Rossman w Niemczech wspiął się na wyżyny żenady, i na podstawie pogłosek n.t. Tilla Lindemanna usunęli ze swojej oferty wszystkich perfumowych Rammsteinów, wiec zamiast wrócić do Polski z Seemanem oraz Kokain - podjalem decyzje zakupienia dwóch ciekawych tanioszek. Extreme oud - przyjemny choć niestety pozbawiony walorów fekalnych oud skąpany w fernentujących jabłkach. Delikatna słodycz owoców nadaje kompozycji dość ciekawy charakter. Extreme mukhalat - jakby mix kilku ciekawych nut, zapach wytrawny, główną role grają goździki i paczula, na drydownie palone opony, paczula i wanilia. Jestem fanem obu. Parametry dość solidne, i jak na perfumy które kosztowały mnie 19,90 € (jakieś 80-90 zł) jestem wiecej niz zadowolony.
P.S. nie spryskalem sie zabójczym miksem jadąc na policje w sprawie wezwania. I dobrze zrobiłem bo wszystko zalatwione od reki, policjant bardzo ludzki i otwarty, pogadalismy sobie, i byłoby mi serio zał gościa jakbym go mieszanka Varanasi z Hyde obsmrodzil.
#perfumy
P.S. nie spryskalem sie zabójczym miksem jadąc na policje w sprawie wezwania. I dobrze zrobiłem bo wszystko zalatwione od reki, policjant bardzo ludzki i otwarty, pogadalismy sobie, i byłoby mi serio zał gościa jakbym go mieszanka Varanasi z Hyde obsmrodzil.
#perfumy
Zaloguj się aby komentować