Przestrzegam przed #virgin na kartę, jeśli ktoś ma.
Jak niektórym wiadomo, #virgin weszło w spółkę z #play przesuwając do nich obsługę ofert na kartę. Dotychczas, korzystając z #virgin przez parę lat nie było problemów, opłata 25zł mi na miesiąc spokojnie wystarczała, nielimitowane smsy, rozmowy, Internetu nie byłem w stanie wykorzystać.
Po 1 marca, po wejściu w spółkę, opłata za taryfę zmieniła się do 30zł za nielimitowane smsy, minuty, Internet 30GB - niby spoko, inflacja idzie w górę, da radę przeżyć, myślałem.
Aż do wczoraj.
Żona wyszła na spacer, ja po jakimś czasie miałem do niej dołączyć - wychodzę z domu, telefon do żony gdzie jest i dupa. Brak środków na karcie.
Spoko, szybkie doładowanie za 30zł, aktywacja pakietu gigamaks, telefon do żony - już mogłem się dodzwonić. Dziś jednak patrzę a aplikację Play, a tu do wykorzystania 0 minut, 0 Internetu, 0 smsów. Ki chuj?
Aktywacja pakietu się nie udała xD Najwidoczniej zanim system przekalkulował o co cho, ja wykonałem połączenie, w 12 sekund rozmowy pobrało mi ze środków 8 groszy, zatem nie było środków do aktywacji pakietu, itp., itd. Znaczy byłem szybszy od systemu.
Szybki telefon do obsługi z wyjaśnieniem sytuacji i pytaniem wtf zakończyła się jedynie utworzeniem zgłoszenia xD Oczywiście za 8 minut rozmowy zjadło mi kolejne 3.14 zł a pakiet do teraz nie został aktywowany.
Co ciekawe, miałem podpiętą kartę płatniczą w aplikacji i ustawioną usługę odnawiania pakietu dzień przed zakończeniem bieżącego, ale z jakiegoś powodu ten automat też nie zadziałał. Syf, kiła i mogiła.
Ja rozumiem, że to są niewielkie kwoty, raptem parę piw, ale nie zniesę jak ktoś mnie na żywca robi w chuja, zwłaszcza, że dotychczas problemów nie było.
W związku z tym, czy ktoś może zaproponować dokąd mógłbym w miarę sensownie przenieść numer? Najlepiej jakąś ofertę z nielimitowanym netem, bo rozmów mniej prowadzę
#telefony #telekomunikacja #zalesie