Pozostając jeszcze przez chwilę w dyskografii Street Cleanera nie sposób nie wspomnieć o Enemy Territory. Numer, jak go nazywam, eskalujący. Przez 4 minuty włączają się kolejne sekcje, ale jak przychodzi do dropa to jest tak kurwa monumentalny, że wbija w fotel. Możecie być zaskoczeni, słuchawki na głowę i just wait for it
https://m.youtube.com/watch?v=mPLNxWfu7OE
pescyn

Odkorkował się ten tag i dobre rzeczy tu lądują - wyśmienity strzał milordzie

Zaloguj się aby komentować