Spaceballs - State of the Art - Amiga Demo (HD 50fps)
youtube.com#retro #retrocomputing #amiga #lata90 #demoscena
Człowiek się jarał, ale w sumie gówno. Było mnóswo lepszych.
Opadała do samej ziemi, szczególnie, gdy próbowało się robić dema. Po latach ten filmik wyjaśniał tajemnicę
@pan_muj Ale jednak sequel State of the Art to już nie było to samo i Twój making of nie jak nic w kwestii powstania pierwowzoru nie wyjaśnia...
Ale idąc w temacie, grupa Spaceballs powróciła kilka dni temu z nową zajawką
Ps. A tak jeszcze korzystając z okazji, to koder dema State of The Art, czyli LoneStarr klepał kod również do jakże słynnego i lubianego shootera: Project I.G.I.
@nadalniewiempoco a te słynne i baaardzo grywalne Flippery, pinball Dreams i fantasy były chyba też robione przez ludzi z demosceny.
@deafone dzięki za to przypomnienie
@nadalniewiempoco making of wyjaśnia jak powstał obraz tańczących postaci - mieli po prostu urządzenie, które robiło grafikę (cyfrową) z filmu, a skompresowanie jej lub zamiana na wektorową nie jest już sztuką tajemną
@enkamayo Akurat Ci ludzie to legenda sceny i gamedevu. Słynne TSL czyli The Silents (Szwedzki oddział), to ludzie którym zawdzięczamy Digital Illusions (DICE) i całą serie gier i silnika Frostbite. Mało kto wie że grając w Battlefied, Star Warsy czy Fifa w ich duszy drzemią ludziki od Pinball Illusions / Fantasies ..i dem na Amige jak Hardwired
nadal jest to dla mnie jeden z lepszych kawałków i teledysków ever. za dzieciaka brat puszczał to z amigi przy zasłoniętych oknach żeby był lepszy klimat
@M4G33k Piekny motyw! U nas jednak królowało Desert Dreams od Kefrensów i Hardwired. Ale State of the Art to i w naszej TV puszczano nie raz jako przykład skoku generacji.. ehh teraz już nie ma czasów
Hehehe, jak byłem mały to byłem swapperem
Kto pamięta triki ze smarowaniem znaczka klejem tak żeby można było łatwo usunąć pieczątkę i wykorzystać znaczek ponownie?
@deafone cóż za klasyk. Na Amidze się to akurat na całą dyskietkę mieściło. Nawet teraz głowę urywa.
@Dyblikliniaczek Fejkowanie stampów i słynne "stamps back" było znane w całej Europie wtedy a nawet niektórzy podostawali za to sprawy sadowe..
@Dyblikliniaczek sam stosowałem, dopóki się listonosz nie zaczął czepiać
Jak się przeprowadzilem do Berlina to stosowałem to nawet na biletach w komunikacji miejskiej i nieźle szło, ale kontrola raz to skumała i ledwo udało mi się z tego wyjść bez problemu, więc sobie odpuściłem.
Zaloguj się aby komentować