Poprzedni klient, pomimo "gentleman agreement" (wiem, że tylko papier się liczy), rozwiązał kontrakt z dnia na dzień, bez jakiegokolwiek uprzedzenia czy podania oficjalnego powodu. Życie, a korpo rządzą się swoimi prawami.
Później dowiedziałem się, że podmienili mnie na gościa, który pracuje dla nich za mniej niż 50% mojej stawki. Dodatkowo nie muszą płacić narzutu dla agencji, przez którą wynajęli mnie. Zrozumiałem to, bo liczby wprost mówiły co im się lepiej opłaca. Kwestie jakości usług świadczonych przeze mnie (10 lat expa) vs. chłopaka, któremu zasponsorowali kilkudniowe szkolenie pomijam milczeniem.
Sytuacja nieprzyjemna ale jakoś do przełknięcia.
Dzisiaj natomiast przeszli już samych siebie. Na ostatnim projekcie dla nich odbierałem z lotniskowej wypożyczalni vana i kolejnego dnia zamieniałem z docelowym kierowcą. Wszystko. Zostało przekazane koordynatorowi projektu.
Nie pracuje dla nich od 31.03, a te chujki przysłali mi.dzisiaj mandat z narzutem Avis na 170Eur z dnia 09.07 - wyśmiałem ich i doradziłem uporządkowanie papierów.
Później dowiedziałem się, że podmienili mnie na gościa, który pracuje dla nich za mniej niż 50% mojej stawki. Dodatkowo nie muszą płacić narzutu dla agencji, przez którą wynajęli mnie. Zrozumiałem to, bo liczby wprost mówiły co im się lepiej opłaca. Kwestie jakości usług świadczonych przeze mnie (10 lat expa) vs. chłopaka, któremu zasponsorowali kilkudniowe szkolenie pomijam milczeniem.
Sytuacja nieprzyjemna ale jakoś do przełknięcia.
Dzisiaj natomiast przeszli już samych siebie. Na ostatnim projekcie dla nich odbierałem z lotniskowej wypożyczalni vana i kolejnego dnia zamieniałem z docelowym kierowcą. Wszystko. Zostało przekazane koordynatorowi projektu.
Nie pracuje dla nich od 31.03, a te chujki przysłali mi.dzisiaj mandat z narzutem Avis na 170Eur z dnia 09.07 - wyśmiałem ich i doradziłem uporządkowanie papierów.
Zaloguj się aby komentować