POLSKIE JABŁKA WARTE MILIARDY ZŁOTYCH ZAGROŻONE? Polska musi odbudować swoje przetwórstwo.

POLSKIE JABŁKA WARTE MILIARDY ZŁOTYCH ZAGROŻONE? Polska musi odbudować swoje przetwórstwo.

hejto.pl
Czy wiesz, jak Niemcy zdominowały rynek przetwórstwa jabłek wart niemal 1 000 000 000 PLN?! 

Polska produkuje ponad 4 mln ton jabłek a wartość ich eksportu to około 300 mln EUR (1,35 mld PLN). 60% jabłek trafia do przemysłu głównie po to, żeby został z nich wyprodukowany koncentrat.

Polskie jabłka na świecie cieszą się dużym uznaniem i wysoką jakością. Ich produkcja z kolei jest ogromna i wynosi prawie 4,2 mln ton. Struktura pokazuje, że większość przetwórstwa skoncentrowana jest w niemieckich rękach. Także pojawia się regularnie wątek ukraiński — T.B. Fruit i ściganego listem gończym Tarasa Barszczowskiego.


UOKIK - Podsumowanie wyników analizy zakupu jabłek przez punkty skupu oraz zakłady przetwórcze we wrześniu i październiku 2021 r.

Około 60% polskiej produkcji jabłek to przemysł, czyli przetwórstwo. Głównie mówimy tutaj o produkcji koncentratu jabłkowego. Jest to wyrób, na który jest ogromne zapotrzebowanie na całym świecie, ponieważ jest on stosowany w wielu gałęziach spożywczych i stanowi bazę dla całej gamy innych produktów. Koncentrat jabłkowy dobrze nadaje się chociażby do ketchupu czy bigosu.

Taka wielkość rynku sugeruje, że wartość jabłek na przetwórstwo oscyluje w granicach 0,6 - 1 miliarda PLN przy stawkach maksymalnych. Jak pisze SAD 24, każde 10 gr na kilogramie jabłek to w skali rynku 200 mln PLN zysku bądź straty — zależnie, z której perspektywy patrzymy.


SAD 24 - 10 groszy tańsze jabłko przemysłowe to 200 milionów zysku

Co istotne za niemal połowę produkcji jabłek na świecie odpowiadają Chiny, które są istotnym konkurentem dla polskiego rolnika. Produkują oni około 40 mln ton. Mimo tak ogromnej produkcji i tak dużego rynku zbytu możemy jednak zauważyć tendencję spadkową w produkcji jabłek i w konsekwencji koncentratu. Warto zastanowić się dla kogo jest to dobra wiadomość — dla rolników, czy przetwórców? Kto zgarnie kasę z rynku?


Kobieta w Sadzie — Eksport zagęszczonego soku jabłkowego w 2023 roku może okazać się rekordowy (2023)

Po raz kolejny uwypukla się potrzeba reorganizacji pionowej struktury polskiego biznesu jabłkowego. Duży potencjał, wysoka produkcja i dobra jakość świadczą na korzyść polskiego rolnika, jednak rentowność związana z produktami zostaje przesunięta na przemysł i produkt przetworzony.

Zmieniające się trendy w żywieniu i zwiększający się udział produktów przetworzonych powinny prowadzić do zmian w biznesach, aby zachować rentowność i wykorzystać potencjał polskich jabłek. Można to osiągnąć, rozszerzając udział polskich przetwórców i gamę producentów gotowych produktów.

Poza przetwórstwem sytuacja jest całkiem dobra — polskie jabłka doceniane są w wielu krajach. W sezonie 2019/2020 — przed covidem — drugim największym odbiorcą polskich jabłek, za Białorusią, był Egipt. Nasz polski eksport cały czas rośnie. Afryka i Bliski Wschód to kierunki, na które producenci powinni skierować swój wzrok.


TRENDY NA POLSKIM RYNKU SADOWNICZYM — UNIA OWOCOWA (2020)

Niestety niemiecki przetwórca liczy się tylko ze swoim excelem. Takie podejście i bardzo duża wielkość rynku powoduje coroczne poruszenie w społeczeństwie i liczne interwencje. Nie chodzi tutaj jednak tylko o zabezpieczenie biznesów sadowników. To rynek, na którym jeszcze można dużo zarobić.


AGRO INDUSTRY — Import i eksport jabłek i soku jabłkowego w Polsce (2020)

Wielkość rynku zagęszczonego soku jabłkowego — koncentratu — jest niemal identyczna jak cały rynek eksportu jabłek (~300 mln EUR), a uwzględniając soki NFC, przewyższa go. To oznacza, że pieniądze tak naprawdę leżą na stole. Pozostaje tylko zadać sobie pytanie, kto je zgarnie? Czy dalej będą to te same firmy?

Detal — jabłka deserowe — to także duży rynek zbytu. Konsumentom powinno zależeć, aby polskie owoce i warzywa wciąż cieszyły się dobrą jakością. W przypadku jabłek deserowych jak i przetworzonych produktów powinniśmy sięgać po polskie wyroby. Skracajmy proces dystrybucji i wspierajmy polskie sadownictwo.

Za jakością i bardzo szerokim wyborem produktów stoi około 1,3 mln gospodarstw rolnych, których zdecentralizowana struktura jest fenomenem. Uskuteczniajmy patriotyzm gospodarczy, ponieważ im więcej pieniędzy zostanie w kraju, tym będziemy bardziej odporni na rynkowe wahania i kryzysy.

Coraz bliżej jesieni sytuacja będzie stawać się coraz bardziej istotna. Śledź @Bigsb_research, BigShortbets.com oraz Research.bigshortbets, aby wiedzieć, jak sytuacja będzie się rozwijać.

Komentarze (10)

konrad1

okolice Grójcą mówie hello, nie wiem jak w reszcie Polski

memifazi

trzeba dogadac sie z rosja, niech wydają kase na polskie jablka bo amunicji to juz i tak nie mają

VonTrupka

@memifazi kierunek dobry, ale niech polskie jabłka zatrzymują się na białorusi

winiucho

Lelum polelum, sadownicy mają w dupie rynek krajowy przez ceny energii elektrycznej. Nie przechowują jabłek bo im to się nie opłaca i sprzedają wszystko niemcom na przemysł jak leci bo lepiej sprzedać, niż patrzyć jak gnije. Druga sprawa to w moich okolicach wyrywają jablonie na potęgę i zastępują je innymi drzewami owocowymi, albo uprawą ziemniaka, bo przynajmniej się sprzeda.

eloyard

Jako przewoźnik który kiedyś współpracował z polskimi sadownikami i ich grupami - gardzę w 99%. Takiego siedliska patologii i januszerki nawet w transporcie nie widziałem.

fashq

Jak polacy nie potrafią sami produkować soku aby być konkurencyjnym to niemcy zdominowały, a teraz szukanie winnego spisku xD

AureliaNova

Autor potrafił napisać o rozdrobnieniu polskiej produkcji jako fenomenie, a potem szukać winy w "niemieckich" przetwórniach. Tak to jest jak się pAtRiOcI biorą do analiz gospodarczych.

Największym problemem polskiego rolnictwa jest brak zorganizowania, a przez to mniejsza siła przebicia w ustalaniu cen. I to jest problem, który mamy od zawsze, i który powoli się zmienia, ale jest trudny do przeskoczenia i na pewno żadna interwencja tego nie zmieni. No chyba, że ktoś chce wracać do idei PGR XD

Poza tym jesli problem jest taki oczywisty, to inwestycja we własne przetwórstwo byłaby nobrainerem dla rolników. Ale jakoś nikt z branży na to nie wpadł, zamiast tego wycinają sady. Ciekawe czemu.

I ta zachętą, żeby kupować polskie, a z treści wynika, że i tak zyski by jechały do Niemiec XD

Brzmi jakby to pisał Janusz Kowalski

kotos

Jest zamordyzm. Polska powinna byc liderem produkcji cydru. Jest jakis Lubelski 8 zł za puszkę. Pies ich yebau

SzwagierPrezydenta

Eksportują na Białoruś, do Egiptu i Rumunii i chcieliby srać forsą. Może kiedyś połączą kropki

Zaloguj się aby komentować