postanowiłem że przestanę oglądać głupoty w Internecie które nic nie wnoszą do mojego życia. zapytacie się czemu? mam swoje przemyślenia odnośnie tego ze nasz mózg to trochę taki komputer i jak go będziemy przeboćowywać siedząc na komputerze i oglądając bezsensowne rzeczy to będziemy czuli się zamuleni psychicznie i będziemy mieć objawy typu natłok myśli , brain fog . do tego często też przeglądając różne puste głupie strony natrafiamy na jakieś posty albo dyskusje które nas denerwują bo są po prostu tak głupie jak rada w stylu idź pobiegać jaka depresja. Więc stwierdzam że nie ma sensu niszczyć sobie mózgu w ten sposób przez tyle bodźców
#przegryw
@Henson cyfrowy detoks/minimalizm to bardzo dobry pomysł. Osobiście, przestałem kompletnie korzystać z social mediów (wyjątek: hejto i raz na ruski rok Linkedin, ale to w sprawach zawodowych) i odzyskałem kupę czasu, którą poświęcam np. na czytanie. Generalnie ostatnio sporo jest na ten temat artykułów/książek, mi się spodobał "Cyfrowy minimalizm" Cala Newporta.
Chuop mądry
@Henson mózg będzie się domagał treści i rezygnacja z oglądania bezsensownych rzeczy gdy zajmiemy mózg czymś innym równie absorbującym niewiele zmieni. Receptę na to bardziej upatrywałbym w dodawaniu do harmonogramu dnia rzeczy które nie wymagają mysłenia, najlepiej medytacja (siadasz w wygodnej pozycji zamykasz oczy i skupiasz się na oddychaniu próbując nie myśleć o niczym) albo inne rzeczy które "wyłaczaja ci mózg" np długa i monotonna czynność typu koszenie trawy. Krótko mówiąc zamiana "ma się dziać" na "ma się nie dziać" zamiast "ma się dziać coś innego"
Zaloguj się aby komentować