wielkaberta

Technicznie (hehe get it?) to nic takiego. Trump to tylko prezydent elekt, nie piastuje nic, więc de facto, Zełenski dzwonił sobie do dwóch prywatnych ludzi.

Dla Muska? To może być miecz obosieczny, wszystko wokół niego to jazda na krawędzi.

Trump? Tylko jątrzy opinię publiczną. Jedni będą się cieszyć, inni tym bardziej wkurzeni. Brakowało żeby w tej konferencji uczestniczył Kanye West i Joe Rogan jeszcze.

Zaloguj się aby komentować