Przypomniala mi sie anegdota jak to sie super robi interesy z "rodzina".
Znajomek uzbieral kwote X( nie pamietam dokladnie jaka,ale to bylo chyba 20 000 zl czy cos w tych okolicach) na samochod i oczywiscie zapytal sie mnie o rade- to mu powiedzialem,zeby bylo jak najmlodsze,czterodrzwiowe,z klima,mialo jak najdluzej bt i oc( no i bylo w kraju zarejestrowane,ale jak ma bt i oc to sie rozumie samo przez sie) i tyle- co do wygladu to kazdy ma swoj gust,nie oceniam.
No,ale nalegal to mu wyslalem kilka samochodow( wszystkie z Warszawy,zeby biedak nie musial robic kilometrow),w tym jedna mazda 3( rocznik 2009 czy 2010,jakos tak. Ale to byl ten nowszy model) z silnikiem 1.6 diesel( ten od psa,czyli super silnik,niezawodny i oszczedny),w jakiejs fajnej wersji wyposazenia- pelna elektryka,klima automat,podgrzewane fotele, srodek majacy sporo tego aluminium,nie taki szarobury jak to w japoncach bywa.
Ja nie moglem pojechac( i tak sie g znam),ale pojechal jakis inny ekspert,jakas dalekawodapokisielu co skonczyl technikum samochodowe( wiec wiadomo,zna sie).
I z tego co opowiadal to auto bylo ok,wszystko dzialalo,pojechali na jakies losowe skp(przy okazji wlasciciel zrobil przeglad,bo na dniach sie konczylo i sam zaplacil- uczciwy) i spiewajaca przeszedl badanie- wszystko sprawne,sztywne,podwozie zdrowe( wiadomo naloty rdzy byly,ale bylo super jak na nastoletniego japonca,sam mi to mowil),no fajnie wygladajace auto,fajnie jezdzace,takie w sam raz dla bezdzietnego chlopa. Ubezpieczone tez bylo jeszcze na kilka miesiecy.
Ale bylo jedno wielkie ale- auto mialo przebieg 350 000 km! I dlatego nie kupili...
Jako,ze nie bylem na miejscu to tylko na odleglosc powiedzialem,ze jak wszystko dzialalo to bym kupil,bo ten silnik jest genialny i przebieg nie jest taki duzy jak na nastoletnie auto. A jak Mazda nie ma rdzy to naprawde ma sie spokoj z naprawami.
Po okolo miesiacu pochwalil sie zakupem Vw Polo od jakiegos tam wujka- ten sam rocznik,ale z dwa-trzy tysie taniej niz Mazda i z super silnikiem z lpg( 1.2 albo 1.4). Pokazal foty- auto w bialym kolorze,w srodku biedne i smutne jak zycie w tym kraju,k⁎⁎wa,akcesoryjne radio i korbotronik...Nie wiem czy była klima na wyposazeniu,ale kierownica na pewno byla bez sterowania radien itede.
Bardzo sie autem nacieszyl,dopoki jezdzilo( a jezdzilo z miesiąc)- co chwile miał problemy z lpg( bylo jakos po kosztach zamontowane i co chwile cos wymagalo naprawy),check engine przestal kasowac,bo co chwile sie pojawialo,zawieszenie tez wymagalo remontu bo tluklo i walilo. O tym,ze musial sie nakombinowac,zeby przeszedl bt tez mi mowil,bo auto mialo sporo wyciekow i zapocen.
O tym,ze oc sie skonczylo po kilku dniach nie wspominam,bo to jest pryszcz i nie wplywa na ocene samochodu.
Ale auto od rodziny z nizszym przebiegiem i na gaz,a nie diesel,co to sie wtryski psuja...
A czy mazda bylaby lepszym zakupem? Nie wiem,ale wiem ze wujek nie okazal sie uczciwy i nie sprzedal fajnego autka tylko pozbyl sie trupa.
Zdjecia nie powiazane,vw byl w srodku jeszcze smutniejszy xD
#motoryzacja #rodzina #interesyzrodzina



