Śpię sobie w pensjonacie w Bieszczadach. W środku nocy budzi mnie rozmowa za ścianą. Dwóch gości gada i gada, a ja tego słucham. Co oni pierdolą za durnoty? Masakra, jakaś zupełnie abstrakcyjna rozmowa, nie da się wytrzymać. Niby po polsku, słowa rozumiem, ale sensu w tym żadnego nie ma.
Dobrą chwilę zajęło mi uruchomienie mózgu na tyle, by ogarnąć, że puściłem sobie podcast do snu i on nadal leci.
#heheszki
Dobrą chwilę zajęło mi uruchomienie mózgu na tyle, by ogarnąć, że puściłem sobie podcast do snu i on nadal leci.
#heheszki
Dobrze że nie kryminał o jakichś seryjnych zabójcach ;) To by było!
Zaloguj się aby komentować