#dailyzizek #filozofia
@rain szerszy kontekst? To się wydaje mocno oderwane od całości
@moll duch w operze. Więcej duchów to więcej eee się dzieje. Chyba xD
@entropy_ a to ma sens xD
@moll chodzi o to, że opera jako gatunek współcześnie chyba nieszczególnie się rozwija. Za to wykonawstwo oper i owszem
@rain w sumie chętnie bym na taką operę sobie poszła. Chociaż wolałabym balet.
@moll są też opery ze scenami baletowymi
@rain niby tak, ale mi się marzy taki prawdziwy balet. Taki od początku do końca
Chodzi o przeglądarkę? 🤔
@beetroot Chyba tak. Chodzi o to, że "czym bardziej jest martwa" - czym dłużej jej nie używasz, "tym bardziej rozkwita" - tym bardziej wydaje się być całkiem niezła, kiedy jej użyjesz. Coś jak o tej trawie, że zawsze jest bardziej zielona po drugiej stronie.
Akutat to chodzi o operę prawdziwą nie jakąś tam przeglądarkę.
Królowa sztuki nigdy nie umrze.
@milew Nawet królowa setek milionów sztuk umarła.
@milew Ilekroć trafię na jakiś fragment opery, czuję się całkowicie głupi, nędzny i tępy jak kaflowy piec. Nic nie rozumiem z opery, w ogóle nic - spacerują po scenie w dziwnych strojach i coś piszczą albo buczą podniesionymi głosami. Oglądam to jak yorkshire terrier elementarz - bez cienia zrozumienia. To oczywiście nie wina opery, ot przypomniało mi się o tej formie sztuki.
@jonas Bo to złożony problem. Jak puszczasz sobie jakiś fragment to ogranicza Ciebie mocno odsłuch. Muzyka klasyczna na żywo a muzyka klasyczna z głośników to są dwa różne światy, nie ma jak tego porównać. Ba, muzyka klasyczna z radia czy w jakimś słabym odsłuchu może zwyczajnie nudzić a nawet drażnić.
Do tego trzeba lubić te podniesione głosy, jak to określiłeś i wychwycić z nich piękno muzyki.
Trzeba lubić chór, który jest orkiestrą na ludzkich głosach.
Stroje i cała oprawa sceniczna dla mnie osobiście to komiczna część opery i zawsze cisnę z tego bekę. Chociaż współczesne wykonania oper są często przeniesione na grunt współczesny, więc będą normalne stroje.
Elementy baletu jeśli są w jakiejś operze dają odczucia estetyczne w postaci oglądania wysportowanych młodych ciał w rytmicznych ruchach. To też dość specyficzne.
Teraz jak każdą z tych części opery zobaczysz oddzielnie (na żywo) i Ci się spodoba to opera daje niesamowite połączenie tych wszystkich dziedzin, temu dla mnie opera jest królową sztuki.
@jonas bo opera nie jest od myślenia tylko od wchłaniania. Trzeba się cieszyć wrażeniami audiowizualnymi po prostu. Same historię z oper... Czasem mogą być zabawne ale nic więcej dobrego o nich nie powiem.
Najlepiej to sobie blanta spalić przez pójściem do opery i się tym cieszyć na dopingu. Opera to nie jest teatr. To ma być lekkie, piękne i przyjemne.
@jonas opera jest bardzo specyficzna, ale jeśli ma się okazję, warto choć raz obejrzeć jakąś na żywo, obojętnie jaką. I wtedy dopiero można pojąć fenomen tego zjawiska. Jego wieloaspektowość. Opery nie trzeba rozumieć, tak jak zresztą żadnej innej formy sztuki. Ona jest do przeżywania.
@milew @DiscoKhan @rain Zaczynam rozumieć, w sensie nie operę, tylko czemu jej nie rozumiem. Zamiast przeżywać, odczuwać i nasączać chamską duszę dotykiem Absolutu (ale nie o tę gorzałę chodzi), próbuję odczytywać historię albo pojąć o czym jest ta opowieść. Nawet w niektórych grach jest przecież dobrze opowiedziana fabuła, a nie tylko prymitywna nawalanka do pikseli. No ale wychodzi na to, że operze bliżej do nawalanki, tyle że dźwiękami zamiast pikselami i najlepiej byłoby usiąść i rozkoszować się widowiskiem. Może kiedyś spróbuję, w piksele już nawalałem i w sumie mi się podoba.
Zaloguj się aby komentować