Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden polecił rozpoczęcie dzielenia się zgromadzonymi dowodami na temat rosyjskich zbrodni wojennych z Międzynarodowym Trybunałem Karnym - podał "New York Times".
Dotychczas współpraca z MTK była blokowana przez Pentagon.
Jak pisze "NYT", mimo że Biały Dom nie ogłosił dotąd tej decyzji publicznie, zaczął o tym we wtorek informować kongresmenów, rozstrzygając w ten sposób wewnętrzny spór w administracji Joe Bidena. Amerykańscy dziennikarze ocenili decyzję jako "poważną zmianę w polityce" USA.
Według źródeł dziennika, mimo że administracja chwaliła działania Międzynarodowego Trybunały Karnego i wydanie przez niego nakazu aresztowania Władimira Putina i Marii Lwowej-Biełowej, to za kulisami w Białym Domu toczyła się intensywna debata, czy Stany Zjednoczone powinny dzielić się posiadanymi informacjami z Trybunałem.
"Za" opowiadały się Departament Stanu i Departament Sprawiedliwości, jednak sprawę blokował Pentagon, który obawiał się, że stworzy to precedens otwierający furtkę dla ścigania amerykańskich wojskowych w przyszłości. Ani Rosja, ani USA nie są bowiem stronami Statutu Rzymskiego stanowiącego podstawę działania MTK. Oba kraje początkowo podpisały dokument, lecz później wycofały swoje podpisy.
W środę o zmianę tej polityki w kontekście śledztwa MTK w sprawie deportacji ukraińskich dzieci zaapelował do administracji Bidena w liście szef komisji spraw zagranicznych Senatu Bob Menendez. Jak powiedział dziennikowi senator, choć nie słyszał o zmianie polityki, to przyjmie ją z zadowoleniem. Nazwał też postawę Pentagonu "nie do przyjęcia".
Jak pisze "NYT", Richard Durbin, senator Partii Demokratycznej ze stanu Illinois oraz Lindsey Graham senator Partii Republikańskiej z Karoliny Południowej, czołowi politycy komisji sprawiedliwości, wielokrotnie próbowali zwrócić uwagę na impas i sprzeciw Pentagonu.
"Zapewnienie, że Stany Zjednoczone zrobią wszystko, co w ich mocy, aby pociągnąć sprawców okrucieństw na Ukrainie do odpowiedzialności, jest niezbędne, aby pomóc naszym ukraińskim przyjaciołom i wysłać jasne przesłanie do Putina: Stany Zjednoczone nie będą tolerować tych przerażających zbrodni" - napisali w oświadczeniu. "Po kilkumiesięcznych naciskach na administrację cieszymy się, że w końcu wspiera ona śledztwo MTK".
#wojna #ukraina #rosja #usa
Źródło: PAP, New York Times
Dotychczas współpraca z MTK była blokowana przez Pentagon.
Jak pisze "NYT", mimo że Biały Dom nie ogłosił dotąd tej decyzji publicznie, zaczął o tym we wtorek informować kongresmenów, rozstrzygając w ten sposób wewnętrzny spór w administracji Joe Bidena. Amerykańscy dziennikarze ocenili decyzję jako "poważną zmianę w polityce" USA.
Według źródeł dziennika, mimo że administracja chwaliła działania Międzynarodowego Trybunały Karnego i wydanie przez niego nakazu aresztowania Władimira Putina i Marii Lwowej-Biełowej, to za kulisami w Białym Domu toczyła się intensywna debata, czy Stany Zjednoczone powinny dzielić się posiadanymi informacjami z Trybunałem.
"Za" opowiadały się Departament Stanu i Departament Sprawiedliwości, jednak sprawę blokował Pentagon, który obawiał się, że stworzy to precedens otwierający furtkę dla ścigania amerykańskich wojskowych w przyszłości. Ani Rosja, ani USA nie są bowiem stronami Statutu Rzymskiego stanowiącego podstawę działania MTK. Oba kraje początkowo podpisały dokument, lecz później wycofały swoje podpisy.
W środę o zmianę tej polityki w kontekście śledztwa MTK w sprawie deportacji ukraińskich dzieci zaapelował do administracji Bidena w liście szef komisji spraw zagranicznych Senatu Bob Menendez. Jak powiedział dziennikowi senator, choć nie słyszał o zmianie polityki, to przyjmie ją z zadowoleniem. Nazwał też postawę Pentagonu "nie do przyjęcia".
Jak pisze "NYT", Richard Durbin, senator Partii Demokratycznej ze stanu Illinois oraz Lindsey Graham senator Partii Republikańskiej z Karoliny Południowej, czołowi politycy komisji sprawiedliwości, wielokrotnie próbowali zwrócić uwagę na impas i sprzeciw Pentagonu.
"Zapewnienie, że Stany Zjednoczone zrobią wszystko, co w ich mocy, aby pociągnąć sprawców okrucieństw na Ukrainie do odpowiedzialności, jest niezbędne, aby pomóc naszym ukraińskim przyjaciołom i wysłać jasne przesłanie do Putina: Stany Zjednoczone nie będą tolerować tych przerażających zbrodni" - napisali w oświadczeniu. "Po kilkumiesięcznych naciskach na administrację cieszymy się, że w końcu wspiera ona śledztwo MTK".
#wojna #ukraina #rosja #usa
Źródło: PAP, New York Times
Zaloguj się aby komentować