Polska od dwóch lat nie ma ambasadora w Izraelu - takie braki stają się normą w polskiej dyplomacji
OnetWedług nieoficjalnych informacji Onetu Polska, mimo obietnicy złożonej w lipcu 2022 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę prezydentowi Izraela, nadal nie tylko nie wysłała, ale nawet nie wybrała kandydata na ambasadora RP w Izraelu. Problem w tym, że ten stan zawieszenia może równie dobrze być wyrazem braku woli politycznej Warszawy, by ambasadora wysłać, jak i wynikiem bałaganu w naszej dyplomacji.
Dłuższa nieobecność ambasadora traktowana jest co do zasady jako wyraz niezadowolenia z relacji, a jeśli nic takiego nie ma miejsca, to za coś w dyplomacji niestosownego. W wypadku Izraela kandydatką na ambasadora miała być, według informacji Onetu, obecna ambasador RP w Szwecji Joanna Hofman. Kandydatura ta miała napotkać jednak opór i według naszych informatorów nie jest już aktualna. Dyplomatom w randze chargé d'affaires jest znacznie trudniej nawiązywać i utrzymywać relacje z najwyższymi władzami państwa przyjmującego.
Z drugiej jednak strony w wypadku naszego kraju wielomiesięczny brak ambasadora staje się normą, która budzi co prawda nadal zdumienie w akredytowanym w Polsce korpusie dyplomatycznym, ale równocześnie – w naszym z kolei MSZ – nikogo już nie dziwi. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest permanentna wojna podjazdowa pomiędzy różnymi frakcjami w Prawie i Sprawiedliwości, a instytucjonalnie pomiędzy MSZ, Kancelarią Prezydenta, Kancelarią Premiera i służbami specjalnymi. Czy tak jest również w wypadku Izraela, nie wiadomo, ale z całą pewnością brak obsady stanowiska ambasadora w Tel Awiwie interpretowany jest jako gest polityczny Warszawy.
#polityka #wiadomoscipolska #polska #izrael #dyplomacja
Dłuższa nieobecność ambasadora traktowana jest co do zasady jako wyraz niezadowolenia z relacji, a jeśli nic takiego nie ma miejsca, to za coś w dyplomacji niestosownego. W wypadku Izraela kandydatką na ambasadora miała być, według informacji Onetu, obecna ambasador RP w Szwecji Joanna Hofman. Kandydatura ta miała napotkać jednak opór i według naszych informatorów nie jest już aktualna. Dyplomatom w randze chargé d'affaires jest znacznie trudniej nawiązywać i utrzymywać relacje z najwyższymi władzami państwa przyjmującego.
Z drugiej jednak strony w wypadku naszego kraju wielomiesięczny brak ambasadora staje się normą, która budzi co prawda nadal zdumienie w akredytowanym w Polsce korpusie dyplomatycznym, ale równocześnie – w naszym z kolei MSZ – nikogo już nie dziwi. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest permanentna wojna podjazdowa pomiędzy różnymi frakcjami w Prawie i Sprawiedliwości, a instytucjonalnie pomiędzy MSZ, Kancelarią Prezydenta, Kancelarią Premiera i służbami specjalnymi. Czy tak jest również w wypadku Izraela, nie wiadomo, ale z całą pewnością brak obsady stanowiska ambasadora w Tel Awiwie interpretowany jest jako gest polityczny Warszawy.
#polityka #wiadomoscipolska #polska #izrael #dyplomacja