#poszukiwacze
Dzisiejsze wyjście.
Pół tabliczki znamionowej od samochodu;
Pół dzwoneczka;
Pół łyżeczki;
Cały 1 grosz, 1923;
2 x 10 fenigów 1917 i 1940
A na koniec wyskoczył śliczny pierścionek, ale nie cały.
Srebrny.
Grawer 1914 1918
Pomiędzy datami 3 dziurki, widać coś było. Niestety nie znalazłem tego czegoś.
a5d7d690-f242-4006-811d-d9fb5121e247
09bba8ed-3c6e-4b45-8cf5-27fc9875f6fa
48b2ffd7-dbb7-4dc0-9de0-29badbcb67be
zed123

A czym Ty tego szukasz? Opowiedz coś o tym, bom ciekaw.

bagela

@zed123 wykrywacz metalu, deus II.

Na szukanie potrzebujesz pozwolenia, bez pozwolenia to przestępstwo i paragraf tak wiem głupota, ale to nie ja tworzyłem prawo.

Więc zanim kupisz detektor, zastanów się, czy będziesz miał gdzie chodzić. Tak by nie kryć się po krzakach

Jak szukać legalnie: ( w skrócie)

Zgoda od właściciela terenu ( osoba prywatna lub lasy państwowe jak ja mam)

Przygotowanie mapek do konserwatora,

Wysłanie mapek i wniosku do konserwatora.

Opłata 81 PLN za wniosek (wuje wszędzie opłaty wołają)

Otrzymana zgoda na chodzenie.


I możesz się bawić legalnie

a455c00f-2b6b-4497-892d-63e551c9aeed
bagela

@zed123 jeszcze 1. Jak już się zdecydujesz za szukanie i zakup detektora, to nie najtańsze goovno.

Te najtańsze nie mają dyskryminacji, czyli piszczą na każdy metal tak samo.

Lepiej kupić coś droższego, nawet używane, a lepsze. Z dyskryminacją.

Jak kupisz goovno to szybko się zniechęcisz, bo będziesz gwoździe kopał.

zed123

@bagela Dzięki za info. Pytałem bardziej z czystej ciekawości niż z powodu zamiaru wejścia w temat praktycznie. Mam już inne hobby, które wystarczająco mnie rujnuje Ale o formalnościach nie miałem zielonego pojęcia. W przypadku mojej pasji prawo jest równie pojebane, więc łączę się w bólu. Zapytam jeszcze: co ze znaleziskami? Musisz się nich spowiadać przed konserwatorem, czy "wszystko Twoje"?

bagela

@zed123 oczywiście, że muszę zrobić raport z poszukiwań. Co więcej, wszystko trafia do konserwatora i ten sobie patrzy co fajne a co nie. No i te fajne już nie wraca, bo przecież to WSZYSTKO, co w ziemi należy do państwa. A ty dostajesz uścisk dłoni i dyplom

Ale i tak fajne hobby

zed123

@bagela A jak wybierasz miejscówki do "czesania"? Ze względu na wydarzenia historyczne, które miały tam miejsce, czy może też w ciemno?

Quake

@bagela pozwolenie na szukanie metalowych śmieci xD

nienawidzę tego państwa

bagela

@zed123 mam teren przydzielony z Lasów Państwowych gdzie mogę chodzić. Te miejsca historyczne, są zakazane do poszukiwań. To możesz sobie zobaczyć: https://mapy.zabytek.gov.pl/nid/ jeśli na działce jest jakiś punkt archeo, nie możesz tam prowadzić poszukiwań, nawet jeśli to Twoja prywatna ziemia.

bagela

@Quake ale wiesz że nie tylko takie rzeczy wychodzą? Prawda? Część poszukiwaczy chodzi na dziko i nie chwalą się tym, co wykopią. A wierz mi, dom byś sobie za to mógł wybudować. I to nie jeden.

Quake

@bagela a państwo nie może tego opodatkować. co za ból.

bagela

@Quake IMHO my mamy chore prawo. WSZYSTKO należy do państwa, pomimo że jest na prywatnym gruncie. Powinniśmy zrobić jak jest w UK. Wykopiesz, idziesz do muzeum, tam OBIEKTYWNIE wyceniają i mają prawo pierwokupu. Jak nie kupią jest twoje i możesz zrobić co chcesz. A tak przez to prawo co jest część skarbów nie jest ujawniana, bo dostaniesz dyplom i uścisk dłoni.

loginnahejto.pl

@bagela cumplu a weź powiedz mi jak to jest z poszukiwaniem na terenie dawnej osady która jest moją własnością i akurat tak się składa, że szukam arcyważnej części od kosiarki którą gdzieś tam zgubiłem przy koszeniu. Czy to legitna legenda, czy będą się czepiać?

sebie_juki

@bagela może to gwoździe z krzyża pańskiego, i warto wykopać?

sebie_juki

@loginnahejto.pl to zależy, czy szukasz w trawie, czy w średniowiecznej warstwie 1.5m ppz

bagela

@loginnahejto.pl @sebie_juki no i tu zaczyna się rozkmina

Ustawa mówi:

109c ustawy o ochronie zabytków: „Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


Dodatkowo mówimy tu o terenie zabytku archeologicznego.

TEROETYCZNIE: jeśli zgubiłeś część od kosiarki, to możesz szukać, bo nie szukasz zabytków.

Jeśli nie robisz tego na terenie samej osady, bo sama osada też podlega ochronie prawnej jako zabytek.

Jednak jak ciebie policja złapie, to będziesz miał nieprzyjemności.

Jak pisałem to przestępstwo, a policja to lubi

Wiadomo, lepiej złapać przestępcę, niż dać mandat za wykroczenie

Słyszałem od policjanta, że mają wyłapywać detektorystów, bo to podwyższa im statystyki.

Po takiej akcji możesz spodziewać się przeszukania na polu i w domu.

Jeśli będziesz miał coś, co będzie zdefiniowane jako zabytek wszelkie obiekty wyprodukowane przed 1945,więc teoretycznie gwóźdź też może być zabytkiem, czy podkowa to będziesz się tłumaczyć w sądzie.


Rozprawa i tak będzie, bo patrz wyżej, to przestępstwo i podlega karze.


NIE TRAKTUJ TEGO JAKO PORADĘ PRAWNĄ, TO MOJE PRYWATNE PRZEMYŚLENIA.

loginnahejto.pl

@bagela precyzując: "osada" to poniemiecka wioska, większość budynków stała jeszcze 50 lat temu. Przypadkowo znajdowałem w ogórdku monety z wroną i gdzieś mam jakąś odznakę z okazji święta pracy 1936. Poszukałbym tego więcej, ale z tego co piszesz to co najmniej jakbym wysadził przemyconym granatnikiem komendą główną.... a nie czekaj xD


No cóż, muszę przeliczyć czy warto

bagela

@loginnahejto.pl posprawdzaj po mapie, co podałem wyżej czy jest to jako punkt archeologiczny. Będziesz mieć mniejszy wyrok

Zaloguj się aby komentować