Robi nam się kolejka cudów w ekstraklasie, także w skrócie:
1. Raków męczy bułę w Częstochowie i po kontrowersyjnym karnym w 94 minucie wygrywa ze Stalą 1:0 po bardzo żenującym, w ich wykonaniu meczu
2. Lublin jest świadkiem wpierdolu, który Motor zaserwował Portowcom. Tak, wpierdol to dobre określenie tego co się tam dzisiaj rozegrało. Finalnie 4:2, chociaż mogło być wyżej. Ciekawe co trener wlał do baku Motorowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
3. Lech pojechał na wycieczkę do Krakowa by zagrać z Puszczą, ale najwyraźniej nie dojechał. Mało tego, po ekscesach w Lublinie można zaryzykować stwierdzenie, że piłkarze Lecha powiedzieli hold my beer i odwalili jeszcze lepszy numer zbierając tylko dwie bramki od ostatniej drużyny w tabeli grając w 10 od 32 minuty. No cóż bywa. Mam tylko nadzieję, że nie jesteśmy świadkami wyścigu żółwi jak w poprzednim sezonie. Do następnego
#mecz