Pojawiły się w różnych krajach, również w Polsce, w latach 90 i już same w sobie były podróbką podróbki. Turly Gang był bodajże przeróbką Galaxy Warriors czyli zabawek inspirowanych przez Masters of The Universe ale też oryginalnie zaprojektowanych postaci "coś na miarę". Figurki były całkiem niezłej jakości. Dość specyficzne było w nich, że nogi niekoniecznie się zginały ale były mocno ruchome i elastyczne bo połączone zostały gumką wewnątrz figurki. Turly Gang to taki typowy "bootleg" inspirowany ówczesnymi trendami, czyli popularnością TMNT. Żółwie Ninja wpłynęły na wygląd figurek, z których część otrzymała nową żółwiowatą głowę, pojawiło się więcej zieleni wśród cielsk, czy maski typu przepaska na oczy.
Co ciekawe, na ebaju chodziły swego czasu za dość duże sumki, nawet rozpakowane i niepełne. Stało się to zapewne za sprawą popularnego jutubera, który poświęcił ich tematowi kilka długich filmików. Gratką są naturalnie zapakowane w oryginalnym pudle. Nie tylko dlatego, że mało kto sobie takiego sprawił by trzymać zapakowanego ale dlatego, że kolejne wypuszczane na rynek dostawy wprowadzały modyfikacje modeli. Mogło trafić się tak, że postać w jednym rzucie miała inny kolor głowy niż za miesiąc, albo dołączoną inną broń.
Z innych ciekawych rzeczy to figurkom dopisano jakąś historię, że niby to bohaterowie zmutowani przez wybuch wulkanu.
Zyskały sobie dość dużą popularność. Były niedrogie w porównaniu z licencjonowanymi zabawkami ale też nadawały się świetnie na "złoli" lub sprzymierzeńców Żółwi Ninja czy tam He-Mana, co kto tam wtedy lubił.
#ciekawostki #figurki #lata90 #nostalgia
Co ciekawe, na ebaju chodziły swego czasu za dość duże sumki, nawet rozpakowane i niepełne. Stało się to zapewne za sprawą popularnego jutubera, który poświęcił ich tematowi kilka długich filmików. Gratką są naturalnie zapakowane w oryginalnym pudle. Nie tylko dlatego, że mało kto sobie takiego sprawił by trzymać zapakowanego ale dlatego, że kolejne wypuszczane na rynek dostawy wprowadzały modyfikacje modeli. Mogło trafić się tak, że postać w jednym rzucie miała inny kolor głowy niż za miesiąc, albo dołączoną inną broń.
Z innych ciekawych rzeczy to figurkom dopisano jakąś historię, że niby to bohaterowie zmutowani przez wybuch wulkanu.
Zyskały sobie dość dużą popularność. Były niedrogie w porównaniu z licencjonowanymi zabawkami ale też nadawały się świetnie na "złoli" lub sprzymierzeńców Żółwi Ninja czy tam He-Mana, co kto tam wtedy lubił.
#ciekawostki #figurki #lata90 #nostalgia
Wyglądają jakby wszyscy byli grubo na krysztale.
@VanQuish Xd szczeny pozaciskane galy wyjebane jest tak
Zaloguj się aby komentować