Rozwalają mnie polackie komentarze w opiniach Google, w przypadku dyskontów typu Biedronka, Lidl itp.. Z góry uprzedzę oburzonych, że nie pracuję i nigdy nie pracowałem na kasie w sklepie. Z mojej rodziny też nikt nie pracuje, ani nawet ze znajomych. Natomiast czytając komentarze i patrząc na zachowanie niektórych baranów, to szczerze współczuję osobom tam pracującym
Taki Janusz czy Grażyna spłakują się w opiniach Google, bo kasjerka się na nich "krzywo spojrzała" albo nie rzuciła wszystkiego i nie poszła podać Januszowi i Grażynce serka Almette, a następnie im się nie pokłoniła, że tu w ogóle przyszli. A to kretyn jeden z drugim nie pobrał sobie bileciku i dostał mandat, więc pisze, że on wielki klient i jak oni mogli go tak potraktować i więcej tam nie wróci. A to jakaś Karyna płacze, że jej ulubionego jogurtu na półce nie było tylko dwie lodówki dalej. No wstyd nawet coś takiego puścić w Internet, bo to wiadomo, że autor jest idiotą XDD
Zastanawiem się czy duża część tego społeczeństwa jest tak upośledzona, czy jest na tyle biedna, że chcą się poczuć ważni będąc klientami Biedronki jakkolwiek to brzmi XD Jak mawiał klasyk Najman, wyżej już nie zajdę to jest mój pułap.
Idziesz do dyskontów dla biedaków, zwykłej masówki z mocno przeciętnej jakości żarciem, w której korpo oszczędza na pracownikach. A tych których zatrudnia mocno przeciąża pracą i płaci im jakieś gówno-pieniądze w okolicach minimalnej. Jedyną zaletą tych dyskontów jest niska cena i w miarę szeroki asortyment, ale jak wspomniałem średniej jakości. I w takim miejscu oczekujesz, że pracownice będą Cię obsługiwać jak w salonie Mercedesa albo luksusowej restauracji, gdzie pracownik ma do czynienia z wąską grupą zamożnych i wyselekcjonowanych klientów XD
Ja to bym ochujał, jakbym musiał pracować w takiej masówce typu Kaufland czy Lidl na kasie. Ile razy musiałem się ściąć z jakimś chamem w kolejce to nie zliczę. A jakbym miał jeszcze być dla niego miły, masakra xD
#gownowpis #bekazpodludzi #przemyslenia
Jason_Stafford

@Lukato a ja się po prostu nie przejmuje takimi rzeczami.

tellet

@Lukato


w której korpo oszczędza na pracownikach. A tych których zatrudnia mocno przeciąża pracą i płaci im jakieś gówno-pieniądze w okolicach minimalnej


"Oj oj oj oj oj oj"


Proszę, pracownicy mogą sobie wziąć kilka ojojań, żeby ich tak nie bolało, że sami zgodzili się na dobrowolną umowę, z której zawsze mogą zrezygnować i iść pracować w miejscu, gdzie za prostą pracę będą płacili 10k netto.


Natomiast jeśli łamane są prawa pracy, to inspekcje lubią takie tematy, zwłaszcza przy pozwach zbiorowych.


Tylko jaki to ma mieć wpływ na klienta końcowego? Poza tym, że jak się rozleje smród wokół takiego sklepu, to koncern najwyżej go zamknie i "przeciążeni" pracownicy będą mieli jeszcze więcej czasu na odpoczynek.

Lukato

@tellet

Jest i pierwszy spłakany kuc. Na to czekałem xD Zrozum inteligencie od Memcena, że jakby każdy pracował w korpo jako specjalista albo informatyk za 10-20 tysięcy netto, to nie miałby Ci kto ułożyć towaru na półce w sklepie, zaparzyć kawy w kawiarnii albo przyrządzić żarcia w McDonaldzie. No ale do tego trzeba mieć rozum, żeby zrozumieć, że nie każdy w kraju może być informatykiem albo przedsiębiorcą. I nawet jak mi się wjedzie dobrze, to nie muszę każdemu mówić pseudo porad, just bro wystarczyło być tak dobrym jak ja.


" i "przeciążeni" pracownicy będą mieli jeszcze więcej czasu na odpoczynek"


Ajajaj. Widzę, że filmy z Januszem Traczem wjechały za mocno Synku nie te czasy. Jak rozleje się smród wobec jednej firmy z powodu złego zarządzania, a jest popyt na dane usługi, to w tym miejscu firmę przejmuje bardziej inteligentna konkurencja. A Janusz nie umiejący zarządzać firmą pójdzie na bezrobocie, na etat albo pojedzie za granicę. Znam już kilku takich asów biznesu z twoim myśleniem, którzy myśleli, że będą na nich robili za pół darmo, bo postraszą bezrobociem. Obecnie siedzą na etacie albo zasuwają w Niemczech fizycznie, żeby spłacić zobowiązania i długi. A w wolnych chwilach spłakują się, że im firma padła przez ten kraj XD


Bardzo mnie cieszy, że nareszcie mieli możliwość podpisania dobrowolnej umowy jaką sami oferowali innym przez lata. Jak to mówią, wolny rynek

tellet

@Lukato


że jakby każdy pracował w korpo jako specjalista albo informatyk za 10-20 tysięcy netto, to nie miałby Ci kto ułożyć towaru na półce w sklepie, zaparzyć kawy w kawiarnii albo przyrządzić żarcia w McDonaldzie


Oho, i cyk "jakby karzdy buł programizdom" xD

Ale jakoś nie każdy jest- ciekawe dlaczego?

Holipka, czy nie ma to przypadkiem związku z tym, że "przeciętne Polaki" pobiegną w wyborach postawić iksa w kwadracie obok partii, która "może i kradnie, ale ZA TO DAJE NAM, BOLAKOM, PINIONDZE", a do tego są przekonani, że rząd ma swoje pieniądze i "im daje"?

Można się tylko domyślać, bo przecież powszechnie wiadomo, że każdy może być specjalistą 20k netto, a tylko z własnej nieprzymuszonej woli siedzi w markecie, bo jego pasją jest wykładanie towaru.


a jest popyt na dane usługi, to w tym miejscu firmę przejmuje bardziej inteligentna konkurencja.


Wiadomo - za biedrę czy co tam "oferowało tak OKRUTNE I ZŁE" warunki zatrudnienia, przyjdzie TAKI FAJEN DYSKONT, który będzie płacił tak, jak pisałem- 10k netto za tą samą robotę.

A do tego każdy dostanie służbowe BMW, tak będzie.

Chyba, że teraz powiesz, że jednak twój początkowy wpis dotyczył jednak jakiegoś małego spożywczaka, a nie sieciówki, gdzie zmieni się franczyzobiorca albo co najwyżej szyld, co?


Ah, no i 80% szans, że napiszesz mi zaraz jak to "nie szanuję prostych pracowników" - otóż szanuję, tak długo jak każdy wykonuje swoją pracę, na warunkach dobrowolnie podpisanej umowy.

Jak słyszę, że ktoś narzeka w kółko "jak to mu ciężko", zamiast odejść, by tak jak ten twój "byznesowy wyzyskiwacz" Janusz Chochołowski- też pojechać do Niemiec na fizyczną robotę, to kisnę, bo chyba coś tam u tego pracownika jest nie tak- niby źle, a jednak siedzi.

Bo przecież skoro ten byznesmen może, to pewno jego podwładni tak samo- skoro na zachodzie płacą tyle kasy, to czemu nie?


Jak się nie podobają warunki, to się idzie i negocjuje nowe. Jeśli widać, że negocjacje nic nie dają, to się odchodzi, bo po co się męczyć w pracy, w której NASZYM zdaniem, jest nam źle???


(protip, może ktoś skorzysta xD -"Negocjuje" nie oznacza "dej wincy pinionc albo łodhodzem!!!" BEZ nagranej drugiej pracy, bo to jest idiotyczne palenie mostów)


Bardzo mnie cieszy, że nareszcie mieli możliwość podpisania dobrowolnej umowy jaką sami oferowali innym przez lata. Jak to mówią, wolny rynek


I to jest piękne - jeśli ten twój janusz nie potrafił ogarnąć kadr, że mu się ludzie pozwalniali i nie znalazł nowych, to właśnie tak powinien przejść na etat i nie ma w tym nic złego, choć mam przypuszczenia, że chciałeś tutaj jakoś ugryźć moje spojrzenie na zawieranie dobrowolnych umów.

DeGeneracja

@Lukato A przepraszam, nie po to są opinie?

Lukato

Generalnie tak. Tylko bawi mnie jacy niektórzy są upośledzeni. Ja rozumiem krytykę typu nieświeży towar, po terminie, porozrzucane produkty, brudno itp. Natomiast komentarze typu pisało, że trzeba pobrać bilet, a ja nie pobrałem i dali mi mandat, jak to tak xD To w tym przypadku raczej jest przyznawaniem się do tego, że jest się nieogarem, nie potrafiącym pobrać głupiego biletu i mającym pretensje do całego świata

Zaloguj się aby komentować