#polityka #spiskowywombat #bekazpisu #jebacpis #pasta #filozofia
Wydaje mi się, że większość ludzi nie zadaje sobie za często pytania "skąd wiem, czy nie jestem pierdolnięty". Dla mnie jednym z kluczowych wyznaczników jest postawienie się w pozycji osoby którą uważam za pierdolniętą i wymyślenie jak musiałby działać świat, żebym nie uważał tego człowieka za pierdolniętego.
Podam przykład.
Kiedy zgodziłbym się z osobą wygłaszającą ten postulat? Gdyby celem życia doczesnego było dostąpienie zbawienia, a prawda o tym jak tego dokonać ukryta byłaby w Biblii. Wtedy przekierowanie najtęższych umysłów na szukanie odpowiedzi jak dostąpić zbawienia byłoby absolutnie kluczowe.
A więc wydaje mi się, że jest to kwestia priorytetów.
"Zachód" zdaje się promować przyjemne życie doczesne dla każdego obywatela. Amerykanie dając wolność wyboru. "Laicka Europa" dając programy socjalne. Chiny zdają się cenić stabilność i próbując ją wytworzyć za pomocą kontroli państwa nad obywatelem. Rosjanie jak w Starych Dobrych Czasach idą ginąć za Wielkiego Przywódcę, bo nie wyobrażają sobie że mogliby decydować o Wielkich Sprawach Świata.
"Polacy" jako głosujący zdają się wierzyć w chrześcijaństwo tak dogmatycznie, że odrzucają w całości życie "tu i teraz" za obietnicę Raju po Godnej Śmierci. I łatwo się z tego śmiać w internecie. Ale nie na wiosce gdzie wnuki nie przyjeżdżają a samemu nie umie się korzystać z internetu. Sercem lokalnej społeczności i jedyną opcją by spotkać drugiego człowieka jest kościół.
Jeśli tak faktycznie jest, to przekonania Czarnka i głosy Polaków nie są ani trochę abstrakcyjne. Są w pełni umocowane w rzeczywistości. Biblistyka jest w rzeczy samej bardziej istotna niż medycyna, kultura, wolność słowa i wiele innych Postulatów Progresywnych. A już na pewno ważniejsza jest ochrona Środowiska Duchowego niż środowiska naturalnego.
Jeśli chcesz to zmienić, musisz trafić do tych ludzi i zmienić to jak patrzą na świat. A jeśli Ci aż tak nie zależy, to może mają rację?
Wydaje mi się, że większość ludzi nie zadaje sobie za często pytania "skąd wiem, czy nie jestem pierdolnięty". Dla mnie jednym z kluczowych wyznaczników jest postawienie się w pozycji osoby którą uważam za pierdolniętą i wymyślenie jak musiałby działać świat, żebym nie uważał tego człowieka za pierdolniętego.
Podam przykład.
Podpisałem rozporządzenie, w którym ustanawiamy nowe dziedziny i dyscypliny, w tym biblistykę i nauki o rodzinie - powiedział w niedzielę szef MEiN Przemysław Czarnek podczas inauguracji nowego roku akademickiego 2022/2023 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.Źródło: https://bydgoszcz.tvp.pl/63959144/biblistyka-i-nauka-o-rodzinie-
Kiedy zgodziłbym się z osobą wygłaszającą ten postulat? Gdyby celem życia doczesnego było dostąpienie zbawienia, a prawda o tym jak tego dokonać ukryta byłaby w Biblii. Wtedy przekierowanie najtęższych umysłów na szukanie odpowiedzi jak dostąpić zbawienia byłoby absolutnie kluczowe.
A więc wydaje mi się, że jest to kwestia priorytetów.
"Zachód" zdaje się promować przyjemne życie doczesne dla każdego obywatela. Amerykanie dając wolność wyboru. "Laicka Europa" dając programy socjalne. Chiny zdają się cenić stabilność i próbując ją wytworzyć za pomocą kontroli państwa nad obywatelem. Rosjanie jak w Starych Dobrych Czasach idą ginąć za Wielkiego Przywódcę, bo nie wyobrażają sobie że mogliby decydować o Wielkich Sprawach Świata.
"Polacy" jako głosujący zdają się wierzyć w chrześcijaństwo tak dogmatycznie, że odrzucają w całości życie "tu i teraz" za obietnicę Raju po Godnej Śmierci. I łatwo się z tego śmiać w internecie. Ale nie na wiosce gdzie wnuki nie przyjeżdżają a samemu nie umie się korzystać z internetu. Sercem lokalnej społeczności i jedyną opcją by spotkać drugiego człowieka jest kościół.
Jeśli tak faktycznie jest, to przekonania Czarnka i głosy Polaków nie są ani trochę abstrakcyjne. Są w pełni umocowane w rzeczywistości. Biblistyka jest w rzeczy samej bardziej istotna niż medycyna, kultura, wolność słowa i wiele innych Postulatów Progresywnych. A już na pewno ważniejsza jest ochrona Środowiska Duchowego niż środowiska naturalnego.
Jeśli chcesz to zmienić, musisz trafić do tych ludzi i zmienić to jak patrzą na świat. A jeśli Ci aż tak nie zależy, to może mają rację?
Czekam na wprowadzenie harrypotteroznastwa i nauki o mugolach
@maximilianan gdyby magia faktycznie istniała, to rękoma i nogami bym się pod tym postulatem podpisał, bo brzmi w chuj bardziej wydajnie niż np. ortopedia.
Zaloguj się aby komentować