Siema mordy z tagu #przegryw czy to tu można się użalać jakie to życie ciężkie jest i w ogóle po co komu internet? Kiedyś nie było internetu to się dobrze żyło, teraz jest internet, to się źle żyje, bo co to za socjalizm, w którym internet nie jest darmowy. Światłowód mówili. Przeciąłem kable i żadnego światła nie było.
Siedziałem sobie dzisiaj grzecznie w swoim k*rwidołku jako admin z #lurker (gifrel), no ale nie.... chodź na hejto mówili, będzie fajnie mówili.... to to jeeeeeeeeeeeeeeeeeeebbbbbbbbbbbbbbbbbbbb jabadabaduuuuuuuuuuuu i sruuuuuuuuuuuuu na hejtooooo wybrać się czas..... zryw, wyskok (picrel) no i jestem... wbiłem na ten portal, o którym mówią, że to minesweeper wśród portali, bo od losowości dnia zależy, czy się wyleci, czy nie #pdk
No i co tu na tym #hejto... no gurwa wolność gurwa... wooooooolność, bo kurna na wykopie to trochę wstyd postować pod #przegryw hehe, bo człowiek się jednak szanuje... no a na tym *#$@ Lurku to qrwa nawet idea portalu wiatrem w oczy smutnego wędrowcy................. jak to pytam się, żadnych przegrywów na Lurku? Nie no, są... jasne, że są... Tylko się gurwa tak nie użalają nad sobą jak jakieś p*zdusieeeeeeeee j*bane w rurkach w d*pę j*bane.............. tag jak najbardziej istnieje, ale pełna gulturka (hehe, kulturka przez g)...... no i takie życie.... xxxxxddddddddddd
Drodzy, macie coś przeciwgo (hehe przez g) jak się tu sporadycznie będę odchamiał? Iks gurwa de!!!!!!
P.S. Niech mi jeszcze ktoś wyjaśni na chxj gggggggggggggurwwwwwwwaaaaaaaaaa ten tag #przegryw w ogóle istnieje?! Bo że istnieje to widać gurwa nawet z najodległejszej galaktyki (hehe kurwix hehehe)... ktoś coś?