Siedzi dwóch sędziów w pokoju. Wpada adwokat, do jednego krzyczy: Pies pana żony pogryzł psa mojej żony. Psa trzeba było operować, żona ataku dostała, albo zapłaci mi pan 10 tysięcy, albo składam pozew. Sędzia pomyślał chwilę, wyjął dziesięć tysięcy, zapłacił, adwokat wyszedł. Na to drugi sędzia pyta: Ty, czemu zapłaciłeś? Nie masz ani żony, ani psa. Na to sędzia odpowiada: Sam wiesz, sprawa do sądu trafi, różnie może być.

#prawo #dowcipy #heheszki
Z dedykacją dla @maximilianan
Felonious_Gru

@smierdakow pierwszy raz to przeczytałem w kabe z dowcipami o Żydach jak byłem w szpitalu.

Czyli to był 1997r, nie wiem czy plebania już była, a co dopiero ranczo xd

Zaloguj się aby komentować