Rosyjsko-amerykańska dziennikarka Radia Wolna Europa zatrzymana w Rosji. Jest oskarżona o "niezarejestrowanie się jako agent zagraniczny"

Rosyjsko-amerykańska dziennikarka Radia Wolna Europa zatrzymana w Rosji. Jest oskarżona o "niezarejestrowanie się jako agent zagraniczny"

Interia
Alsu Kurmaszewa, rosyjsko-amerykańska reporterka Radia Wolna Europa/Radia Swoboda (RWE/RS), została w środę zatrzymana w Kazaniu w południowo-zachodniej Rosji w oczekiwaniu na zwrot paszportów, poinformował pracodawca kobiety w opublikowanym w czwartek oświadczeniu.

RWE/RS (spółka medialna finansowana przez rząd USA) podało, że Kurmaszewa na co dzień mieszkająca w Pradze, została oskarżona o "niezarejestrowanie się jako agent zagraniczny" - takiego oświadczenia Rosja wymaga od wszelkich organizacji lub osób, które — według Moskwy — otrzymują zagraniczne finansowanie. NBC News zauważa, że przepis wielokrotnie wykorzystywano do atakowania dziennikarzy i osób wypowiadających się negatywnie o Kremlu.

Za "niezarejestrowania się jako agent zagraniczny" grozi kara maksymalnie pięciu lat więzienia, przekazało RWE/RS.

#wiadomosciswiat #rosja #usa
#owcacontent

Komentarze (6)

maximilianan

Tak mogłoby być w Polsce gdyby do władzy dorwał się ziobro

walus002

@maximilianan nawet kaczyński by wystarczył, przecież chcieli zamknąć inne media niż te partyjne.

MuojemuKotu

@bojowonastawionaowca 


Ciekawe. W 2018 wybieraliśmy się z kolegami na wycieczkę do r/R osji. Odstraszyły nas formalności wizowe, przynajmniej te oficjane.


Po pierwsze, wymagane było zaproszenie od "lokalsa" - to wbrew pozorom był najmniejszy problem, bo dało się je zwyczajnie kupić w biurach podróży ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ


Po drugie, wymagane było przedstawienie dowodów na posiadanie zakwaterowania w każdym miejscu, w którym planuje się pobyt. Po dotarciu na miejsce, był obowiązek zameldowania się na najblliższym komisariacie milicji.


Po zapoznaniu sie z russkimi wymogami, pojechaliśmy do Czarnogóry ( ಠ ͜ʖಠ)

vredo

@MuojemuKotu 

>Po dotarciu na miejsce, był obowiązek zameldowania się na najblliższym komisariacie milicji.


Z własnym kijem od miotły? Gościnni są, nie ma co, a to wszystko jak napisałeś jeszcze 4 lata przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę. Ostoja wolności i "kąserwatywnych" wartości.

MuojemuKotu

@vredo Gościnni są, nie ma co


Jeszcze jak! Kuzyn w okolicach roku 2000 pojechał bodajże zwiedzić Ural. Wówczas był jeszcze studentem-gołodupcem, przez co wyrobił sobie znacznie tańszą wizę biznesową - w końcu i tak spał w namiocie, więc nie miał jak udowodnic noclegów.


W którymś mieście zgarnęła go milicja - mówi, że generalnie, jeśli ktoś wygląda na "nie swojego", to musi się liczyć z częstymi konfrontacjami z nimi. Zwykle kończy się na gadce, ale tym razem wylądował na dołku z powodu braku odpowiedniej wizy, no i meldunku. Rozmowe z dołka pamięta jak dziś. Po dobie w celi, milicjant wziął go do biurka i powiedział: "Wiesz, Polacy i Rosjanie są jak rodzina. A rodzina powinna się nawzajem obdarowywać".


Wyłudzał łapówę tak bezczelnie, że aż piszczało. Dopiero gdy przekonał się na 100%, że kuzyn nie ma przy sobie absolutnie nic poza niezbędnym sprzętem, konserwami i biletami na pociągi, to go puścił.

Zaloguj się aby komentować