Regularnie słucham wystąpień kandydatów. Jedną z rzeczy, która mnie bardzo irytuje, to owacje po każdym zdaniu, często dłuższe niż owo zdanie. Takie wystąpienia zamieniają dowolne wypowiedzi w bełkot. I tak zazwyczaj słucham polityków na dwukrotnym przyspieszeniu, bo nie potrzeba więcej czasu na przetrawienie beztreściowego lania wody i wyłapania tych kilku konkretów. A teraz jeszcze to przedłużają nic niewnoszącym hałasem robionym przez bandę klakierów. Tragedia.

Do tej pory, w tym absurdzie przodowali Nawrocki i Trzaskowski. Teraz dołącza do nich Biejat.

"Jestem wdzięczna za wybór" | ŁUUUU KLAP KLAP ŁUUUU
"W Warszawie miałam 200k głosów" | MAGDA MAGDA MAGDA
"Będę walczyć" | Hura hura hura klap klap

Co to jest za żenada. Do kogo ta błazenada jest skierowana?

#polityka
robochlop

Stek bzdur bez konkretów

Zaloguj się aby komentować