Recenzja: Bestie zza muru
Książka „Bestie zza muru” autorstwa Roberta Lee to pierwszy tom nowej serii „Braterstwo areny”. Fabuła opowiada o losach dwóch byłych gladiatorów, którzy zostają wysłani daleko na północ Brytanii, aby w tajemniczej misji odszukać pewną kobietę i dziecko. Akcja toczy się w czasach rządów Septymiusza Sewera. Książka wydana została przez wydawnictwo REBIS.
Robert Lee, jak się okazuje, ma na swoim koncie różne powieści historyczne, które dotychczas skupiały się na przedstawieniu świata wikingów lub XIV-wiecznej Szkocji. Tym razem jednak zdecydował się na akcję w czasach antycznego Rzymu; jak się okazuje bardzo słusznie.
Głównymi bohaterami powieści są gladiatorzy oraz przyjaciele Drust, który jest Trakiem; i Kag, pochodzący z Kaledonii. Akcja toczy się pod koniec panowania starego cesarza Septymiusza Sewera, który w roku 208 n.e. udaje się do Brytanii z ambitnym planem podboju Kaledonii (dzisiejsza Szkocja), aby umocnić pozycję dynastii. Nasi bohaterowie otrzymują od swojego patrona Septymiusza Structusa tajemnicze zadanie odnalezienia porwanej kobiety i jej dziecka; a ich głównym przeciwnikiem ma być niejaki „Pies”. W wyprawie towarzyszą im kompani, także byli gladiatorzy m.in. Sib, Kwintus, Maniusz czy Ugo.
Do plusów zaliczyć należy bardzo ciekawe przedstawienie dialogów i akcji; a przede wszystkim bardzo przyjemny sposób przekazywania wiedzy i ciekawostek o gladiatorach czy wyścigach rydwanów. Po pierwszych zdaniach dostrzec można wprawę pisarza w tworzeniu intrygującej fabuły oraz przygotowanie merytoryczne. Robert Lee za wszelką cenę stara się ukazać brutalny (nie brakuje tutaj krwawych i realistycznych opisów) i tajemniczy świat cesarstwa rzymskiego: od Rzymu, po Trypolitanię czy Brytanię.
Autor na końcu publikacji umieścił słowniczek z użytymi łacińskimi sformułowaniami, które w fabule starał się zgrabnie zamieszczać i tłumaczyć; oraz zwięźle przedstawione tło historyczne.
Do minusów – z pewnością brak mapy poglądowej miejsca akcji, zaznaczenia ziem Kaledończyków; zarysowania, gdzie przebiegały mury Antoninusa i Hadriana czy gdzie znajdowało się główne miasto rzymskie na czas inwazji Sewera – Eboracum (obecny York).
Podsumowując, książka jest jak najbardziej godna polecenia. Na rynku jest wiele powieści historycznych i autorów zajmujących się światem Rzymian; jak się okazuje jednak wciąż jest miejsce na kolejne powieści historyczne w tematyce rzymskiej. Z pewnością Robert Lee będzie wymieniany obok takich nazwisk jak Ben Kane, Geraint Jones, Robert Fabbri czy Harry Sidebottom.
Gdzie kupić? https://www.poczytaj.pl/ksiazka/bestie-zza-muru-low-robert,561376?pp=5
#imperiumromanum #ciekawostki #ksiazki #recenzja #historia #rzym #antycznyrzym #gruparatowaniapoziomu #listaimperiumromanum #ciekawostkihistoryczne #ancientrome #wojsko #europa #swiat #militaria #venividivici #qualitycontent #archeologia #rebis
Książka „Bestie zza muru” autorstwa Roberta Lee to pierwszy tom nowej serii „Braterstwo areny”. Fabuła opowiada o losach dwóch byłych gladiatorów, którzy zostają wysłani daleko na północ Brytanii, aby w tajemniczej misji odszukać pewną kobietę i dziecko. Akcja toczy się w czasach rządów Septymiusza Sewera. Książka wydana została przez wydawnictwo REBIS.
Robert Lee, jak się okazuje, ma na swoim koncie różne powieści historyczne, które dotychczas skupiały się na przedstawieniu świata wikingów lub XIV-wiecznej Szkocji. Tym razem jednak zdecydował się na akcję w czasach antycznego Rzymu; jak się okazuje bardzo słusznie.
Głównymi bohaterami powieści są gladiatorzy oraz przyjaciele Drust, który jest Trakiem; i Kag, pochodzący z Kaledonii. Akcja toczy się pod koniec panowania starego cesarza Septymiusza Sewera, który w roku 208 n.e. udaje się do Brytanii z ambitnym planem podboju Kaledonii (dzisiejsza Szkocja), aby umocnić pozycję dynastii. Nasi bohaterowie otrzymują od swojego patrona Septymiusza Structusa tajemnicze zadanie odnalezienia porwanej kobiety i jej dziecka; a ich głównym przeciwnikiem ma być niejaki „Pies”. W wyprawie towarzyszą im kompani, także byli gladiatorzy m.in. Sib, Kwintus, Maniusz czy Ugo.
Do plusów zaliczyć należy bardzo ciekawe przedstawienie dialogów i akcji; a przede wszystkim bardzo przyjemny sposób przekazywania wiedzy i ciekawostek o gladiatorach czy wyścigach rydwanów. Po pierwszych zdaniach dostrzec można wprawę pisarza w tworzeniu intrygującej fabuły oraz przygotowanie merytoryczne. Robert Lee za wszelką cenę stara się ukazać brutalny (nie brakuje tutaj krwawych i realistycznych opisów) i tajemniczy świat cesarstwa rzymskiego: od Rzymu, po Trypolitanię czy Brytanię.
Autor na końcu publikacji umieścił słowniczek z użytymi łacińskimi sformułowaniami, które w fabule starał się zgrabnie zamieszczać i tłumaczyć; oraz zwięźle przedstawione tło historyczne.
Do minusów – z pewnością brak mapy poglądowej miejsca akcji, zaznaczenia ziem Kaledończyków; zarysowania, gdzie przebiegały mury Antoninusa i Hadriana czy gdzie znajdowało się główne miasto rzymskie na czas inwazji Sewera – Eboracum (obecny York).
Podsumowując, książka jest jak najbardziej godna polecenia. Na rynku jest wiele powieści historycznych i autorów zajmujących się światem Rzymian; jak się okazuje jednak wciąż jest miejsce na kolejne powieści historyczne w tematyce rzymskiej. Z pewnością Robert Lee będzie wymieniany obok takich nazwisk jak Ben Kane, Geraint Jones, Robert Fabbri czy Harry Sidebottom.
Gdzie kupić? https://www.poczytaj.pl/ksiazka/bestie-zza-muru-low-robert,561376?pp=5
#imperiumromanum #ciekawostki #ksiazki #recenzja #historia #rzym #antycznyrzym #gruparatowaniapoziomu #listaimperiumromanum #ciekawostkihistoryczne #ancientrome #wojsko #europa #swiat #militaria #venividivici #qualitycontent #archeologia #rebis
Zapisana do przeczytania, dzięki wielkie
Zaloguj się aby komentować