@danny-cot Umiem czytać i wyciągać wnioski. Zgłosili główny - i moim zdaniem najbardziej kontrowersyjny i w gruncie rzeczy mało realny postulat protestujących: jak najszybsze przywrócenie zezwoleń na transport z Ukrainą.
Kolego, transport znasz z trzeciej ręki - próbujesz mechanika pouczać, bo Ferrari na zdjęciu u kolegi w albumie widziałeś...
Branża transportowa jest jedną z niewielu (i jedyną liczącą się branżą), gdzie to nie inne kraje zdominowały Polskę, a Polska zdominowała UE. I to wbrew braku pomocy, a nawet wobec wrogości prawodawstwa i zaostrzających się przepisów płacowych, środowiska, innych kosztów czy ewidentnemu bezprecedensowemu protekcjonizmowi UE - nie do wyobrażenia żeby w tym kierunku w takiej skali postępowały zmiany legislacyjne w branżach w których dominują np. Niemcy czy Francuzi.
Posłuchaj sobie webinarów Inelo - są za darmo. To są ludzie którzy na transporcie zjedli worek zębów i w całej UE nie ma firmy która by miała głębszy przekrój branży i bardziej konkretne informacje o przyczynach i skutkach różnych zmian.
Branża w Polsce składa się z małych i średnich przedsiębiorstw które mają z jednej strony dużą elastyczność w działaniach, ale z drugiej nie mają dużej głębi finansowej i organizacyjnej żeby wytrzymać wszystkie fale które mogą nimi miotać.
Nie sztuką jest spojrzeć w tabelkę i widzieć że: o, jest minus. Sztuką jest go przewidzieć i to właśnie w tej chwili widzi branża bo jest już do tego przyzwyczajona. Sęk w tym, że rynek się skurczył, odpadły: Rosja, Białoruś i teraz w zasadzie Ukraina, a z drugiej strony rosną pralnie kasy ze wschodu które formalnie figurują w rejestrach w Polsce, ale w praktyce są zarządzane ze wschodu i tam pośrednio lub bezpośrednio transferują lub zarządzają kapitałem.
Jak lubisz być walony w dupsko to smaruj towotem i ciesz się w kąciku z czułości wybrańców narodu, a nie masz pretensje że inni ludzie protestują przeciwko de facto bezpośredniemu obciążaniu ich kosztami decyzji politycznych. Jak Polska czy UE chce uprawiać politykę zagraniczną, to niech to robi za pieniądze wszystkich obywateli, zabezpieczając słuszny interes tych którzy w wyniku decyzji poniosą największe koszty. Ja na Ukrainę nie jeżdżę od lat i bezpośrednio nie konkuruję na trasach, ale rynek to naczynia połączone i widzę jak się zmieniają firmy które obsadzają poszczególne nisze i kierunki.
Jeśli Ukraina ma wchodzić na rynek transportu UE to musi:
-
Przyjąć regulacje UE w tym zakresie, zarówno jeśli chodzi o ogólną organizację i odpowiedzialność przedsiębiorstw, jak i co do zabezpieczenia finansowego i sposobu wynagradzania kierowców. Tak jak Polskę przymusili do tego, mimo że jest w UE, nie ma najmniejszych podstaw żeby tolerować coś innego od kraju spoza UE.
-
Musi wziąć za mordę korupcję i wrogość swoich urzędasów. Wymuszanie łapówek, wymyślanie mandatów, gmeranie przy kolejkach i blokowanie dostępu do systemów publicznych nie mogło się inaczej skończyć.
Pamiętaj, że o zezwoleniach dla UA mówiło się od samego początku, ale branża wykazywała się zrozumieniem dla nadzwyczajnej sytuacji. To buta i wrogość Ukraińskich urzędników wywołała protesty. ZMPD teraz weszło na gotowe, bo skoro czara się rozlała, to muszą zacząć działać bo do tego są powołani przez całość społeczności swoich członków, a jak widać ze stanowiska FTD - mają poparcie całego środowiska.