"Bo posłuchajcie i zważcie u siebie,
Że według bożego rozkazu
Kto nie doznał goryczy ni razu
Ten nie dozna słodyczy w niebie." - Adam Mickiewicz #przegryw
ErwinoRommelo

Boga niema a Mickiewicz to byl bananowy dzieciak co dnia w zyciu nie przepracowal, chuja wie o twoich problemach.

Debil13

@ErwinoRommelo Wiadomo, że najwięcej o pracy chłopów na roli pisała szlachta

ErwinoRommelo

@Debil13 Nie odganiam cie od poezji ale takie klasyki serio nijak sie maja do naszej codziennosci. Obadaj Cioran’a on cale zycie na przegrywie wie w czym siedzimy, albo Leonarda Cohen’a. Pzdr morda z fartem.

Zlasu

@ErwinoRommelo właśnie myk polega na tym, że Cioran nie przegrywał całe życie. Wynalazł się na nowo po wojnie, kontrolowal własny obraz, konsumując uznanie. Był antyfilozofem, także w tym sensie, że był daleki od intelektualnej uczciwości wobec wlasnych myśli.

ErwinoRommelo

@Zlasu thx za info, czytalem narazie tylko «  Na szczytach rozpaczy » gdzie bylo dosc mrocznie. Obadam pozniejsze dziela jak mowisz ze sie odbil to nawet dobrze dla nas przegrywow wrozy, moze da sie jakos przeksztalcic to cierpienie w sile.

Zlasu

@ErwinoRommelo kłopot polega na tym, dla mnie, że Cioran jest pozbawiony substancji. Jest mizantropia, ironia, ale jest też kwestia osoba a dzieło. Jest antynowoczesność i... No właśnie, co? W pierwszym etapie inspirowal go romantyczny nihilizm, Nietzsche, witalizm, amoralizm w polityce z chwaleniem Hitlera, faszyzmu itd., intelektualna bliskość wobec Legionu. I to pierwszy paradoks, bo z jednej strony antynowoczesność, a z drugiej nie mógł się nachwalić nowoczesności, tylko tej antyliberalnej i antychrzescijanskiej. Trudno mieć bardziej rumuńską biografię, ale rumuńską kulturą gardził, i to jest jakaś oś, bo najpierw chcial Rumunów midernizowac wg własnego pomysłu, a potem olał. We Francji bujał się z egzystencjalistami i zrobił karierę, jako oryginalny pesymistyczny, nihilistyczny pisarz i aforysta. To nie tak, że nie był konwencjonalnym filozofem, bo w wielu aspektach był, poprzez studia, stypendia, obracanie się w kręgu niemieckiej myśli. Był takim wygodnym antyfilozofem, który nie musi tłumaczyć, bo nie warto, pustka, trwoga istnienia, bezsilność człowieka. Odcinal się od błędów młodości, ale tak bezpiecznie.


No i miał wieloletnią partnerkę.


Sam remat relacji Ciorana i Eliade wobec faszyzmu, nazizmu, ich "rumunska" część życia to coś co położyło stalo się cieniem, nie sądzę żeby chodziło tylko o ideologiczną odrazę wobec "faszystów" w epoce powojennej, czy o pochodzenie z dzikich peryferiów Europy, którymi centrum świata jest niezainteresowane. Chyba też o jakąś koniunkturalna hipokryzję, w której o pewnych rzeczach lepiej nie mówić, a do starszych publikacji lepiej nie wracać, chyba że w celu przygotowania wersji poprawionej, mniej problematycznej. Jungerowi taką hipokryzję trudno zarzucić, przynajmniej nie znalazłem podstaw.

Zaloguj się aby komentować