Sąsiadka ma kota. Kot srał/sikał jej w mieszkaniu, więc zaczęła go trzymać na klatce. Na klatce zaczęło śmierdzieć jak w żulerni więc po kilku tygodniach kłótni udało się jej przemówic do rozsądku i wywaliła go na pole. Teraz od kilku tygodni kot ma kleszcze, a ona z tym nic nie robi. Jak to rozwiązać? Wywieźć tego kota do schroniska? Nie jest zaczopowany.
@Janpawel2.1 toz.pl lub otoz.pl
sąsiadka debilka, ją odstaw do schroniska
Zaloguj się aby komentować