefonach
@GucciSlav Ok, to trochę zmienia, jednak żaden FLAC'k nie poprawi zdupczonego miksu/masteringu w studio.
@Marchew tak jest. A dziś praktycznie każdy utwór jest "zloudnesowany" (takie są nawet wymagania platform streamingowych, że jak dynamika nie jest odpowiednio skompresowana to utwór nie przejdzie...).
@artur200222 ( ͡° ʖ̯ ͡°)
To bardziej niż demotywujące...
@Marchew tak jak ktos juz mowil, nie zawsze spotify uzywa sie po BT, a nawet jesli tak to w slepych testach ludzie nie widza roznicy pomiedzy mp3 320kbps a bezstratnym formatem. Jesli jest to jakis problem to 16bitowy WAV (takich plikow sie uzywa na duzych festiwalach) ma bitrate na poziomie okolo 1400kbps, obecne kodeki po BT oferuja transfer na poziomie 900kbps. Nie wiem gdzie bys potrzebowal lepszej jakosci, na high endowych sluchawkach nie zauwazysz zadnych ubytkow, a masowych imprez dla setek tysiecy ludzi chyba nie bedziesz krecil z glosnika na BT ;D
Płatne kodeki aptX HD/LDAC do Windows 10/11 https://www.bluetoothgoodies.com/a2dp/
@GucciSlav Bardzo dobry ruch. Choć wiadomo, że jest to tort należący do Tidala i to jemu się dostanie najbardziej. Ale nie od razu.
Na początku nie będzie cudów dla fanów hifi/audiovoodoo, ponieważ artyści do platform pośredniczących takich jak Tunecore czy Distrokid ładują pliki wav w jakości 44kHz 16 bitów, więc klasycznej - jak w płycie CD (z pasmem przenoszenia do 22 kHz i zakresem dynamiki 96dB). I takie właśnie Spotify będzie mógł zaoferować od razu. Żeby jednak Spotify mógł odtworzyć Tidalowe 192kHz/24 bity (dla wybranych utworów), artyści musieliby ponownie wgrać do Spotify lepsze wersje swoich piosenek. O ile takie mają. Wielu artystów nagrywa w 48kHz/24bit, a już rzadziej 96kHz/24bit. Topowe 192kHz jest nagrywane głównie pod.... Tidala, i to właśnie po to, aby konsumenci HiFI mający sprzęt audio grube miliony mogli się ekscytować takimi parametrami. Zupełnie nie wchodzę tutaj w temat "po co".
Przykładowy set za $850 tys.
@ramen bardzo trafna uwaga. Nam zwykłym ludziom kompletnie nic to nie zmieni. Ba, jesli Spotify da nam 16 bitowy WAV to będzie naprawdę fajnie, nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Tym bardziej że mało kto będzie słuchał w takiej jakości, transfer danych będzie ogromny, miejsce na dysku będzie topniało w zastraszającym tempie. Jeden średniej długości utwór takiego WAV zajmuje 20-100MB
@Tysiakovsky No właśnie dlatego powstał FLAC: ma zalety WAV, czyli bezstrantność i do 70% mniejszy rozmiar od WAV, czyli jest 2-3 krotnie większy od mp3 (320kbps). Nie ma tragedii. Dyski nie spuchną aż tak bardzo
@ramen niby tak, z tym że to ciągle jest około 20-30MB na piosenkę. Teraz już mam pobrane okolo 15GB muzyki offline ze spotify, gdybym miał to zamienić na 30-40GB to zaczęłoby boleć, w szczególności na telefonie. Nie sądzę też żeby spotify dawało jakoś mocno skompresowane pliki z tego względu że aplikacja mogłaby wcinać za dużo prądu przy odtwarzaniu. Zobaczymy co z tego będzie, póki co można się śmiać z pseudo audiofili
@Tysiakovsky A to pobieranie offline, pliki luzem są dostępne, czy jedynie przez appkę?
@Marchew z tego co wiem to tylko przez appke
@Tysiakovsky Nie znalazłem żadnych danych o większym zużyciu CPU w związku z dekodowaniem formatu FLAC w stosunku do MP3. Jedynie co potwierdzono, to zwiększa się ilość danych na sekundę, co może - oczywiście pośrednio - przyczynić się do wzrostu zużycia CPU, ale to śladowy wzrost. To mogłoby oznaczać, że baterii nic nie będzie. Ale pojawia się kolejne pytanie, czy jest sens trzymać format FLAC na telefonie, nie mając odpowiedniego urządzenia do odtwarzania. Bo słuchawki BT nie zabrzmią lepiej, bo zwykle grają przez kodek SBC który jest zbliżony do mp3 (około 320kbps), więc żadnej poprawy nie będzie słychać.
Zaloguj się aby komentować