Rok bezsensownej wojny, czyli co z czego wynika..
hejto.plMija właśnie rok od rozpoczęcia niezwykle krwawej, brutalnej agresji Rosji na rzekomo bratni dla niej naród ukraiński. Świat po pierwszym szoku ocknął się i mimo wszystko pomoc humanitarna i militarna zaczęła spływać do Kijowa. Dziś stoimy w obliczu kolejnych wyzwań i możliwości, które przyniosą nam kolejne dni i miesiące wojny.
Przede wszystkim coraz mocniej trzeba zadać sobie pytanie jak długo jeszcze ta wojna potrwa – wydaje się, że to konflikt na wyniszczenie, który może doprowadzić oba państwa na skraj istnienia. Dlaczego tak sądzę? Otóż dostawy broni dla Ukrainy to ważna i pilna sprawa, ale jeszcze bardziej potrzebny jest jej pilny zaciąg rekruta – ktoś musi obsługiwać Javeliny i inne bronie dostarczane przez szeroko pojęty Zachód. Rosja przegrywa na wielu frontach, od propagandy poprzez coraz większe kłopoty gospodarcze (60% zapowiadanego deficytu w budżecie na ten rok wykorzystano już w styczniu) aż po absurdalne z punktu wojskowego ofensywy i wycofywanie się rakiem z zajętych ziem jak w czasie ukraińskiej ofensywy latem 2022 roku.
Tymczasem Ukraina ma swoje poważne problemy wewnętrzne, czego przykładem jest akcja antykorupcyjna w rządzie, tak naprawdę nie wiemy ile środków Zachodu zostało wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem. Zełenski jawi się jako mąż opatrznościowy Ukrainy, ale pozostaje pytanie na ile jego otoczenie brało udział w korupcji. To jest niezwykle ważna sprawa zwłaszcza wizerunkowo – łatwiej pomagać krajowi który reformuje się w zachodni sposób i zmienia swoją mentalność w szybki sposób.
Rosja natomiast refomowała się do wojny w negatywny sposób: przysposobienie z bronią już od początku uczenia się, propaganda wciąż wbijana do głów w tak tępy sposób jak w przypadku Sołowiowa, Skabiejewej et consortes przygotowały rosyjskie głowy i serca na wojnę, której tak naprawdę dałoby się uniknąć. Trzeba też przyznać, że rosyjska gospodarka mimo sankcji i coraz mocniejszego zamknięcia od świata jakoś sobie radzi – pewne założenia które zakładały że Rosja szybko upadnie gospodarczo okazały się płonne. Szefowa Narodowego Banku Rosji Elwira Nabiullina okazała się jedną z niewielu kompetentnych osób w rosyjskich elitach władzy. Wydaje się, że podjęto racjonalne decyzje w różnych sektorach działalności państwa, aby uratować cokolwiek z rosyjskiego rozwoju gospodarczego, już i tak osłabionego przez sankcje z lat 2014/15. System oligarchiczny jaki teraz nastał w Rosji, według mnie bardzo przypomina system feudalny – (pan) Putin w otoczeniu wasali (oligarchów) mógł do tej pory realizować różne cele, w tym społeczne i gospodarcze. Trzeba pamiętać chociażby o niesławnym kucharzu Władimira Władymirowicza – Jewgieniju Prigożynie którego Grupa realizuje różne zadania na geopolityczno – wojskowe. Rosja jest dziś krajem który współpracuje z podobnymi sobie reżimami: Grupa Wagnera ochrania ważne cele jak np. kopalnie w afrykańskich satrapiach. Stąd pieniądze na działalność tej swoistej prywatnej armii również na Ukrainie.
Chińskie gołąbki pokoju
Właśnie 24.02.2023 roku chiński MSZ opublikował 12. punktowy plan pokoju dla Ukrainy. Nie brakuje w nim pięknych słówek o uznawaniu nienaruszalności granic czy o nieużywaniu broni nuklearnej. Zastanówmy się skąd wynika taka a nie inna polityka Chin wobec konfliktu na Ukrainie. Chiny wydają się zaskoczone wsparciem kolektywnego Zachodu dla Ukrainy. Same mając „niezałatwione” zjednoczenie z Tajwanem, spodziewały się rychłego upadku Ukrainy i przejścia do dalszego zaostrzania sytuacji w cieśninie tajwańskiej. Realizacja tego planu cokolwiek się opóźni, ponieważ rosyjski niedżwiedź połamał i nadal będzie sobie łamać zęby na ukraińskiej obronie. Dodatkowo Chiny mają swoje problemy wewnętrzne.
Gospodarka po polityce „zero covid” musi nadrobić stracony czas, a to nie jest najlepszy moment na ewentualne sankcje ze strony USA i innych państw zachodu za atak na Tajwan. Po za tym, społeczeństwo chińskie wydaje się mocno zmęczone wspomnianą wcześniej polityką absolutnej walki z wirusem co powodowało realny odpór władzy. Kolejne napięcia może powodować 100 mln nadwyżka mężczyzn w porównaniu do liczby kobiet. Ta ogromna rzesza ludzi prawdopodobnie nigdy nie założy rodziny co może powodować złość i frustrację i agresję w stosunku do władz. Ten problem wynika akurat z polityki jednego dziecka i chińskiej kultury w której promuje się chłopców kosztem dziewczynek.
Podsumowując: najwięcej na tej wojnie ugrały Stany Zjednoczone coraz mocniej uzależniając Ukrainę i Zachód od dostaw broni i np. gazu. Im bardziej Rosja się będzie wykrwawiać, tym większa szansa na implozję społeczną i zmianę władzy. Mam jednak nadzieję że powrotu do „business is usual” przez dłuższy czas nie będzie. Byłaby to potwarz i po prostu zgubna polityka dokarmiania potwora który znów może zaatakować za jakiś czas. Kto może przejąć władzę w nowej Rosji? Najbardziej się oczywiście mówi o Nawalnym, ale on sam jest raczej nacjonalistą, który raczej popierał aneksję Krymu. Obecnie opozycja w tym kraju jest słaba, ale kto wie jak ułoży się sytuacja choćby za parę miesięcy.
Niemcy, jeszcze parę miesięcy temu liczący na powrót do znanych sobie układów gospodarczo-politycznych dziś muszą realizować się w świecie bez Rosji. Stąd postawienie karty na Chiny, o czym świadczy niedawna wizyta kanclerza Olafa Scholza. Czy jednak taka zmiana jednego pana na drugiego może się udać? Amerykanie raczej nie odpuszczą tematu – w ewentualnej wojnie chińsko – amerykańskiej będzie liczyła się każda pomoc, w tym także Niemców.
To mój pierwszy artykuł tutaj, proszę o uwagi #wojna #geopolityka
Przede wszystkim coraz mocniej trzeba zadać sobie pytanie jak długo jeszcze ta wojna potrwa – wydaje się, że to konflikt na wyniszczenie, który może doprowadzić oba państwa na skraj istnienia. Dlaczego tak sądzę? Otóż dostawy broni dla Ukrainy to ważna i pilna sprawa, ale jeszcze bardziej potrzebny jest jej pilny zaciąg rekruta – ktoś musi obsługiwać Javeliny i inne bronie dostarczane przez szeroko pojęty Zachód. Rosja przegrywa na wielu frontach, od propagandy poprzez coraz większe kłopoty gospodarcze (60% zapowiadanego deficytu w budżecie na ten rok wykorzystano już w styczniu) aż po absurdalne z punktu wojskowego ofensywy i wycofywanie się rakiem z zajętych ziem jak w czasie ukraińskiej ofensywy latem 2022 roku.
Tymczasem Ukraina ma swoje poważne problemy wewnętrzne, czego przykładem jest akcja antykorupcyjna w rządzie, tak naprawdę nie wiemy ile środków Zachodu zostało wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem. Zełenski jawi się jako mąż opatrznościowy Ukrainy, ale pozostaje pytanie na ile jego otoczenie brało udział w korupcji. To jest niezwykle ważna sprawa zwłaszcza wizerunkowo – łatwiej pomagać krajowi który reformuje się w zachodni sposób i zmienia swoją mentalność w szybki sposób.
Rosja natomiast refomowała się do wojny w negatywny sposób: przysposobienie z bronią już od początku uczenia się, propaganda wciąż wbijana do głów w tak tępy sposób jak w przypadku Sołowiowa, Skabiejewej et consortes przygotowały rosyjskie głowy i serca na wojnę, której tak naprawdę dałoby się uniknąć. Trzeba też przyznać, że rosyjska gospodarka mimo sankcji i coraz mocniejszego zamknięcia od świata jakoś sobie radzi – pewne założenia które zakładały że Rosja szybko upadnie gospodarczo okazały się płonne. Szefowa Narodowego Banku Rosji Elwira Nabiullina okazała się jedną z niewielu kompetentnych osób w rosyjskich elitach władzy. Wydaje się, że podjęto racjonalne decyzje w różnych sektorach działalności państwa, aby uratować cokolwiek z rosyjskiego rozwoju gospodarczego, już i tak osłabionego przez sankcje z lat 2014/15. System oligarchiczny jaki teraz nastał w Rosji, według mnie bardzo przypomina system feudalny – (pan) Putin w otoczeniu wasali (oligarchów) mógł do tej pory realizować różne cele, w tym społeczne i gospodarcze. Trzeba pamiętać chociażby o niesławnym kucharzu Władimira Władymirowicza – Jewgieniju Prigożynie którego Grupa realizuje różne zadania na geopolityczno – wojskowe. Rosja jest dziś krajem który współpracuje z podobnymi sobie reżimami: Grupa Wagnera ochrania ważne cele jak np. kopalnie w afrykańskich satrapiach. Stąd pieniądze na działalność tej swoistej prywatnej armii również na Ukrainie.
Chińskie gołąbki pokoju
Właśnie 24.02.2023 roku chiński MSZ opublikował 12. punktowy plan pokoju dla Ukrainy. Nie brakuje w nim pięknych słówek o uznawaniu nienaruszalności granic czy o nieużywaniu broni nuklearnej. Zastanówmy się skąd wynika taka a nie inna polityka Chin wobec konfliktu na Ukrainie. Chiny wydają się zaskoczone wsparciem kolektywnego Zachodu dla Ukrainy. Same mając „niezałatwione” zjednoczenie z Tajwanem, spodziewały się rychłego upadku Ukrainy i przejścia do dalszego zaostrzania sytuacji w cieśninie tajwańskiej. Realizacja tego planu cokolwiek się opóźni, ponieważ rosyjski niedżwiedź połamał i nadal będzie sobie łamać zęby na ukraińskiej obronie. Dodatkowo Chiny mają swoje problemy wewnętrzne.Gospodarka po polityce „zero covid” musi nadrobić stracony czas, a to nie jest najlepszy moment na ewentualne sankcje ze strony USA i innych państw zachodu za atak na Tajwan. Po za tym, społeczeństwo chińskie wydaje się mocno zmęczone wspomnianą wcześniej polityką absolutnej walki z wirusem co powodowało realny odpór władzy. Kolejne napięcia może powodować 100 mln nadwyżka mężczyzn w porównaniu do liczby kobiet. Ta ogromna rzesza ludzi prawdopodobnie nigdy nie założy rodziny co może powodować złość i frustrację i agresję w stosunku do władz. Ten problem wynika akurat z polityki jednego dziecka i chińskiej kultury w której promuje się chłopców kosztem dziewczynek.
Podsumowując: najwięcej na tej wojnie ugrały Stany Zjednoczone coraz mocniej uzależniając Ukrainę i Zachód od dostaw broni i np. gazu. Im bardziej Rosja się będzie wykrwawiać, tym większa szansa na implozję społeczną i zmianę władzy. Mam jednak nadzieję że powrotu do „business is usual” przez dłuższy czas nie będzie. Byłaby to potwarz i po prostu zgubna polityka dokarmiania potwora który znów może zaatakować za jakiś czas. Kto może przejąć władzę w nowej Rosji? Najbardziej się oczywiście mówi o Nawalnym, ale on sam jest raczej nacjonalistą, który raczej popierał aneksję Krymu. Obecnie opozycja w tym kraju jest słaba, ale kto wie jak ułoży się sytuacja choćby za parę miesięcy.
Niemcy, jeszcze parę miesięcy temu liczący na powrót do znanych sobie układów gospodarczo-politycznych dziś muszą realizować się w świecie bez Rosji. Stąd postawienie karty na Chiny, o czym świadczy niedawna wizyta kanclerza Olafa Scholza. Czy jednak taka zmiana jednego pana na drugiego może się udać? Amerykanie raczej nie odpuszczą tematu – w ewentualnej wojnie chińsko – amerykańskiej będzie liczyła się każda pomoc, w tym także Niemców.
To mój pierwszy artykuł tutaj, proszę o uwagi