SOBOTA MORDERCZA
Kołchoźnicza, upalna, mordercza sobota dla jego była. Ludzie dostali wypłaty i szturmem wchodzili na sklep by dręczyć huopa. Był taki zapierdziel, że czasu nie było by zrobić stolec okuratny w kołchokiblu (swoją drogą ostatnio ktoś rozwalił spłuczkę i nie da się spłukać. Wszyscy chodzimy tam srać i dopiero na koniec dnia taki Marek bierze wiadro i to spłukuje).
Pożywienie kołchozowe u mnie na zmianę – czasami okuratne, czasami diaboliczne, a czasami brak. W sobotę zapomniałem spakować z rana ziemniaki i kotlet schabowy przez co musiałem ratować się parówkami, musztardą i kajzerką i zupką chińską. Zjadłem sobie to około godziny 14 jak już ruch na sklepie mniejszy był, i poszło po rzadkiemu dla jego. Musiałem iść do kołchokibla i dostałem ZEMSTY KRAMPUSA. Kurwa, upał, zepsuta spłuczka (i ktoś już był srać wcześniej), kątniki (!!!), no warunki straszne, ŚMIECHU WARTE!
Dożynki we wsi huopskiej były w sobotę. Wracałem z kołchozu o 20 i się zdziwiłem, że tyle osób przyjechało, no całą wioskę pozastawiali tymi swoimi miastowymi SUV-ami. Polki wystrojone, normiki z butelkami, czerwone od wódki Janusze, no SZMEKS-BEKS. Ja pojechałem do domu, wykąpałem się i spanko a nie jakieś balety. Jeszcze przed snem kupa typu BOBOWNIKI to musiałem dupe myć pastą BHP ehh.
NIEDZIELA ZBAWIENNA
Śniadanie w dni wolne to huopski obowiązek i tu nie było inaczej. Na śniadanko jajecznica na smalczyku z chlebkiem BOŻYM. Do tego maślanka co by w nachy poszło po rzadkiemu. Następny cel to wyprawa nad jezioro bo skwar okrutnie doskwiera.
Wyjazd nad jeziorko to była wspaniała decyzja, woda cieplutka i czysta, spokój, cisza. Huop odpoczął. Niedaleko opalała się taka fajna Joolka i sobie popatrzyłem. Potem wróciłem do domu to sobie chciałem zrobić sesje masturbacyjną.
Ostatnio badałem siebie pod kątem masturbacji i znalazłem sposób na mocniejsze wytryski, takie HUOPSKIE. Opiszę na przykładzie pamięciówki po jeziorku. Pierw zacząłem sobie walić standardowym tempem wyobrażając sobie Julkowe ciało. Gdy byłem blisko przerwałem masturbacje i przez następne 5-10 minut masowałem sobie lekko miejsce między odbytem a jajami. Włożyłem też palca w napleta i „kręciłem jagody” na kutaczu. Po tym wznowiłem masturbacje przyśpieszonym tempem wyobrażając sobie jak wyciągam językiem z pomiędzy Julkowych pośladków fusy od materiału wbijających się gaci. Loading był dosyć długi pomimo wcześniejszego podwalenia, bo musiałem tak chyba z 10 minut trzepać. Jak huop trysnął w łazience to by na ten ładunek można kłaść płytki.
Kolacja BOŻA I OKURATNA czyli jaja sadzone, ziemniaki, mizeria i maślanka. Zjedzone to teraz wiadomo HUOPSKIE HARCE jak co niedziele. Wszystkie kobiety ze wsi HUOPSKIEJ wyjechały jak to mówi Pan Zbyszek „dawać szpary za pół ćwiary”. No i przez brak kobiet to się HUOPY zaczęły zaspokajać nawzajem, kto miał rękę wolną to brał penis innego HUOPA i ruszał skurq. Niestety przez ciągłe HARCOWANIE ucierpiały zbiory na żniwa więc ksiądz zabronił uprawiać nierząd we wszystkie dni poza niedzielą. No i teraz co niedziele HUOPSKIE odbyty są penetrowane HUOPSKIMI penisami.
#przegryw #gotowanie #jedzenie
Kołchoźnicza, upalna, mordercza sobota dla jego była. Ludzie dostali wypłaty i szturmem wchodzili na sklep by dręczyć huopa. Był taki zapierdziel, że czasu nie było by zrobić stolec okuratny w kołchokiblu (swoją drogą ostatnio ktoś rozwalił spłuczkę i nie da się spłukać. Wszyscy chodzimy tam srać i dopiero na koniec dnia taki Marek bierze wiadro i to spłukuje).
Pożywienie kołchozowe u mnie na zmianę – czasami okuratne, czasami diaboliczne, a czasami brak. W sobotę zapomniałem spakować z rana ziemniaki i kotlet schabowy przez co musiałem ratować się parówkami, musztardą i kajzerką i zupką chińską. Zjadłem sobie to około godziny 14 jak już ruch na sklepie mniejszy był, i poszło po rzadkiemu dla jego. Musiałem iść do kołchokibla i dostałem ZEMSTY KRAMPUSA. Kurwa, upał, zepsuta spłuczka (i ktoś już był srać wcześniej), kątniki (!!!), no warunki straszne, ŚMIECHU WARTE!
Dożynki we wsi huopskiej były w sobotę. Wracałem z kołchozu o 20 i się zdziwiłem, że tyle osób przyjechało, no całą wioskę pozastawiali tymi swoimi miastowymi SUV-ami. Polki wystrojone, normiki z butelkami, czerwone od wódki Janusze, no SZMEKS-BEKS. Ja pojechałem do domu, wykąpałem się i spanko a nie jakieś balety. Jeszcze przed snem kupa typu BOBOWNIKI to musiałem dupe myć pastą BHP ehh.
NIEDZIELA ZBAWIENNA
Śniadanie w dni wolne to huopski obowiązek i tu nie było inaczej. Na śniadanko jajecznica na smalczyku z chlebkiem BOŻYM. Do tego maślanka co by w nachy poszło po rzadkiemu. Następny cel to wyprawa nad jezioro bo skwar okrutnie doskwiera.
Wyjazd nad jeziorko to była wspaniała decyzja, woda cieplutka i czysta, spokój, cisza. Huop odpoczął. Niedaleko opalała się taka fajna Joolka i sobie popatrzyłem. Potem wróciłem do domu to sobie chciałem zrobić sesje masturbacyjną.
Ostatnio badałem siebie pod kątem masturbacji i znalazłem sposób na mocniejsze wytryski, takie HUOPSKIE. Opiszę na przykładzie pamięciówki po jeziorku. Pierw zacząłem sobie walić standardowym tempem wyobrażając sobie Julkowe ciało. Gdy byłem blisko przerwałem masturbacje i przez następne 5-10 minut masowałem sobie lekko miejsce między odbytem a jajami. Włożyłem też palca w napleta i „kręciłem jagody” na kutaczu. Po tym wznowiłem masturbacje przyśpieszonym tempem wyobrażając sobie jak wyciągam językiem z pomiędzy Julkowych pośladków fusy od materiału wbijających się gaci. Loading był dosyć długi pomimo wcześniejszego podwalenia, bo musiałem tak chyba z 10 minut trzepać. Jak huop trysnął w łazience to by na ten ładunek można kłaść płytki.
Kolacja BOŻA I OKURATNA czyli jaja sadzone, ziemniaki, mizeria i maślanka. Zjedzone to teraz wiadomo HUOPSKIE HARCE jak co niedziele. Wszystkie kobiety ze wsi HUOPSKIEJ wyjechały jak to mówi Pan Zbyszek „dawać szpary za pół ćwiary”. No i przez brak kobiet to się HUOPY zaczęły zaspokajać nawzajem, kto miał rękę wolną to brał penis innego HUOPA i ruszał skurq. Niestety przez ciągłe HARCOWANIE ucierpiały zbiory na żniwa więc ksiądz zabronił uprawiać nierząd we wszystkie dni poza niedzielą. No i teraz co niedziele HUOPSKIE odbyty są penetrowane HUOPSKIMI penisami.
#przegryw #gotowanie #jedzenie
smacznego życzę i dużo spokoju też.
O NIE NIE NIE, CHLOP WSZYSTKO ZNIESIE W KOLHOZIE, CZY ZAPIERDOL CZY NISKIE ZAROBKI ALE JAK SIE JUZ WYSRAC NIE MOZNA W GODZIWYCH WARUNKACH TO JAK DALEJ ZYC ?????????????????
I tak się żyje...
Zaloguj się aby komentować