Odnośnie Mentzena z #konfederacja zauważono, że konwersacje z nim wyglądają tak:
Pański kolega z partii powiedział coś innego
>a to proszę kolegę spytać, skoro tak powiedział
A to jak będziecie głosować w temacie X
>indiwydualnie
Jest to ciekawe z jednego powodu.
Bo z jednej strony ciśnie się bekę, że #konfederacja głosuje wedle własnego widzimisię.
A z drugiej strony krytykuje się jak w dużych partiach PiS i PO istnieje dyscyplina partyjna, która nakazuje głosować chórem.
Oczywiście nie będę ukrywał, że głosując na partię (bo u nas de facto nie głosuje się na osobę), to oczekuje, że to partia, a nie osoba będzie spełniała moje oczekiwania. Więc dyscyplina partyjna jest z jednej strony siłą rzeczy, ale dalej jest besztana?
PYTANIE:
To o co chodzi. I jedno, i drugie złe? Przecież to wykluczające się alternatywy. Więc o co biega?
Na zachodzie jest jawny termin https://pl.wikipedia.org/wiki/Whip , do pilnowania dyscypliny w głosowaniu.
@wielkaberta Nie ma nic per se złego w dyscyplinie partyjnej, bo ludziom zwyczajnie łatwiej śledzić jest program partii, niż każdego indywidualnego posła i chcą wiedzieć, czego się mniej więcej spodziewać głosując na osobe z danej partii. Też mnie bardzo dziwi, jak niektórym nie przeszkadza, że głosują sobie przykładowo na wolnorynkowca, ale będącego w partii, gdzie takie poglądy mają mniejszość i nie ma dyscypliny.
Ale w konfederacji to jest prostsze wytłumaczenie, dlaczego tak robią. Oni przygarnęli do siebie najróżniejsze poglądy i wyborców, nieraz bardzo, lekko mówiąc, ekscentryczne. Dla nich najbezpieczniejszą strategią jest w ogóle nie opowiadać się za niczym zbyt zdecydowanie, bo z kazdej strony mogą tracić wyborców. Najlepiej się skupiać na pokazywaniem palcem na wymyślonego wroga i skupianiu polityki na mówieniu, jaki on zły, a my dobrzy. Głosowania im służą tylko robieniu polityki, to nie są idealiści.
@qdco gdyby nie byli idealistami to kazdy z nich mogl byc w dowolnej partii. Jednak z jakiegoś powodu budują ją od zera idąc często na potrzebne kompromisy.
Jednocześnie powoli kończy się etap zagrożenia pod progiem, więc pewnie będą iść bliżej centrum.
Oczywiście może jest jak puszesz, ale jako politycy mogli osiągnąć dużo więcej sprzedając się którejś z partii. Test nadejdzie gdy beda miec wiekszosc
gdyby nie byli idealistami to kazdy z nich mogl byc w dowolnej partii. Jednak z jakiegoś powodu budują ją od zera idąc często na potrzebne kompromisy.
@tyle_slow Fantastyczny argument - jak partyjni, to widocznie dobrzy xD Brawo piesku. Jakby byli idealistami, to by przede wszystkim nie szli w koalicję z każdym szurem, czy faszystą, byle się dopchać do koryta, jednocześnie kompletnie wypinając się na wszelkie ideały, o które rzekomo mieli walczyć. Ludzie wprost swoim wyborcom mówią, że mają ich za bandę debili, którą okłamują, a ci klaszczą uszami, no parodia.
@qdco ktorych ideałów się wyparli?
Kto jest faszysta?
Ty dobry w haselkach jestes.
@tyle_slow Wolnorynkowych i leseferystycznych choćby. Z narodowcami też mieli nigdy w koalicje nie wchodzić ze względu na sprzeczność poglądów. A faszystą? Choćby Bosak, czy Winnicki. Mentzen też sprawia takie wrażenie, ale cięzko mieć pewność, jako że swoje prawdziwe poglądy stale ukrywa, mówiąc że "nie mówi się o nich przed wyborami".
@wielkaberta Memcen powie, że nie poprze czegos tam PISu, ale kazdy głosuje indywidualnie i jego kilkunastu kolegów poprze.
Zaloguj się aby komentować