Jako fan samochodów lubię nowinki i śledzę postęp motoryzacji. Ekspertem nie jestem ale myślę, że mam nosa kiedy ktoś ciśnie kit.
Podczas wymiany komentarzy odnośnie Auto-Drive Tesli z jednym użytkownikiem. Przypadkowo odkryłem śmieszny zapis w instrukcji i sporą hipokryzję, o której chyba nikt nie wie.
W klauzurze w instrukcji i oficjalnej stronie Tesli pisze Disclaimer odnośnie systemu.
"It may do the wrong thing at the worst time, so you must always keep your hands on the wheel and pay extra attention to the road."
Czyli: "może zrobić niewłaściwą rzecz w najgorszym możliwym momencie, dlatego zawsze musisz trzymać ręce na kierownicy i zwracać szczególną uwagę na drogę."
Oznacza to w skrócie, kilka rzeczy. Pierwszą, że właściwie wszystko co Elon mówił to puste słowa. "System jest bezpieczniejszy od człowieka" jak i że będzie w pełni autonomiczny do 2019 czy 2024 (co roku za rok) OK.
Druga rzecz to, że dają ci system z którego nie możesz korzystać. To tak jakbyś kupił telefon i mówił bym ci, że możesz nim robić zdjęcia pod wodą ale w instrukcji napisał, że telefon nie jest wodoodporny. OK.
Jednak przymknę oko na te kwestie. To czy jednak nie jest to fałszywy marketing skoro na praktycznie wszystkich oficjalnych materiałach marketingowych ba reklamach w TV pokazują kierowców Tesli używają Auto-Pilota wbrew instrukcji, którzy nie trzymają rąk na kierownicy ?
To jak to jest, czy mogę w reklamie pokazać latający samochód, a potem w instrukcji napisać, że jednak nie lata i wszystko jest ok.
Według mnie to fałszywy marketing, który mówi potencjalnemu klientowi o rzeczy, której nie zaleca robić. Oferować coś czego według samych autorów nie możesz robić.
#ciekawostki
Ja mam audi, które ma opcję trzymania pasa ruchu, ale jest tak wkur.. rzająca, że nie da się z niej korzystać. Dlaczego? Bo jak ją włączę jadąc po autostradzie, to na dlugich odcinkach prostych pojawia się przeraźliwy pisk komunikstu, że mam przejąć kuerowanie! Tylko, że ja nie mam czego korygować, bo auto jedzie prosto po prostej drodze! Zresztą skoro ten system korygowania toru jazdy nie chce sam korygować toru jazdy, to po co on jest?
to po co on jest?
@Topia żebyś wybulił dodatkowe pieniądze a po co?XD
Też mam taki system tylko w Kiance i raz tylko rzuci komunikat, ze masz mieć ręce na kierownicy ale nie odcina tego systemu ani nie krzyczy na ciebie. Testowałem z tempomatem w nocy to udało mi się 20km bez dotykania kierownicy przejechać.
@VanQuish Tesla jest jednym wielkim chwytem marketingowym. Widzę w Niemczech każdego dnia jak zmienia się podejście Niemców do tej marki. Kilka lat temu było wielkie WOW i co bogatszy musiał mieć Teslę bo eko itd. Teraz najczęściej ludzie odnoszą się do tej marki z politowaniem (jak i do innych elektryków). To się nie przyjmie bo elektryk po prostu nie zdaje testu jako samochód.
…. jedyne sensowne zastosowanie Tesli to jak znajomy kupił żonie żeby z przyjaciółeczkami od czasu do czasu pojechała sobie na zakupy do pobliskiej galerii albo po zakupy na obiad.
@Wyrocznia
"…. jedyne sensowne zastosowanie Tesli to jak znajomy kupił żonie żeby z przyjaciółeczkami od czasu do czasu pojechała sobie na zakupy do pobliskiej galerii albo po zakupy na obiad."
No tak, bo to po to ludzie kupują samochody. Co ma nią kruszywo wozić na budowie obwodnicy?
@Wyrocznia Ogólnie to, że Tesla jest w Niemczech to jakby Starbucks miał by być we Włoszech. Ale według mnie chwyt marketingowy, to trochę jak ten gadżet z MANGO czy ALI co fakt działa ale finalnie więcej czasu wymaga jego umycie i finalnie dalej korzystasz z noża.
Tutaj to bardziej twierdzenie czegoś co te urzędznie jest wstanie zrobić, pokazywanie, że to robią użytkownicy na filmach. Ale w instrukcji napisanie, że absolutnie tak nie możesz zrobić. Czyli puścić kierownicy.
No to jest fałszywy marketing.
@Topia nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi.
@VanQuish Na własne oczy widziałem wszystkie etapy żywota Tesli w Niemczech. Obecnie większość tych co znam i jeździło teslami zasuwa spalinowymi smokami:) to była moda, nic więcej:)
"To jak to jest, czy mogę w reklamie pokazać latający samochód, a potem w instrukcji napisać, że jednak nie lata i wszystko jest ok."
nie.
tak ale się płaci karę jak nie lata https://biznes.wprost.pl/gospodarka/472885/red-bull-zaplaci-13-mln-dolarow-poniewaz-nie-dodaje-skrzydel.html
@SuperSzturmowiec lepszy przyklad do mysliwiec na promocji Pepsi ;) fantastyczny reportaz o tym jest na Netflixie
@100mph nie słyszałem
@SuperSzturmowiec Pepsi zrobilo promocje, ze za zakretki od butelek mozna bylo odebrac nagrody. Regulamin pozwalal jednak kupic rownowartosc nakretki za ulamek wartosci butelki. Jednoczesnie wrzucili reklame do tv, gdzie na koniec wymienianych nagrod byl mysliwiec z okreslona absurdalnie duza iloscia nakretek. Jeden gosciu jednak sobie to przeliczyl, ze w sumie rownowartosc tych nakretek jest ulamkiem wartosci mysliwca i znalazl szalonego milionera, ktory wylozyl kwote na wykupienie rownowartosci tych nakretek ... a potem zaczely sie podchody prawnicze, sprawy sadowe i wielki skandal bo okazalo sie, ze to nie sa jedyne grzeszki pepsi. Niestety przez kruczki prawne i prawdopodobnie korupcje pepsi wygralo.
@SuperSzturmowiec To trochę brzmi jak szefl zagranicznej firmy z którą współpracowałem. On co miesiąc miał walizkę pieniędzy odłożoną na kary. Spytałem go kiedyś czemu tyle płaci, a nie robi według przepisów. Powiedział wprost, że róznica kosztów na składnikach i normach, które by musiał przestrzegać była by większa niż jej zapłacenie. To płaci i dalej robi to co robi.
@100mph no to kiepsko postąpili widocznie nie liczyli na to że ktoś wpadnie na jakieś szalony pomysł by zdobyć tą ilość nakrętek.
@SuperSzturmowiec jest tez inna akcja w ameryce poludniowej albo afryce (nie pamietam), gdzie zorganizowali konkurs z numerami pod nakretkami ;) okazalo sie, ze przy produkcji zapomnieli ograniczyc ilosc zwycieskiego numeru i nagroda glowna poszla do podzialu, przez co wygrana to byly grosze ;) efekt? zamieszki, podpalenia, ofiary w tym smiertelne
@VanQuish "System jest bezpieczniejszy od człowieka" - no i w tej kwestii myslę, że nie jest to kit. Biorąc pod uwagę przeciętnego kierowcę i najczęstsze powody wypadków samochodowych, to jest szansa, ze statystycznie rzecz biorąc system mógłby być bardzo wadliwy, ale wystarczyłoby żeby nie przekraczał prędkości i nie siedział na zderzaku żeby był bardziej bezpieczny od żywego kierowcy
To jest przede wszystkim dupochron. Z wielu różnych powodów Tesla nie może po prostu certyfikować na razie autopilota jako samochodu autonomicznego. Dlatego sprzedają coś co właściwie działa ale można używać tylko na własną odpowiedzialność.
To jak z dopalaczami. Oficjalnie sprzedawali je jako nawozy do roślin czy jakieś tam proszki kolekcjonerskie. Wszystko po to żeby ominąć prawo i nie ponosić odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne.
Zaloguj się aby komentować