#wojna #ukraina #rosja #rosyjskiestraty
@inty Czekaj, ja tak na szybciutko może zdąże przed innymi stałymi komentatorami - I ty tak wieżysz tej ukrainskiej propagandzie? Może niech swoje podadzą straty
@Javax W czołgi, wozy i artylerię można jako tako wierzyć bo się pokrywa w pewnych założeniach (wszystkiego nie sfotografujesz, strona atakująca/zdobywająca teren powinna dokumentować zniszczenie wrogiego sprzętu i używać do propagandy) z oryksem gdzie wszystko ma potwierdzenie zdjęciem albo filmikiem no i dochodzą straty marszowe. Ostatnio jest tona pól usłanych trupami rusków na telegramach więc na pewno bym uwierzył w 200-300 zabitych i 400-500 rannych, szczególnie, że widać, że ruscy w wielu punktach frontu są w fazie rozpoznania bojem gdzie straty są zawsze wysokie.
Putiniści też wrzucają sporo martwych Ukraińców, szczególnie z Soledaru i okolic więc straty muszą być duże po obu stronach ale wątpię by wykraczały poza przelicznik atakujący/broniący ze względu na charakter ataku a sam ruski ostrzał artyleryjski zmalał drastycznie w stosunku do tego co było pół roku temu, choć dzięki zawężeniu frontu i skumulowaniu najlepszych jednostek i dronów w jednym miejscu jest bardziej celny. Straty Ukraińskie w sprzęcie masz na oryksie a ruscy są w ataku i bardzo chętnie dzielą się zdjęciami/filmikami ze zniszczonego sprzętu i przejętych pozycji więc samemu można wyciągać wnioski.
Ta wojna jest tak dobrze udokumentowana (oczywiście w porównaniu z poprzednimi wojnami), że jakby ktoś chciał i opierał się tylko i wyłącznie na publicznych filmikach, nekrologach i przelicznikach strat to można sobie wyrobić jakieś zdanie. Oficjalnych ruskich (bez mniejszości, LDNR, wagnerowców) nekrologów z wojny jest już powyżej 15k ale większość to oficerowie a nie ma bata, że na wojnie giną głównie oficerowie nawet licząc pośmiertne awanse. Po obu stronach jest olbrzymia ilość ludzi zaginionych i ze względu na charakter działań propagandowych i finansowania poległych można wnioskować, że większość z nich to trupy.
@4Chill Tak na poważnie, to zachodnie źródła mówiły już w poprzednim tygodniu o stratach rosyjskich w granicach 200k w personelu. O ile pamiętam to te dane mówią bardziej o zabitych oraz rannych niezdolnych do dalszej walki, więc te okolice 700-1000 dziennie wcale nie są takie nierealne - w szczególnośc jeśli używa się artylerii na taką skalę. Ale czy są te dane dokładne i czy tak prosto jest się tego doliczyć? potwierdzić setki ciał dziennie? w to wątpie.
@inty ktoś wierzy w to gunwo?
@Javax Wszędzie masz przeliczniki. Ilość zniszczonego sprzętu dość łatwo oszacować, bo jest w większości weryfikowana przez drony i jest przelicznik ile średnio ginie w zniszczonym czołgu, wozie a ile się ratuje. Atakuje się konkretnymi grupami taktycznymi i jak Ukraińcy widzą, że ruscy atakują kompaniami to po odpartym ataku też mają przelicznik ile mogli zabić. Tak to działa i wbrew pozorom po doświadczeniach poprzednich wojen jest zadziwiająco dokładne. Oczywiście masz jakąś weryfikację jak zbierzesz trupy z pola walki ale korekt z tego tytułu się na pewno nie robi. W Ukraińskich raportach kompletną fantazją są natomiast zniszczenia samolotów i helikopterów na początku wojny.
@PszemekPHP ja
@PszemekPHP Raczej nikt nie mówi, że te dane są idealne ale oddają w zupełności pewne trendy i okoliczności jakie dzieją się na froncie. Wszystko zostanie policzone lepiej i doszacowane po wojnie.
Jak wspomniano są tez wyliczenia innych krajów europy np. Norwegii, która mówi, że straty ruskich w liczbach (powrotne i bezpowrotne) to około 200k.
@4Chill Jeśli chodzi o te zniszczenia samolotów to jest to ciekawa sprawa. Wydaje mi się zawyżone straty, ale OPL ukrainy nie dziełała źle i jednak rosji nie udało się zdominować nieba nad ukrainą samolotami a nawet bym śmiał powiedzieć, że trzymają się z daleka - a to musi mieć jakieś konkretne podłoże, ponieważ lotnictwo byłoby jednak kluczowe dla uzyskania przewagi w tej wojnie. Do tego z innych źródeł czytałem, że ukraińcy współpracowali z krajami zachodnimi w identyfikacji celów w powietrzu a to już dawało im dużą przewagę. Tak czy inaczej, jak wspomniałem, rosjanie nie szaleją jednak po niebie ukraińskim swoim lotnictwem więc coś w tym pewnie jest.
@inty sądząc po fantazji propagandy Ukraińców można śmiało to dzielić na dwa, a sprzęt na trzy lub cztery
Śmieszne było gdy załużny podał dane 9000 poległych żołnierzy ukraińskich a w podobnym czasie szefowa komisji Europejskiej mówiła o ponad 100 000 zabitych żołnierzach ukraińskich
@inty Przypomniał mi się dowcip. Idzie Żyd ulicą, widzi na ziemi portfel, podnosi, zagląda do środka i mówi: Za mało...
@PszemekPHP od razu na 10 podzielić, bo tobie się tak wydaje.
@PszemekPHP To może jak mówimy o publikowaniu strat własnych to dodaj jak to Shoigu poinformował o własnych 5,937 stratach we wrześniu na przykład. Jak dzielimy propagandą to po równo
@Javax ostatnio ruscy dali lepszy hit, 156tys Ukraińców i 18,7 Rosjan po obu stronach jest propaganda, zawyżanie, zaniżanie, no ale tu ukraińska wchodzi z połykiem
@PszemekPHP Odnośnie strat czołgów i BWP są one prawdopodobne - na samym oryxie w sumie wszystkich udokumentowanych strat pojazdów jest około 9k. Mówi się, że do tych trzeba doliczyć jakieś 20% - 30% tych niepoliczonych bo nie wszystko się da w takich warunkach dokumentować liczy są do siebie zbliżone.
Wojna to też ta w sferze psychologicznej - wpływ na morale.
@Wolnymularz które konkretnie?
@PszemekPHP propaganda russka leci na grubo. W jakiej walucie ci płacą?
@tak_bylo w hrywnach polskich
Dzisiaj dajce tak ze 800
@Wolnymularz na wstępie przeproszę. Załużny to podał pod koniec sierpnia, a Urszula pod koniec listopada. Tylko praktycznie ta wypowiedź zalzunego jest ostatnią oficjalną na tak wysokim poziomie ze strony Ukraińskiej. No ale do rzeczy
Załużny:
Urszula:
dobry ostatnio był materiał od OSW gdzie gość stwierdził, że pomimo tych wszystkich strat liczba wojsk przeciwnika dalej wynosi tyle samo co na początku
Liczba zabitych ruskich rośnie jak inflacja w Polsce. Aż miło popatrzeć
@PszemekPHP
Śmieszne było gdy załużny podał dane 9000 poległych żołnierzy ukraińskich a w podobnym czasie szefowa komisji Europejskiej mówiła o ponad 100 000 zabitych żołnierzach ukraińskich
Pierwsza liczba jest na użytek wewnętrzny żeby podtrzymać morale. Druga liczba jest na użytek zewnętrzny, żeby zachód ruszył dupę i dał więcej sprzętu. To chyba normalne i każdy kraj na miejscu Ukrainy robiłby podobnie.
Zaloguj się aby komentować