Popyt na paliwo na warszawskich stacjach wzrósł o minimum 300%. Jak dla mnie to nic dziwnego że paliwa na stacjach nie ma, jak ludzie podburzeni przez media wykupują. Jest tak samo jak z cukrem, makaronem, papierem toaletowym, ryżem, konserwami itp. Sorry, ale tego nie łykam. Logistyka ma swoje limity. Polacy rzucili się na paliwo i zdziwko że go nie ma na stacjach. W szczególności gdy się popatrzy na ceny historyczne, to w podobnym kursie usdpln/barylka ropy, to cena kiedyś była 5.85. Do tego dodać, że tak czy siak państwo zarabia na tym boomie, bo cena litra to 3zl, więc 3zl to nadal podatki które idą do skarbu państwa. Nie licząc tego że wcześniej nas golili jak pojebani na cenie paliwa, że miliardowe zyski mieli. Jest tanio, ciule zaniżają ceny ropy, ale nie widzę tego że tej ropy zabraknie w Polsce, bo mogą dokupować, bo ropa jest na rynkach globalnych. Zwykła rozgrywka polityczna. Jedyny sposób na uniknięcie tego to odblokowanie cen by ten boom ostudzić. I tutaj wina jest pisu, bo tego nie robi. Normalnie w takich sytuacjach podnosi się ceny by ostudzić takie ataki na stacje, jak to było podczas początku wojny, gdzie waha była po 10zl. Ale tak czy siak #jebacpis i #jebacpo #polityka #paliwo
Nemrod

@Klopsztanga Daj te historyczne ceny i kurs. Bo sam to liczyłem dla 2013, gdzie baryłka była aż po 110, ale dolar dużo tańszy, ON kosztował wtedy 5,67 zł. Tylko wyszło, że dzięki kursowi baryłka jest dzisiaj droższa o 15% niż wtedy. Czyli cena 5.99 byłaby całkiem atrakcyjna.

To nie są stare czasy, od początku wojny koncerny energetyczne w całej EU odcinają kupony. Popatrz jakie są ceny w innych krajach, a tam przecież dolar nawet aż tak nie zdrożał. Jeśli ropa utrzyma kurs, to realne ceny wzrosną, bo zwykle rafinerie mają cenę w umowie waloryzowaną o średnią cenę ropy z ostatnich 3 lub 6 miesięcy. Być może za jakiś czas ceny ropy zaczną nieco spadać, ale raczej nie dzisiaj. A prawdopodobnie za 2 tygodnie ktoś będzie chciał odrobić swoje marże i ceny na stacjach podniesie.

Więc nie. To nie to samo. To jest sytuacja, gdyby ktoś rzucił cukier lub mleko po 3 zł. Kupujesz nie dlatego, że się boisz, że braknie, ale dlatego, że jest tanio.

Klopsztanga

@Nemrod 

rok 2012, marzec

ropa brent 122usd

kurs shitcointa do usd: 3.15

cena na w polsce a litr: 5.79

cena za baryłke w shitcoinach: 122*3.15 = 384.3


dzis:

92*4.38 = 402 pln (4.6% drożej niż w 2012)


5.79*4.6% = 6.05634


Faktycznie, drożej było. Tak to jest jak się czyta komentarze bez walidacji na wypoku Ale jakoś dobitnie różnicy ni ma, w szczególności że mogli skupować przez poprzednie miesiące by przygotować się na wybory (byc moze ktos tak liczył dlatego mu wyszło 5.85)


Ale faktem jest że to jest boom, bo jakaś parnoja że byłem 5-6 w kolejce na orlenie xD gdzie zawsze sa wolne miejsca. Jakby nie straszenie mediów, to by się rozeszło po kościach, a po wyborach cena po 8zł. Aby nie było. Na orlenie tylko sram, ale jak mam szansę dojebać pisowi - to tam zatankuje.


https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/on-pol

https://www.bankier.pl/waluty/kursy-walut/forex/USDPLN

https://pl.investing.com/commodities/brent-oil-streaming-chart

Nemrod

@Klopsztanga No wybrałeś dość mocny pik, raczej można mówić, że średnia wynosiła 110 w tamtych czasach - praktycznie nikt nie kupuje ropy w spocie (i mamy nadzieję, że mają jakichś ekspertów od tradingu, a nie wykopowych inwestorów).

Generalnie masz rację - w pierwszej połowie roku można było się obkupić w tanią ropę, a jeśli masz ceny indeksowane o 6-mc średnią, to nie powinna być jeszcze aż tak tragiczna. Ale tu wracamy do sedna: w całej EU trwa dzikie łojenie na kasę, ma to wpływ na rynek ON i 95 (które też kupujemy i sprzedajemy), więc są powody do podwyżki cen - choćby ta najprostsza: bo inni też mają drogo. Dodaj do tego nadrobienie marż, bo trzeba będzie na koniec roku się pochwalić zyskami przed akcjonariuszami i brak wizji spadku cen ropy w najbliższym czasie. Czyli na stacjach będzie drożej. Czy o 20 gr, czy o 50? Nie wiem. Ale jakoś mam takie wrażenie (i najwyraźniej miliony innych Polaków też), że po 15.10 będzie można łoić ludzi jak dawniej. Tego też raczej nie miałeś w 2012.

Nemrod

@Klopsztanga Aha, w 2023 mamy też wyższą akcyzę i opłatę paliwową, więc paliwo nie powinno teraz kosztować 6,05 zł/l xD

(jeśli dobrze sprawdziłem, to te podatki powinny podnieść cenę o dodatkowe 32 gr?)

Klopsztanga

@Nemrod nie oszukujmy się. Po wyborach celuje na 7-8zł. Chcę tylko powiedzieć że to co robi pis jest gówno-porównywalne do tego co działo się w węgrzech. I też te wszystkie czarne scenariusze w mediach, że to koniec, kryzys, paliwo na kartki... że już nie będzie na stacji paliwa... pierdolenie. Paliwo zapewnie jest, a nie ma na stacjach tylko z powodu logistyki. Więc nie zabraknie go w rafineriach, lecz raczej na stacjach z powodu logistyki. Ot , to co chciałem przekazać tym wpisem.


Nawet wątpie że zabraknie paliwa w rezerwach, bo pewnie dokupują po normalnych cenach, co będą sprzedawać po wyborach za normalną kasę. Wtedy to już uj z tym że cena spadnie na rynkach, bo nadal będziemy mieć drogo - bo muszą sprzedać za tyle co kupili. No i tutaj polacy sobie srzelają w stopę. Ile zatankują teraz? Pełny bak po 6zł? Super... a pozniej beda kupowac drożej przez dłuższy okres czasu, bo mamy monopol na paliwa.


Jak na stacji gdzie był uszkodzony dystrybutor, w ciągu następnych 2-3 dni nadal paliwa nie będzie, to wtedy ugryzę się w język. A tak mamy efekt medialny, bo ok. Rozumiem że firmy by wykupowały... ale na stacjach są tłumy, i oni generują spory niedobór paliwa na stacjach.

Nemrod

@Klopsztanga Oczywiście, ze to jest pierdolenie - za to przecież mediom płacimy - za panikę i apokalipsę.

Nie wyrabia im logistyka - zero zdziwienia, na własne życzenie. Ale gdybym siedział w PL, to pewnie miałbym zatankowane do pełna auto i baniaki. Niech ekonomiczni analfabeci zobaczą jakie są skutki takich akcji.

Dziś chyba ze 3 razy pytałem, czy braki występują też na innych stacjach lub czy są zgłaszane problemy z zakupem hurtowym przez innych klientów - najwyraźniej nie. Więc po prostu zarżnięto Orlenowi logistykę. I bardzo, k*rwa dobrze.

Klopsztanga

@Nemrod też mam nadzieje, bo w poniedziałek wracam z mazur na śląsk xD A chciałbym wrócić samochodem, niż go tu zostawiać na stacji xD

Basement-Chad

Najlepszy sposób to po prostu zatankować jak się już tłuszcza nachapie. Za tydzień paliwa będzie za dużo i nikt nie będzie już tankował. Popyt jest raczej stały, bo ludzie nagle nie zaczną więcej jeździć przez to, że paliwo jest tańsze o złotówkę.

Klopsztanga

@Basement-Chad w szczególności że jesteśmy po wakacjach więc z urlopów ludzie się wypstrykali - i nie mają gdzie jechać. Więc za 3-4dni orlen będzie pusty myślę.

Basement-Chad

@Klopsztanga No raczej. Instynkt stadny. Tak samo jak z cukrem. Stare baby się biły w marketach, bo poszła plotka, że nie będzie. A dwa tygodnie później już półki były pełne, do tego taniej. Pokolenie PRL ma coś nie tak z mózgami.

Zaloguj się aby komentować