Posłanka Ewa Kołodziej z katowickimi Bebokami na mównicy w Sejmie - Silesion.PL
Silesion.PLW środę, 24 kwietnia 2024 roku, z mównicy sejmowej zabrzmiały słowa, które wzbudziły zainteresowanie nie...
#polityka
Proszę na przyszłość pamiętać o tagu polityka
yyy ale że o co kaman?
Komentarz usunięty przez moderatora
@Zaczerlany co polaku mówisz zamiast chlieb, televízia albo kuchyňa? To samo co Słowacy tylko ze spierdolonym akcentem?
@GrindFaterAnona co ja mowie to ja mowie ale nie czuje sie odrebny kulturowo od slowaka, nawet bym mu obywatelstwo dal gdyby chcial tak jak i litwinom, kazdej nacji ktora nie jest negatywna do polakow jak slunzacy czy ukraincy
jak mowia tak samo to sa slowianami nawet jesli na to slowianstwo klade ch, slunzacy za to ciagle pra do niemiec, ciagle slunzak niby niemiec a po polsku komputer mowi XD niech zaczna po niemiecku mowic w koncu zamiast przekrecac polskie slowa, za glupi do nauki niemieckiego? XD
@Zaczerlany co polaku mówisz, zamiast rosyjskiego Дом, хлеб, молоко? To samo tylko ze spierdolonym polskim akcentem? xD Co mówisz zamiast ukraińskiego пес, День, борщ? To samo tylko ze spierdolonym polskim akcentem? to może ty jednak jesteś ruskiem albo ukraińcem tylko wykoślawiasz słowa specjalnie, ze niby inna nacja. tylko nie mów, ze nie potrafisz tego odczytac bo sie okaże że jesteś za głupi nawet na cyrylicę. a co mówisz zamiast niemieckiego Werkstatt, Handel, Grund? To samo tylko niby po polsku? nie potraficie nawet własnych słów wymyśleć na takie podstawowe rzeczy jak szpital, sport, szynka? może wypierdalaj do niemiec jak tak cie tam ciągnie?
@Zaczerlany przy okazji, skoro cie juz tu przywialo. Moze opowiesz skad w Tobie tyle nienawisci do Ślazakow? Chodzi o to, ze nieprzychylnie wypowiadamy sie o panstwie polskim (podobnie zresztą jak Polacy)? Postrzegasz nas jako zagrożenie, bo po ponad 600 latach zycia poza granicami Polski nadal nie czujemy silnego zwiazku z tym krajem? O co chodzi?
@WhyNo no ta, pierdolenie o śląskiej godce to rzeczywiście najważnijejszy temat wart poruszenia w debacie publicznej w obliczu wojny za miedzą, komisji śledczych i rozjebanego TK xD. Kurwa kto te pustaki wybiera
@mike-litoris Ślązacy. My się o debatę nad śląszczyzną prosimy od dziesięcioleci w zasadzie i każdy rok bez formalizacji przybliża nas do jej wymarcia. Smutną tradycją juz jest, ze nasi poslowie w pierwszych miesiacach próbują wywiazac sie z przedwyborczych obietnic i podniesc tematy na tyle, na ile pozwoli im centrala partyjna. Potem ustawy nie przechodzą i przez kolejne 4 lata nic sie nie dzieje. Mamy nadzieję, ze tym razem się uda.
PS wg Ciebie jak jest wojna na Ukrainie to kazdy temat, ktory nie jest zwiazany z obronnością powinien teraz byc marginalizowany?
@GrindFaterAnona ustawą nie zmienisz faktu spychania gwary do co bardziej hermetycznych bastionów. Ta zmiana, tj promowanie powinno odbywać się w domu, jeśli rodzicom nie zależy żeby gwara była kontynuowana to żadna zmiana prawa nie sprawi magicznie że zamiast mielonego z kapustą muti podo karminadle z ciapkapustą.
> PS
Twierdzę że czas na dyskusje o takich problemach jest kiedy indziej. Tu nawet nie chodzi o to że "mamy ważniejsze sprawy na głowie" tylko po prostu ten problem dotyczy na pewno Ciebie, w mniejszym stopniu mnie i jeszcze garstki innych osób. W dobie tematów które wymieniłem powyżej ani trochę nie przebije się do dyskusji publicznej co efektywnie sprawi że występ pani poseł skończy jako mem na Stronie z Poważnymi Obrazami
Co więcej, takie marnowanie zasobów poselskich podwójnie działa kontrproduktywnie nawet na problem który zdaje się być podnoszony, bo posłowie zamiast skupić się na palących problemach i rozwiązać je możliwie wszystkimi członkami to ten z mównicy chce całej Polsce opowiedzieć o braku podnośnika w gminie Turek a ta jak widać zaprezentować jakieś kukiełki.
Efektywnie problemy którymi trzeba się zająć nie dostają dostatecznie dużo uwagi przez co nadal nie są rozwiązane a są niezmiennie ważne i tak przeciągają się nadal nie zwalniając miejsca innym problemom jak regionalizmy.
@mike-litoris a jak oni maja kontynowac gware w domu jak sie swiat zmienil, kazde slowo ktore uzywaja jest nowe, musieli by sie pilnowac jak w wiezieniu by ich gorole nie rozumieli
to nie jest wlasnie wiezienie gdzie jest stol, krzeslo, prycza, ich otacza zupelnie juz inny swiat, mieszkaja w blokach a nie w familiokach
po slunsku o bitach i bajtach XD
glupi wiesniacki akcent i silenie sie na mowienie po goralsku XD cepry hej XD
ustawą nie zmienisz faktu spychania gwary do co bardziej hermetycznych bastionów. Ta zmiana, tj promowanie powinno odbywać się w domu, jeśli rodzicom nie zależy żeby gwara była kontynuowana to żadna zmiana prawa nie sprawi magicznie że zamiast mielonego z kapustą muti podo karminadle z ciapkapustą.
@mike-litoris tylko, ze to tak nie działa. to tak jak z polskimi emigrantami w drugim i trzecim pokoleniu np w USA. rodzicom może i zależeć, uczyć dziecko w domu ojczystego języka. a potem dziecko idzie do szkoły, gdzie tego języka nie ma. idzie do pracy gdzie też go nie ma. czyta książki, idzie do kina, teatru i wszystko w inny języku. i po swojemu to sobie może co najwyżej w domu z rodzicami albo z kolegami jak się gdzieś spotkają ale tak naprawdę to każdy z nich coraz gorzej ten język zna i coraz łatwiej jest mówić w innym języku. Po za tym nie poznajesz nowych słów od nowych ludzi. (dlaczego to porównuję do emigracji? Bo po II WŚ zostaliśmy wręcz zalani emigrantami z polski, wioski rozrosły się do rozmiarów wielotysięcznych miast, powstały całe osiedla do których byli sprowadzani Polacy. Tego nie było za Niemca na taką skalę, a tu do tego język jest dość podobny, więc jakoś idzie się dogadać. Z tego samego powodu młodzi Ukraińcy się szybciej "rozwodnią" w Polsce niż w Kanadzie). A jak po polsku mówią imigranci w drugim, trzecim, czwartym pokoleniu to sobie możesz sprawdzić.
Jak emigranci sobie z tym radzą? Ano przede wszystkim masz język pisany, który pozwala ci nie wypaść z obiegu nawet jeśli nie masz z kim za bardzo pogadać. Przy okazji poszerzasz słownictwo. Do tego masz inne dzieła kultury, które pozwalają ci w jakiś sposób obracać się w środowisku.
Kolejna sprawa - może słyszałeś, że śląszczyzna to tak na prawdę zespół gwar (co podnosi się czasem jako zarzut, że nie moze przez to byc językiem - tak jakby polski nie był zespołem gwar przed ujednoliceniem). no więc było to spoko, póki wycieczka do sąsiedniej wsi zajmowała pół dnia, a na drugi koniec Śląska parę dni.
Ślązacy rozumieją i czują autentyczną potrzebę ujednolicenia tego języka i kodyfikacji, a następnie nauczania w szkołach zarówno języka jak i pisowni. Rozumiemy, że tylko systematyzując język jesteśmy w stanie zwiększyć liczbę dzieł wydawanych po Śląsku. Obecnie powstaje zarówno muzyka, filmy, książki jak i sztuki teatralne po śląsku ale jest tego mało i każdy robi sobie jak uważa. Powiesz, że do tego nie potrzeba ustawy - no, nie w naszej mentalności najwyraźniej. Mamy kilka kodyfikacji zrobionych własnym sumptem, mamy kilka podręczników do Śląskiego. Ale nie ma tego jednego i nie ma zgody, więc każdy dalej sobie pisze jak uważa. Nie możemy przez to też oficjalnych dokumentów pisać w Śląskim, ani nauczać go w szkołach, co jest super istotne. Jak będzie jedna "oficjalna" kodyfikacja uznana przez państwo, to mimo wielu zagrożeń jakie widzę (państwo będzie wpływać na kształt naszego języka) to i tak korzyści będzie sporo. Miejmy nadzieję, ze pozwoli to zatrzymać ten proces kurczenia się gwary.
@Zaczerlany kolejny raz bredzisz i kolejny raz użyję przeciwko tobie twojej logiki. Świat poszedł do przodu i polacy nie nadążają ze słownictwem, przez co importują na potęgę zachodnie słownictwo. już niedługo będziecie mówić po angielsku. bo jak wy macie po polsku rozmawiać o internecie, telefonach, facebooku, computerze, processorach, bitach, byte'ach, klikaniu (możecie 'dwumlasku' używać xD). co więcej, zastępujecie własne słownictwo angielskim. są fonty, skrolowanie, banowanie, gejming.. głupi wieśniacki akcent zamiast od razu angielskiego używać, silenie się na mówienie po angielsku z ruskim akcentem
Przecież to nie są żadne beboki, tylko czarne te.. czarne muminki. Jak można traktować poważnie promowanie ślonskiej godki, jeśli promuje ją się podróbami. Jeśli mówi się, że to coś, a każdy widzi, że to coś innego. Tak samo jest z godkom? Mówią, że to osobny język, a każdy widzi, że nie?
@KLH2 widocznie nie znasz śląskiego skoro wydaje Ci się to takim samym językiem jak polski, to samo można powiedzieć o kaszubskim, a jakoś tam się udało.
@Tomekku Ty najwyraźniej nie znasz polskiego, skoro w moim komentarzu znalazłeś informację nt tego co JA myślę o języku śląskim. To jedno. Drugie to - co niby o kaszubskim można powiedzieć? "To samo" co? Że promuje się go czarnymi muminkami?
@KLH2 Sorry, nie zaczaiłem pytajnika na końcu
Jakby była taka fajna to by tak gadali, a nie uciekali od tego. Widocznie taka fajna nie jest.
@PlastikowySmith kto ci powiedział, że uciekamy? jak spotykam drugiego Ślązaka to zawsze godomy i mamy z tego sporo radości. Jak gadam z Polakiem, który nie rozumie to po co mam do niego godać? Żeby sie pochwalić czy żeby patrzył na mnie jak na debila?
@GrindFaterAnona No właśnie, że tak to analizujesz to znaczy, że masz wątpliwości, góral gada po góralsku nie patrząc z kim gada.
@PlastikowySmith widocznie góralszczyzna jest tak podobna do polszczyzny, ze moze sobie na to pozwolic.
Zaloguj się aby komentować